Tetraplegik • Przecięcie zwieracza zewnetrznego cewki moczowej - Strona 5
Strona 5 z 5

Re: Przecięcie zwieracza zewnetrznego cewki moczowej

: 07 lut 2016, 10:18
autor: szym
Siemano.
Zrobiłeś Ktoś sobie nacięcie albo nadłonowy?
Ja po konsultacji we wrocławiu zrezygnowałem z nacięcia i już kilka miesięcy jestem na folleyu.
Niestety od jakiegos czasu znowu zaczely się problemy. Mocz śmierdzi, cewnik się zatyka, z cewki sączy się ropa i mam bardzo częste dreszcze. Ogólnie znowu jest źle. Najbardziej martwi mnie ropa z cewki..
Macie jakieś rady?
Kolejny raz rozważam nacięcie albo cewnik nadłonowy...
pozdrawiam

Re: Przecięcie zwieracza zewnetrznego cewki moczowej

: 07 lut 2016, 23:48
autor: DEXTER
Nie rozumiem cię. Każdy od początku przygody z wózkiem ma wtłaczane do głowy (słusznie), że Foley to złe rozwiązanie. Temat wałkowany miliard razy, spróbuj cystostomię, w razie dalszych problemów rozważ sfinkterotomię, ale to ostateczność, bo zabieg jest nieodwracalny.

Re: Przecięcie zwieracza zewnetrznego cewki moczowej

: 08 lut 2016, 11:14
autor: Marcel
szym pisze:Siemano.
z cewki sączy się ropa i mam bardzo częste dreszcze. Ogólnie znowu jest źle. Najbardziej martwi mnie ropa z cewki..
Macie jakieś rady?
Kolejny raz rozważam nacięcie albo cewnik nadłonowy...
pozdrawiam
Ropa wyciekająca z cewki moczowej, to trzeba zrobić wymaz z cewki moczowej.Na podstawie wyniku lekarz dobierze antybiotyk. Nadłonowy nic tu nie zmieni, bo przecież oba cewniki i tak znajdują się w pęcherzu.

Re: Przecięcie zwieracza zewnetrznego cewki moczowej

: 08 lut 2016, 14:09
autor: robak
Ja mam od 8lat cewnik nadłonowy . a dokładnie tak to wygląda żebyśmy się zrozumieli
https://www.youtube.com/watch?v=swXbaV4eQ04
bo jedni mówią naciecie,nadlonowy, foleja kazdy inaczyj nazywa . Raczej nie uchroni cię to od zkażenia co za tym idzie dreszcze. ;-[

Re: Przecięcie zwieracza zewnetrznego cewki moczowej

: 10 lut 2016, 13:16
autor: peteterek
Ja bym sobie nie dał wsadzić do ciała żadnego ''obcego'' ciała bo wcześniej lub później zaczną się problemy...

Re: Przecięcie zwieracza zewnetrznego cewki moczowej

: 10 lut 2016, 13:33
autor: robak
peteterek pisze:Ja bym sobie nie dał wsadzić do ciała żadnego ''obcego'' ciała bo wcześniej lub później zaczną się problemy...
co innego kiedy już budzisz się z tym.
albo nie masz wyjścia
a cewnikowanie się kilka razy dziennie to jest wkładanie obcego ciała .
czy jest jakiś dobry sposób na to?
odpowiem
nie ma
z takim długim wentylem na plaże nie pójdziesz ;-)

Re: Przecięcie zwieracza zewnetrznego cewki moczowej

: 10 lut 2016, 16:00
autor: janusz84
peteterek pisze:Ja bym sobie nie dał wsadzić do ciała żadnego ''obcego'' ciała bo wcześniej lub później zaczną się problemy...
Tylko Ci pogratulować wypada takiego myślenia ,aż „tryska” optymizmem i oby tak dalej .

Ja po prawie 30 latach na wozie z sikaniem nie mam większych problemów.
Jeśli zajdzie taka potrzeba to użyję wszystkiego co się da aby se ulżyć ,bo tak czy siak, ale mocz musi schodzić .

Robak masz całkowitą racje w tym co napisałeś ,na pewne rzeczy nie mamy wpływu,a jakoś to robić musimy .

pozdrawiam
Janusz.

Re: Przecięcie zwieracza zewnetrznego cewki moczowej

: 19 cze 2016, 10:53
autor: szym
Jestem 4 dni po założeniu cystofixu. Jak na razie jestem zadowolony, ale ostateczna ocena padnie jak dziurka się zagoi i założe przez nią cewnik foleya. Do tej pory nie było żadnych przecieków. Mój mocz przestał śmierdzieć. Nie wiem czy jest to spowodowane tym że już nic nie uciska cewki, czy dzięki dwóm tabletkom antybiotyku które dostałem po zabiegu. W szpitalu bylem jedną noc, a sam zabieg trwał 5 minut.

Re: Przecięcie zwieracza zewnetrznego cewki moczowej

: 19 cze 2016, 16:28
autor: robak
szym pisze:Jestem 4 dni po założeniu cystofixu. Jak na razie jestem zadowolony, ale ostateczna ocena padnie jak dziurka się zagoi i założe przez nią cewnik foleya. Do tej pory nie było żadnych przecieków. Mój mocz przestał śmierdzieć. Nie wiem czy jest to spowodowane tym że już nic nie uciska cewki, czy dzięki dwóm tabletkom antybiotyku które dostałem po zabiegu. W szpitalu bylem jedną noc, a sam zabieg trwał 5 minut.
Że nie śmierdzi to raczej antybiotyk. Mi obecnie wali jak z obory, dobrze że to w worku a jak spuszczam z torby to zamykam sie żeby rodzina nie padła. Jak wezmę antybiotyk to jest spokój na 4-8tyg. i tak w koło ryja .