Tetraplegik • kupa;] - Strona 2
Strona 2 z 2

: 10 mar 2010, 12:55
autor: robak
licząc ostatnie miesiące unormowało sie pomijając kabaczki i melony ale ostatnio w tygodnu miałem problem nie licząc tych paru kamieni co urodziłem i wiecie co pomogło , wizyta w macdonald jak maci problem z kupką zapraszam do macdonald .

: 12 mar 2010, 18:42
autor: go?
sphinx - konkretnie sphinxburger
taka sama reakcja :)

zaparcie

: 15 mar 2010, 12:36
autor: kochajaca
Witajcie,
Piszę tu pierwszy raz, od jakiegoś czasu śledzę to forum. A dlaczego ?
Od 2 miesięcy jestem z chłopakiem, który jest właśnie po urazie kręgosłupa szyjnego ( skok do wody na główkę).
Planujemy wspólną przyszłość( ja 30 lat on 24). Jestem na prawdę szczęśliwa. Miałam w swoim życiu 3 facetów( zdrowych) ale uwierzcie, nie byłam tak szczęśliwa :))
Chciałabym porozmawiać z kobietą, która jest z takim człowiekiem. Ot tak poprostu dowiedziec się kilku spraw ....
A piszę w tym poście bo mój chłopak ma problemy z zapraciem. Macie jakieś sposoby ???
Bardzo porszę o info, będę wdzięczna :)
A co do kontaktu ze mną , bardzo proszę na maila monisia302301@wp.pl
Bardzo proszę o kontakt.
Dziękuję i pozdrawiam ciepło,
Monika

: 16 mar 2010, 11:52
autor: tetrus
@kochajaca Moniko trzeba diety sprobowac. Byla tu o tym mowa, wiec nie bede pisal. Ruch tez bylby wskazany. Lewatywa czy inne drastyczne srodki, jesli nic nie pomoze.
Kazdy organizm jest inny i kazdemu co innego pomaga.

: 16 mar 2010, 12:24
autor: domi
Ja jak mam problem z kupką to na wieczór najem sie jabłek i rodzynek a rano kawusia na czczo i działa stuprocentowo :D A tak na dłuższą metę to chyba nic nie działa lepiej niz odpowiednia dietą.

: 17 mar 2010, 20:00
autor: ryszard
jak ktos tu juz kiedys pisal - smazona, duszona cebula pieknie wymiata - mi to dziala, 0,5 do godz

: 17 mar 2010, 22:16
autor: zigzag
Proszę nie brać tego jako żart. Bo ja piszę poważnie :)
Zawsze jak się na imprezie porządnie schleję wódą (do tego stopnia, że śpię w ubraniu, bo zasypiam w trakcie zdejmowania spodni) to potem rano, po jakiejś godzinie od obudzenia, muszę zasiąść na kiblu. Zawsze jest ten sam schemat:
1. Chlanie
2. Pobudka z kijowym samopoczuciem
3. Wypicie czegokolwiek (woda, sok, kawa) - zaczynam się czuć lepiej
4. Siedzenie na fajansie - nie ma śladów po kacu