ropień okołoodbytniczy
: 12 kwie 2008, 20:29
Wlazło na mnie...
...hm ? raczej nie na mnie, a z powodu umiejscowienia raczej wlazło pode mnie..
paskudztwo, które medycyna nazywa fachowo:
- naciek zapalny okolicy pośladka lewego.
-bardziej potocznie: ropień okołoodbytniczy
-podobno (???) dawniej, dawniej mówiono na ofiary tego problemu: "złapał wilka" (tak na marginesie, to ciekawe skąd taka ówczesna nazwa i to odniesienie do wilka)
Już ponad dwa miesiące jestem po wycinaniu tego wrzoda na chirurgii i cały czas na kontrolnych wizytach w przychodni chirurgicznej.
Jest lepiej, ale "towarzysz" nie chce mnie całkiem opuścić (czyli d..a najdelikatniej mówiąc zagoić się nie chce - a miejsce wyjątkowo perfidne )
Może Ktoś zna, coś słyszał, jakieś domowe, dodatkowe sposoby leczenia tej dolegliwości, byłbym wdzięczny , może mniej obolały.
Pozdrawiam
Odys
...hm ? raczej nie na mnie, a z powodu umiejscowienia raczej wlazło pode mnie..
paskudztwo, które medycyna nazywa fachowo:
- naciek zapalny okolicy pośladka lewego.
-bardziej potocznie: ropień okołoodbytniczy
-podobno (???) dawniej, dawniej mówiono na ofiary tego problemu: "złapał wilka" (tak na marginesie, to ciekawe skąd taka ówczesna nazwa i to odniesienie do wilka)
Już ponad dwa miesiące jestem po wycinaniu tego wrzoda na chirurgii i cały czas na kontrolnych wizytach w przychodni chirurgicznej.
Jest lepiej, ale "towarzysz" nie chce mnie całkiem opuścić (czyli d..a najdelikatniej mówiąc zagoić się nie chce - a miejsce wyjątkowo perfidne )
Może Ktoś zna, coś słyszał, jakieś domowe, dodatkowe sposoby leczenia tej dolegliwości, byłbym wdzięczny , może mniej obolały.
Pozdrawiam
Odys