Tetraplegik • jak poderwac dziewczyne bedac na wozku?? - Strona 2
Strona 2 z 3

: 26 maja 2007, 22:58
autor: bernadeta
no proszę- nie ma jak fachowe przygotowanie:)))

chyba se poczytam, może uda mi sie siebie zrozumieć;))))

: 27 maja 2007, 11:04
autor: tetrarekin
Uważaj Bernadetko, bo możesz wiele stracić :wink: Dowiesz się za dużo i zaczniesz oceniać facetów wg kryteriów amatorzy - fachowcy. No i wtedy "to" trochę straci urok. Twierdzę, że "najmilsze są przedbiegi" - więc zamiast dowiadywać się jak to faceci powinni robić - przyjemniej Ci będzie się temu poddać :D.
Najlepsze szkolenia i podręczniki ma niejaki Batko. Twierdzi, że nie zapraszają kobitek bo ..... rozpraszają facetów :lol: Ponadto, chociaż dziewczyny uważają go za "łobuza" to hurtem przysyłają propozycje randkowe.
Jest w tym jakaś logika. W końcu facet dobrze wie, o co w tym wszystkim chodzi .... i kobiety to uwielbiają. Jeśli się nawet do tego przed sobą nie przyznają, to często myślą "MAKE MY CRAYZY BABE"

Koledzy, facet może być; rudy, łysy, na wózku, gruby, chudy, biedny, starszawy - jak wie jak, to wyjmie tę kobitkę, którą chce. 8) :lol:

: 27 maja 2007, 16:38
autor: Chodzaca
Nie rozumiem dlaczego usunieto poprzedniego posta byl jak najbadziej na miejscu i szczery a ze do bolu to juz trudno ...

: 27 maja 2007, 16:57
autor: Odys
ANONIMOWA (!) szczerość zawiera niewiele prawdziwej szczerości :(
Zalogować się nie wymaga dużo wysiłku i czasu.

Pozdrawiam :D
Odys

: 27 maja 2007, 16:59
autor: Gość
Jesli kobieta widzac dwoch facetow: sprawnego i na wozku, patrza, usmiechaja sie i rozmawiaja wlasnie z tym na wozku to to wcale nie znaczy, ze on im sie podoba i ze ja WYJął, wrecz przeciwnie to jest objaw wspolczucia czy litosci, a nie podniecenia!!!!!i ( pora przestac marzyc i zejsc na ziemie)

: 27 maja 2007, 19:02
autor: PatrcyjaA
Gościu nie zawsze musi tak być :roll:

: 27 maja 2007, 19:18
autor: tetrarekin
Anonymous pisze:Jesli kobieta widzac dwoch facetow: sprawnego i na wozku, patrza, usmiechaja sie i rozmawiaja wlasnie z tym na wozku to to wcale nie znaczy, ze on im sie podoba i ze ja WYJął, wrecz przeciwnie to jest objaw wspolczucia czy litosci, a nie podniecenia!!!!!i ( pora przestac marzyc i zejsc na ziemie)
Ta historyjka z kolegą "chodziakiem" jest autentyczna!!!!!!!!! Chociaż specjalnie napisałem ją "knajackim" językiem. Sam byłem zdumiony, tym co on mi powiedział. Myślałem, że się nabija, ale potem wróciłem pamięcią do różnych sytuacji i faktycznie miał rację. Dopiero potem poznałem SLP i dzięki temu wiem "dlaczego" tak się dzieje. Podstawową sprawą jest przełamanie bariery i stworzenie dziewczynie komfortu - poczucia bezpieczeństwa. Wtedy może swobodnie rozmawiać i odczuwać pozytywne emocje - pozwala sobą kierować. Wózkowicze ten etap mają ułatwiony!!! Dziewczyna podświadomie pochyla się by lepiej słyszeć i to punkt dla nas. Uszy, a raczej słuch i mózg to jej najważniejsze "narządy" seksualne. Raczej nie myśli o nas jak o potencjalnym gwałcicielu, który w wiadomym celu ją zaczepia. Jeśli poruszamy się pewnie i robimy wszystko z motywacją i przekonaniem to ona akceptuje wózek jako coś naturalnego. A nawet z "tyłu głowy" zaczyna myśleć "to dopiero jest silny facet".
Jeśli potraficie tylko wzbudzić współczucie - to trzeba popracować nad sobą. Ja nie piszę o teoretycznych możliwościach, tylko o moich praktycznych doświadczeniach :D Pominę szczegóły :oops:
Radzę poczytać "Alchemię uwodzenia" Batko i inni, potrenować i przestać marzyć tylko te marzenia spełniać.

Kiedyś marzyłem jako młody (chodzący) chłopak, by "spróbować jak to jest z murzynką" - i wiecie co? ........... Jest Wspaniale, choć związek się nie utrzymał - bo suma sumarum wolała dziewczyny :?. Reszta była ok. Nie poszło o mój wózek. Chodziliśmy potem razem na panienki dla samej frajdy podrywania - laski głupiały- fajne co? Swoją drogą warto mieć "skrzydłowego" -wingmana. Bardziej pewnego kolegę, który "wprowadzi". Zresztą laski też często chodzą z "przyzwoitką" i trzeba ją umiejętnie "odciać". Są już takie fora gdzie "normalni" faceci pomagają sobie w SLP. Jak tam poczytacie to dopiero zobaczycie, że może wózek to "mały pikuś"

Powodzenia 8)

: 28 maja 2007, 18:36
autor: bernadeta
Tetrarekin-
mylisz się-
nie oceniam facetów i generalnie ludzi w kategorii: fachowiec- amatror.

Stosuje inny "podział": na mądry i głupi- nie mylić z wysokim IQ, ani też z dyplomem wyższej uczelni.

Twojego postu skierowanego do mnie, zwyczajnie nie zrozumiałam- pewno dlatego, że jestem blondynką.

Natomiast mogę polecić Tobie lekturę innej książki, chociaż z pewnościa ją znasz, bo to klasyka, mianowicie "Psychologia i życie" Zimbardo.

: 29 maja 2007, 12:26
autor: tetrarekin
Bernadeta

Przepraszam, ale pisząc do Ciebie użyłem pewnej figury retorycznej, żeby przekonać kolegów. To, że jesteś blondynką to nie jest wada :D.
Lubię blondynki 8) Czasami trochę gubią się na mapie, ale za to jak kochają ..... to na zabój.

Co do lektur tego typu, to może warto zrobić spis z rekomendacjami użytkowników forum?
Jak widać temat jest "gorący".

: 29 maja 2007, 18:03
autor: jacek1982
Anonymous pisze:Jesli kobieta widzac dwoch facetow: sprawnego i na wozku, patrza, usmiechaja sie i rozmawiaja wlasnie z tym na wozku to to wcale nie znaczy, ze on im sie podoba i ze ja WYJął, wrecz przeciwnie to jest objaw wspolczucia czy litosci, a nie podniecenia!!!!!i ( pora przestac marzyc i zejsc na ziemie)

tez mi sie tak wydaje

: 29 maja 2007, 18:39
autor: bernadeta
Tetrarekinie- nie czuję się urażona, zatem nie musisz mnie przepraszać.
Określenie,
"blondynka", którego uzyłam, to niejako -słowo "wytrych".

Książka, której tytuł przytoczyłam, nie nalezy do literatury "tego typu"- jakikolwiek typ miałbyś na mysli- to jest podręcznik akademicki, tyle, że pisany łatwym i przystępnym językiem.

pozdrawiam

ps. czy okreslenie "wyjął" to też figura retoryczna?

: 30 maja 2007, 13:44
autor: tetrarekin
Bernadeta

Przepraszałem za brak jasności w wypowiedzi :D

"Blondynki" użyłem w tym samym znaczeniu co Ty - jako metafory.

Moje "tego typu" było bez cudzysłowu :D Nie miałem na myśli "tego typu" :wink: tylko literaturę, która może wspomóc, takich kolegów jak autor tego wątku i nie o ambicje akademickie tu chodzi. To wszystko.

pozdrawiam,

p.s.
gwara jest barwniejsza, niż język literacki w takich opisach :wink:

: 30 maja 2007, 13:58
autor: tetrarekin
UWAGA! UWAGA! UWAGA!

Przepraszam, w poprzednich postach podałem zły skrót nazwy neurolingwistycznego podrywania. Ten skrót to; NLS

Wygooglujcie sobie resztę :D

Pozdrawiam,

: 30 maja 2007, 14:04
autor: jacek1982
tetrarekin lepiej napisz od razu ze chcesz kase za te ebooki 8)

: 30 maja 2007, 18:40
autor: Gość
3 ebooki:
- Manipulacja, perswazja, czy magia? NLS
- Psychologia wywieranie wpływu i psychomanipulacji, NLS
- Seksualny klucz do kobiecych emocji, NLS

Pobierz