Tetraplegik • Jade na obóz FAR,mam sie bać !? - Strona 6
Strona 6 z 6

Re: Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

: 08 lip 2014, 12:46
autor: welski
Ja byłem w konstancinie bardzo dawno temu, bo 18lat temu miałem wypadek, ale zawsze to był chyba najlepszy ośrodek tego typu, i ciężko było się tam dostać, więc korzystajcie bo warto.
Często słyszę jakie kto miał warunki w innych ośrodkach i szpitalach po wypadku, i nie porównywalnie gorzej mieli, wogóle jakby gdzie indziej nie wiedzieli co to złamany kręgosłup i uszkodzony rdzeń, bo jeden gostek co go spotkałem na farze to nawet operacji nie miał na kręgosłupie.

Pamiętaj że jeśli rehabilitantka mówi że mama sama ma próbować jechać wózkiem, to nie znaczy że chce krzywdy twojej mamy, od razu po urazie najszybciej efekty przychodzą, co teraz zyska zostanie na lata, teraz jest ten okres że mięśnie zaczynają zanikać i czym więcej ruchu tym więcej z nich zostanie, dlatego ważne jest tak ćwiczenia rehabilitatów.

W jakiej kondycji jest mama i ile ma lat, czym rusza a na co padł paraliż? czy palcami rusza czy nie lub czy jak zegnie ręce w łokciu, z dłońmi skierowanymi ku twarzy czy je spowrotem wyprostuje?
Może to śmieszne ale mnie w pierwszym miesiącu rehabilitowały ciastka które mi przywieźli ; dokładnie z 20kg domowych ciastek ;d ,prędzej gdy próbowałem odgonić muchę z twarzy, to dałem radę skierować dłoń ku twarzy ale gdy już dłoń była 30cm nad twarzą to bezwładnie opadała, z braku prostowników, no i byłem poobijany cały ; a po tygodniu takiej kuracji sam się karmiłem biorąc ciastko i wkładając je do ust, ale z początku wiadomo nie trafiałem z ciastkiem gdzie trzeba :) lub musiałem położyć ciastko na brzuchu i je przesuwałem powoli do góry ; .ps z czekoladkami by się tak ie dało ;

Pozdrów mamę i powiedz że niech ćwiczy ile można.

Re: Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

: 09 lip 2014, 10:45
autor: baro91
Dobry ośrodek jest też w Piaskach pod Poznaniem niedawno tam byłem mile wspominam byłem też w Reptach o których krążą histoire jaki to wspanialy ośrodek ale prócz tego że śmierdzi tam PRLem to za mało rehabilitacji tam jest według mnie tylko straciłem tam najcenniejszy czas po wypadku, jedyne czego sie w Reptach nauczysz to właśnie w soboty są zajecia z aktywnej rehabilitacji tzn jazda na wózku, przyjeżdżają instruktorzy z FARu i pokazuja, sami są na wózkach

Re: Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

: 19 sty 2015, 21:43
autor: nicki2907
Romek pisze:Znacie kogoś kto uległ wypadkowi na obozie Far? Moglibyście mi podać kontakt? Szukam porady
Romek odezwij się proszę w sprawie wypadku - nickis@op.pl

Re: Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

: 29 kwie 2015, 23:30
autor: nicki2907
materiał o wypadku z TVN:
http://ttv.pl/aktualnosci,926,n/rehabil ... 65248.html

wkrótce kolejny w Polsat Interwencja.

Re: Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

: 01 maja 2015, 15:06
autor: szerszen
Tu sie niema czego bac tylko jak jest okazja to jechac i sie nie zastanawiac bo przez te kilka dni nigdzie sie nie nauczysz tyle co tam. Poznaje sie do tego fajnych ludzi a wypadki no coz w kazdej instytucji w kazdej dziedzinie sie zdazaja nie ma co sie zniechecac. Non stop kazdego dnia slyszy sie o bledach w sluzbie zdrowia policji itd ale i tak kazdy z ich uslug bedzie korzystal i korzysta. A Far zdarzyl sie jeden wypadek czy dwa na tyle lat dzialalnosci i tysiace osob jakie sie przez nich przewinelo . Nie umiesz sie szybko ubrac i zrobic kolo siebie nie masz po co jechac Bzdura totalna po to tam jedziesz zeby sie tez takich rzeczy nauczyc .

Re: Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

: 02 maja 2015, 00:54
autor: equinox
To prawda, że w 7 dni nauczysz się więcej jak gdziekolwiek !!!Jak najbardziej jechać na obóz. Dziwna postawa AR jeśli obozy są ubezpieczone po co ta zła reputacja i smrodek który poszedł w eter i utwierdzanie, że prawdziwa AR i jej założenia skończyły się już dawno teraz toczy się to innym trybem a nazwa AR pozostała szkoda prawdziwej ideii zaszczepionej przez SZwedów
pozdrawiam
eq

Re: Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

: 02 maja 2015, 10:40
autor: welski
Ja też potwierdzę że przez 2tyg więcej się na uczyłem, niż przez 12lat przed wypadkiem, choć miałem kumpla tetrusa, ale od niego się tylko pić uczyłem, był z mocniejszej grupy tetra z prostownikami, a słaby tetra nauczy sie tylko od ludzi o tej samej sprawności. Mnie najbardziej motywowali jeszcze z pozoru słabsi ode mnie, którzy sami autami jeżdzą, żyją sami, i sami sobie są panami. Problemy moje z farem, patrząc z dzisiejszej pekspertywy, wynikały z mojej bardziej winny, po 12latach lenistwa, nagle szok, że krzyczą że każą, a tu człowiek nie rozciągnięty nogi a nogę nie może założyć by buta założyć, bo skostnienie i nie rozciągnięty. Jedyne co nie mogę wykonać to przesiadanie się w sposób farowski, nie mogli uwierzyć że tak nie dam rady, a się okazuje że nadal nie mam tam gdzie trzeba mięśnia, i nawet napiąć nie mogę ręki do tego elementu przesiadki, ja podnoszę tyłek na prostych rękach, na mięśniach barku, i tylko tak dam radę.

Re: Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

: 04 maja 2015, 01:09
autor: equinox
dokładnie czasami brakuje jednego mięśnia i nie wykonasz tego co wydaje się wręcz niemożliwe [by tego nie zrobić] patrząc z boku z perspektywy kogoś z ''NIBY'' w takim samym stanie
pozdrawiam
eq

Re: Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

: 07 maja 2015, 00:24
autor: baro91
tez to miałem i mam niby jestem para ale ja np nie wsiade z ziemi chocbym jak chciał mam wysokie uszkodzenie inni z th12 to skakaja jak chca a ja th3/4 nie wleze za hiny;/