Tetraplegik • jak się wsiada do samochodu? - Strona 3
Strona 3 z 5

: 29 wrz 2005, 09:24
autor: Wojtek
Sory frugol ale chyba termin tetraplegik jest Ci obcy :| dla ułatwienia chwyt w dłoniach to pobożne życzenie :cry:
Chyba , że tetra z C7 :?:

: 29 wrz 2005, 10:59
autor: equinox
Witajcie
mozna jeżdzić [ prowadzić auto ] i nie mieć wcale chwytu -- dziwne???? lepiej tego nie mowić potencjalnym pasażerom :D
pozdrawiam equinox

: 13 kwie 2006, 12:15
autor: marcin75
Wojtek mówisz że tetrus z c7 to ma chwyt?Ja jestem c7 i prawą ręką ledwo uniosę szklanke z piciem a lewa to fruwa jak motylek na wietrze. Pozdrawiam.

: 13 kwie 2006, 12:17
autor: marcin75
I dodam że ćwiczę dość reguralnie.

: 13 maja 2006, 21:12
autor: Dorota Bucław
znam osobiście, jak i wielu z Was zapewne i to jest chyba najlpeszy przykład Mirek Piesak - tetra C4 i jeździ samodzielnie samochodem, ktoś z przechodniów zawsze wrzuci mu wózek do tyłu samochodu, kto inny wyciągnie, a Miras za kółkiem tyle czasu spędza, a chwyt , no raczej nie:D
W kazdy razie prowadzi już tlye lat i to z dorbym skutkiem., nawet kiedyś kawał drogi bo do samej Wisły jechaliśmy na obóz:)

: 15 maja 2006, 20:56
autor: Gość
Mirek C4! To ci historia.
A prostowniki to mu się same wykształciły?!?
Zawsze słyszałem C6 - C7 i z pewnością niedołamany.
Są lepsze przykłady.
Klasycznych C5 bez prostowników i bez chwytu, samodzielnie prowadzących samochód znam dość sporo. Największy problem to zapakować się samodzielnie z wozu do wozu.
Pozdro

: 16 maja 2006, 13:27
autor: Gość
Witam ja mam to szczescie ze opanowalem wsiadanie do samochodu bez deski ...poczatkowo musialy mnie dwie osoby wrzycic jak worek ziemniakow do wozu, bylo to dosc klopotliwe.Kilkanascie podejsc samemu i wkoncu mi sie udalo, teraz skakam sam wsumie bez problemu...

: 16 maja 2006, 13:30
autor: Piotras
znowu jestem jako ''gosc '' sorki post wczesniej to moj.

: 17 maja 2006, 11:37
autor: Anonymous
ja jestem c5c6 bez prostownikow i chwytu jak myslicie mam szanse na prawko?

: 17 maja 2006, 23:42
autor: equinox
Ja tez jestem C5-6 bez chwytu i prostowników prawko zrobilem 8 lat temu, od tego czasu zrobiłem już niezlych dziesiąt tysiecy kilometrów, bez większego wypadku [ odpukać ] wciągnęłem paru tetra za kierownice :) z czego jestem szczęśliwy [ fakt, ze łatwo nie było ] najgorsze jest gdy nikt nie wierzy, że dasz rade a co gorsza nie dają ci szansy a wręcz przeciwnie -- i tu zaczyna się największy problem bo najpierw musisz mieć dobrze przystosowane auto, [ na kursach nawet nie pytaj bo takich nie ma :( ] Co więc pozostaje: zaryzykować kupić automata przystosować i spróbować co masz do stracenia tylko troche kasy!!! a wierz mi, że warto!!
pozdrawiam equinox

: 18 maja 2006, 07:56
autor: Gość
Wiesz co nie chcę tu dyskutować czy też Mirek jest niedołamany, dzieki czemu ma na tyle sprawne ręce żeby tak egzystowac, a nie inaczej, ale z samej ciekawości zadzwonię do niego i zapytam, bo je zawsze słyszałam że on jest C4 a nie tak jak napisałeś, ale doinformuję się, bo sama zgłupiałam. Utkwiło mi to w pamięci ponieważ sama jestem C2/C3 więc to już w sumie niedaleko to jego C4, a też ma czasem problem z oddechem,a jak wiemy na tym poziomie jest nr. przeponowym, i z tym wiązłam zawsze jego problemy. Zadzwonię i zapytam.

: 18 maja 2006, 11:19
autor: Gość
Gdyby był domanamym C4 prawdopodobnie bez respiratora trudno by mu było funkcjonować.
To, że jest niedołamany świadczy fakt jego tańców na parkiecie bez wózka, zanim zaczął o siebie dbać.
To, że jest tetraplegikiem nie ulege najmniejszej wątpliwości. Prawdą jest jednak i to, że klasyczni C6-C5 bez chwytu, prostowników, mięśni posturalnych i mięśni kończyn dolnych maja trudniejsze zadanie przed sobą w opanowaniu samodzielnej jazdy samochodem.
Mirek był zawsze bardzo sprawny, oczywiście wypracował to, jednak gdyby był dołamany prawdopodobnie nie pływałby wszystkimi stylami w tym motylkowym.
Tylko pozazdrościć i pogratulować.
Naprawdę dużo osiągnął dzięki uporowi i systematycznej pracy.
Życzę mu kolejnych igrzysk. Nie jest jednak wiarygodnym przykładem dla C5 - C6.
pozdro

: 19 lip 2006, 14:43
autor: Sarna
Czesc wam.
Ja juz pare raz leżałem pod autem.Tak jest jak rzadko się przesiadam i nie moge przełamać się psychcznie,mam lęk że coś mi się stanie,ale jak wskocze pare razy to potem już jest lepiej,gorzej z wysiadaniem.Jeszcze nie siedziałem za kółkiem,lecz planuje. :D

: 25 lip 2006, 23:01
autor: Edzia
frugol pisze:sory bardzo ale nierozumiem otrzeby uzytkowana takiej deski. nie łatwiej się podciągnąć za uchwyt znajdujący się nad oknem ? jak ktoś siada za kierownice to chyba jakąś siłe ma w rękach i uścisk. sssory jak niewzielem czegos pod uwage
Ja też jestem kierowcą i jakoś nie mam przy drzwiach kierowcy takiego uchwytu bo niby po co mu jak prowadzi samochód? hmm....

: 25 lip 2006, 23:19
autor: marcin tetra
edzia poprzednio mialem omege i byl uchwyt po stronie kierowcy teraz mam bmw i takze jest oczywiscie nie kozystam z niegio ale tak dla informacji z reguly w automatach sa te uchwyty :wink: