Tetraplegik

Co wiemy o bledach lekarskich ktore sa skrzetnie ukrywane przez lekarzy i nie tylko ... Jest wiele pytan na temat bledow ale nic pozatym ...Nasowa sie wiele pytan na ten temat ......... Najbardziej zinteresowani takimi przypadkami sa media .... Zainteresowanie mediow jest wtedy jak widza sprawe wygrana lub kozysci finansowe ...... natomiast los ludzi , korzy cierpia i nie maja srodkow , sil i mozliwosci leczenia sie .... nikogo nie obchodzi ... Osoby ktore zostaly poszkodowane i walcza o prawde - nazywa sie ich ,, Pieniaczami " ktorzy maja zamknieta droge do egzystencji .... W normalnym państwie, obowiązkiem władz powinno być zapewnienie leczenia,....
ludziom okaleczonym przez bład lekarza...... Nasze państwo nie jest
zainteresowane losem ludzi w takiej sytuacji...... Wygodniej pozostawiać ich
własnemu losowi, bo wiadomo iż każdy po kolei traci siły i przestanie
walczyć o własny los,...... a potem z czasem problem zazwyczaj rozwiązuje się
drogą naturalną. Póki jednak mam resztki sił będę domagać sie pomocy tak dla
siebie jak i dla innych. Jesli temat bedzie sie rozwijal postaram sie Wam przytoczyc zywe przyklady takiego postepowania i dyskryminacji ... Pozdrawiam ..jagoda

Ja to bym tych wszystkich przemadzalych sk.....synow w bialych fartuchach pod sciane i z kalacha. moge pociagnac za spust i wziac to na wlasne sumienie (o ile jeszcze mam) tylko czy jeden magazynek wystarczy? Raczej nie...

co prawda temat został zapoczątkowany 4 lata temu, ale może osoba, która się wypowiedziała jeszcze udziela się na forum. Czy mam rozumieć, że Twój uraz powstał z winy lekarza? W jaki sposób? Czy mimo chodzenia do lekarza jakieś objawy zostały zlekceważone i choroba się rozwinęła, a leczona nie pozostawiła by skutków? Czy podczas jakiegoś zabiegu został popełniony błąd? Skarżysz lekarza bądź szpital?

Roszczenie z tytułu błędów lekarskich niestety są bardzo trudnymi sprawami do prowadzenia, ponieważ brak tak naprawdę rzetelnych i obiektywnych biegłych, którzy zechcieliby opiniować w sprawach. Pomijając przypadki gdzie lekarz popełnia ewidentną pomyłkę - amputuje zdrową nogę - to o wyroku i przyjęciu odpowiedzialności decydują opinie biegłych, bo sąd nie dysponuje wiedzą specjalistyczną, która często musi być ponad przeciętna.

Poza tym sumy gwarancyjne przy ubezpieczeniach obowiązkowych dla podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych są niskie i nawet jak Ubezpieczyciele szpitala czy lekarz przyjmie jakimś cudem odpowiedzialność, to często brakuje na zaspokojenie wszystkich roszczeń i trzeba pozywać podmioty które tworzą placówki medyczne lub lekarzy indywidualnie - także pacjent nie ma lekko.

Od 1.01.2012 r. zaczną obowiązywać przepisy dotyczące odpowiedzialności za zdarzenia medyczne, które wprowadzają administracyjną drogę dochodzenia odszkodowań za zdarzenia medyczne szpitalne. W założeniu ma to przyspieszyć wypłatę odszkodowania, ale też ustalono limity dla osoby bezpośrednio poszkodowanej - maksymalnie 100.000,00 zł. a dla rodziny zmarłego maksymalnie - 300.000,00 zł. na wszystkich uprawnionych. Trochę mało jak patrzy się na wyroki sądów cywilnych w sprawach o błędy medyczne.

a macie jakieś informacje o takich wyrokach? Numery spraw. itp.
jestem bezpośrednio zainteresowana. Informacji na ten temat jest niewiele.

Gość pisze:a macie jakieś informacje o takich wyrokach? Numery spraw. itp.
jestem bezpośrednio zainteresowana. Informacji na ten temat jest niewiele.

Nie dysponujemy wyrokami z sygnaturami, ale mamy 3-4 wyroki gdzie jest opis przypadku i kwota zadośćuczynienia oraz rent. W wolnej chwili wrzucę.

błąd lekarski..niestety doświadczyłam go na własnej skórze także i ja;(2 lata temu podczas operacji kręgosłupa lekarze uszkodzili mi rdzeń kręgowy i przestałam chodzić. Wszyscy oczywiście jednogłośnie uznali,ze to następstwo operacji..a to,że ja w wieku 17 lat przestałam być sprawną osobą to kogo to obchodzi..jednego tylko żałuje,że nie nagłośniłam sprawy.Lekarze którzy mnie operowali wykonują swój zawód po dzień dzisiejszy..(główny operator klika miesięcy temu nawet obronił tytuł profesora..)
każdy odradza rozpoczęcia jakiejkolwiek sprawy o odszkodowanie bo wszyscy uważają,że z lekarzami się nie wygra..
tylko jak taki lekarz żyje mając na własnym sumieniu to,że zniszczył mi moje życie!?

Ale to nie od lekarza odszkodowanie dostaniesz tylko od Ubezpieczyciela. Wszyscy lekarze sa teraz po ubezpieczani nawet na 1 mln euro. Trzeba walczyc o zadosc uczynienie!

no tak wiem,że nie od lekarza..

Masz trzy lata na podjecie działań w Twojej sprawie, a właściwie to już rok, bo minęły dwa lata od szkody. Napisz do kilku prawników lub przejdź się osobiście do takiego który zajmowal się już sprawami dotyczacymi odszkodowania z OC. Na pewno warto choć sprobować. Niczego się nie bój i nie wtsydź, walcz o swoje ! : )

Na tym i na forum FAR wypowiada się paru obeznanych prawników, zagadaj do nich.

Gość pisze:Masz trzy lata na podjecie działań w Twojej sprawie, a właściwie to już rok, bo minęły dwa lata od szkody. Napisz do kilku prawników lub przejdź się osobiście do takiego który zajmowal się już sprawami dotyczacymi odszkodowania z OC. Na pewno warto choć sprobować. Niczego się nie bój i nie wtsydź, walcz o swoje ! : )

Na tym i na forum FAR wypowiada się paru obeznanych prawników, zagadaj do nich.

Witaj czyli ja już nie mam szans bo 39 lat temu miałem wypadek i podpisaną umowę ze jeśli wyciąg nie pomorze to operacyjnie zostanie mi usunięty ucisk na rdzeń. 10 lat później inny szpital to zrobił, czyli operacyjnie usunięto ucisk na rdzeń.

że z lekarzami się nie wygra..



__________________________________________________
Diablo 3 Gold;Aion Kinah;Diablo 3 Gold Kaufen;Guild Wars 2 Gold

WYGRA SIĘ, WYGRA!!!

Witam! Dziś znalazłam te forum o błedach lekarskich. Ja miałam operacje w styczniu 2010, przed chodziłam. Zrobili mi jedną dostałam niedowładu, za 1 godz reoperowali władzy nie odzyskałam. 2 tygodnie po operacji zdjęli szwy przewiezli na oddz. rechabilitacyjny. Przy wypisie dowiedziałam sie że miałam 2 operacje jednego dnia i chodzić nie będe ale mam sie cieszyć że cudem żyje. 2 1/2 roku temu złożyłam do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej i banalne ale profesor każe walczyć o odszkodowanie. Złożyłam pozew. Co z tego wyniknie zobaczymy. Napisze

Myślę, że wielu użytkowników tego forum walczy o odszkodowania (osobiście znam 4 osoby), lecz każdy z nich cicho siedzi. Boją się? Nie chcą nagłaśniać? Ja również walczę i uważam, ze nie ma się czego bać i trzeba walczyć o swoje. Lekarze czują się bezkarni, robiąc nam tym samym krzywdę, a przecież przysięgali...