Tetraplegik • WYPADEK-OPERACJA
Strona 1 z 2

WYPADEK-OPERACJA

: 30 lip 2012, 18:22
autor: DEREKDC10
interesuje mnie ile czasu uplyneło wam od wypadku do operacji---dlaczego nie była szybciej
w moim przyppadku---zwichnięcie c6-c7--wypadek około godz 11:00-operacja -23:00 czyli 12godz później

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 30 lip 2012, 18:31
autor: franiu
C5-C6-C7 wypadek o 16godz operacja kolo 21 tak w moim szpitalu pieprzyli sie z opisem zdjecia i z tym do jakiego szpitala mnie zawiezc Mielec Rzeszow czy Tarnow wkoncu Tarnow i chyba dobrze operacja trwala okolo 4godz ze wszystkim

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 30 lip 2012, 19:20
autor: Lekter
W moim przypadku było to ok. 1,5-2 godz.

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 30 lip 2012, 19:33
autor: rybanek
ja karetką do szpitala trafiłem w niedziele ok. 23,30
badanie tomografem miałem dopiero koło 6 rano następnego dnia (wszystko było w tym samym szpitalu)
operacje miałem winnym szpitalu ok.17-tej w poniedziałek, trwała około 4 godziny

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 30 lip 2012, 19:40
autor: Monikai
DEREKDC10 pisze:interesuje mnie ile czasu uplyneło wam od wypadku do operacji---dlaczego nie była szybciej
w moim przyppadku---zwichnięcie c6-c7--wypadek około godz 11:00-operacja -23:00 czyli 12godz później
u mnie rozkład godzin podobnie jak u Ciebie - ok 11 wypadek ok 23 zabieg - dlaczego nie wcześniej: w szpitalu, gdzie mieli mnie operować nie mieli sprzętu diagnostycznego - leżałam więc najpierw w jednym szpitalu na pogotowiu, czekałam tam na badanie, to w tubie, a potem z wynikami badania czekałam na helikopter, który mnie zawiezie do szpitala docelowego, a były tego dnia wielkie wichury, więc trochę poczekałam, potem juz na lotnisku przy szpitalu docelowym czekałam na straz pozarna, bo karetka, która mnie z lotniska do szpitala miała zabrać ugrzęzła w błocie i trzeba było ją wyciagać, a potem już tylko trochę na operację

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 30 lip 2012, 20:22
autor: Nowa
Mój chłopak miał wypadek pod koniec kwietnia a operacje 22 czerwca:/ czyli stabilizacje kręgosłupa a odbarczanie rdzenia 3 dni po wypadku odcinek szyjny+piersiowy:/masakra

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 30 lip 2012, 20:24
autor: Nowa
Operacja trwała 7,5 godziny:/

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 30 lip 2012, 21:29
autor: Odys
ja miałem wypadek w czwartek (ok 19.oo), zaraz miałem "w moim szpitalu" tomograf, zaraz rezonans a operację .................. w środę , ponieważ .............
1) oczekiwanie na stabilizator 4 dni (do poniedziałku )
2) operacje neurochirurgia robiła u mnie we środy
............ i w ten sposób czekałem 6 !!! dni na 4,5 godz operacji
TH_12

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 30 lip 2012, 23:17
autor: grubson
Operacja od wypadku po 19 dniach. Stan zdrowia nie pozwalał, walczyłem o życie. Po drugie nie było potrzeby odbarczania, nie było nacisku na rdzeń. Do autora, nie ma chyba sensu dociekać czy jakby Ci zrobili odbarczenie wcześniej to byś dziś chodził. Po pierwsze dlatego że tego nie da się tego za bardzo zdiagnozować, mogły powstać uszkodzenia wtórne spowodowanie falą uderzeniową. Uszkodzenia te powstają po tygodniach a nawet miesiącach od odbarczenia, a stanowią ok 40% uszkodzenia, a po drugie jak by mi pod pachą jaja wyrosły to bym teraz miał chu*a jak ręka ;)

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 31 lip 2012, 13:18
autor: maurycy1313
Trzeba zapomnieć o tym co kto mógł lepiej bo to ci zdrowia nie przywróci tak sądzę , rehabilitacja i pozytywne myślenie to jedyne lekarstwo.
Ps. grubson to dopiero byś miał przyrodzenie :lol: :lol:

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 31 lip 2012, 22:26
autor: inka
wypadek 17, śmigłowiec 18., operacja odbarczenia 20.30. Th11.

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 01 sie 2012, 19:39
autor: arky
Jest taka nie pisana zasada 'zlotej godziny', jesli trafisz na stol do godz. od wypadku sa ogromne szanse na duza poprawe, ja trafilem 12 h/po. Chlopak, z ktorym lezalem na oiom zrobil salto po pijaku do basenu....dzieciecego, smiglowiec, operacja, pozniej juz tylko walczyl o zycie pod respiratorem, wysokie goraczki, biegunki, mase kroplowek....nawet ksiadz byl. Ja juz po operacji tylko obserwowalem jak jego rodzina rozpacza. Teraz chodzi, ja nie!

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 01 sie 2012, 22:02
autor: equinox
arky ma racje ''złota godzina'' w między czasie podany [ chyba do rdzenia ] zastrzyk hamujący obrzęk później to loteria
pozdrawiam equinox
ps. zabieg 2 tyg. po urazie

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 01 sie 2012, 22:54
autor: inka
medycyna się rozwija. Najpierw nauczyli się odbarczać, później wyczaili, że trzeba tuż po wypadku jeszcze w karetce albo w śmigle podać solu-medrol, a dobrą praktyką jest teraz ponoć stosowanie w pierwszych dniach po urazie sterydów, co dziś wciąż nie jest we wszystkich szpitalach praktykowane. A to chyba czynnik ludzki który gra ogromną rolę. Jeśli lekarz niedouczony (bo przecie uczył się czasem ze 30 lat temu albo i więcej) i nie wierzy w sukces leczenia to nawet jeśli operacji nie spartoli to leków nie poda jakie trzeba podać. Myślę, że macierzyste plus trendy związane z elektrostymulacją zakończą się kiedyś eureką w skutecznym "klejeniu" pociętych rdzeniowych dróg.

Re: WYPADEK-OPERACJA

: 02 sie 2012, 00:22
autor: grubson
Po 30min miałem Solu-medrol podany i terapia sterydami. Efekt taki że jestem na tym forum. Podobno bardzo pomaga minimalizować skutki. Jeśli jednak uszkodzenia są tak poważne to nawet solu nie pomoże.