Re: Oner Carbon - niemiłe doświadczenia
: 07 mar 2017, 11:35
KubeQ - sprawa jest prosta. Wiesz jak jest z racją...... . Przedstawiciele wywołanej firmy (nie tylko wspomnianej) śledzą nasze forum. Każdy pod taką czy inną postacią wtrąca cztery grosze. Miło będzie jeżeli pozwolimy wypowiedzieć się również firmie. Prawo jest prawem. Jest czas na podjęcie decyzji i zwrot produktu. Prawo klienta. Sam fakt opisanej sytuacji (towar niezgodny z zamówieniem). Nie trzeba więcej argumentów i pretensji do zamawiającego. Moim marzeniem są oficjalne profile firm na naszym forum a co za tym idzie relacja każdej ze stron. Dopiero wtedy można wyrobić sobie opinię. Reszta w razie nieporozumień w rękach odpowiednich organów. Pozdrawiamrobertooo pisze:Zostałem poproszony aby zamieścić wypowiedz jednego z użytkowników wózka Oner Carbon.
Chciał on zarejestrować na forum i wziąć udział w tej dyskusji ale od dłuższego czasu nie może tego zrobić, gdyż nie dostaje linka do autoryzacji konta.
Jest to prywatna opinia. Nie biorę za nią żadnej odpowiedzialności.
„Witam wszystkich. Jestem parusem i zazwyczaj tylko przeglądam to forum ale, mogę coś od siebie dorzucić bo od czerwca śmigam na ich wozie. Łatwo nie ma, schody, krawężniki, kilku razowe dziennie wkładanie i wykładanie z auta. Jeździ i nic się nie dzieje, no i jest lekki – mega lekki a ja do niskich nie należę.
Nikt nie napisał, że facet przyjeżdża na bezpłatną i bez zobowiązującą prezentację z wozem na który można wskoczyć i pojeździć bo jest już wstępnie ustawiony. Pomiary, wybór wyposażenia. A i nawet o rabacie można pogadać jak już się na niego zdecydujesz.
No i fakt, że za wóz płacisz jak jest gotowy. Przywożą Ci go do domu – a nie jakiś tam kurier, więc jak się coś nie zgadza z zamówieniem ( a na nim jest wszystko napisane, pod nim się podpisujesz ) to normalnie w świecie możesz go nie odebrać a firma musi go „doszlifować”. A nie, że po dwóch miesiącach brakuje jakiegoś dyngsa. Przecież ten sprzęt robiony jest pod Ciebie a nie jakaś tam zmodyfikowana wersja ściągnięta z półki w magazynie. Coś się zjebało, to dzwonisz, wysyłasz poleconym za 6zeta reklamacje (masz potwierdzenie) do sklepu i 14 dni naprawa, usunięcie wady, wymiana na nowy.
A tu widzę kolega pocisnął od razu o odstąpienie od umowy olewając całą resztę. W takiej sytuacji albo sąd albo przyjęcie zwrotu. Na pewno jest to najszybszy sposób aby pozbyć się niechcianego sprzętu bez zbędnych formalności. No i dobra okazja by przed rozstrzygnięciem sprawy, którą ciężko zweryfikować bez papierów, założyć temat i narobić smrodu. Ciekawe, pewnie jak by chłopaki się ostrzej postawili i poszło by do sądu to wtedy była by tu niezła jazda na nich, że mają czelność się sądować, że problemy robią ON. Może o to chodziło. Uruchomić machinę czarnego PR. Niektórzy mieli by pewnie niezłą satysfakcję. A oni najzwyczajniej na świecie, bez zbędnej dyskusji przyjęli zwrot i temat się wyczerpał. No ale jak jest naprawdę to tylko ten u góry wie. Bez dowodów papier przyjmie wszystko a anonimowe forum tym bardziej.
Prawda jest taka, że coś jest na rzeczy, bo ostatnio gdzie nie przyłożę ucha, nie zapytam w sprawach wózkerskich to wszędzie hejt na ten OnerCarbon. Nawet na tym forum im się chyba dostało, że w ogóle mają czelność tu pisać. Komuś bardzo zależy, żeby dostali po dupie. Niby nikt nic o nich nie wie ale jak uderzysz w stół to same bajki powtarzane przez przedstawicieli innych firm. No i widzę partner z kushallem się od razu reklamuje.. Oj boli niektórych, boli..
Pozdrawiam samodzielnie myślących.
KubeQ”