: 23 sie 2007, 02:41
nie mam sily czytac wszsytkiego dokladnie wiec moze cos powtorze co juz bylo
ale tak z ciekawosci
Rozbawmiony co masz do Colours?
Ja nie twierdze ze wszyscy w Polsce maja sie na te wozko rzuciic i kupowac ale wiem z autopsju ze to dobra i solidna firma i przykro mi ze sugerujesz ze nie sa w porzadku.
Nie mam zadnegi interesu w tym zeby ich reklamowac ale po prostu znam gosci osobiscie -
glowny konstruktor, MIke Box, od lat naprawia wozki dzieciakom na obozach sportowych - wiem za sa OK .
Maja corka ma Zephyra na co dzien i Hammera do rugby (jest para, ale tu wszystkie lokalne szczawie graja w rugby i Colours robi dla nich wozki za bardzo male pieniadze). To Kalifornijska firma i bardzo duzo aktywnych ludzi w Kaliforni jezdzi an Zephyrach i sobie chwali. Limited warranty znaczy ze jak wezmiesz mlotek i rozwalisz rame to chyba ci nie dadza nowej, ale jak sie po prostu zlamie przy skakaniu z kraweznika to dadza.
Servis maja swietny ale z Polski do Kaliforni troche daleko wiec nie wiem czy to na polskie warunki praktyczne.
Zephyr to nie jest wozek dla kogos kto nie wie bardzo dokladnie czego potrzebuje i - jak juz go zrobia to po ptokach, nic sie nie da zmienic, nawet srodka ciezkosci. Ich inne wozki tez sa tu popularne, ale jest ich mniej niz Quickie czy TiSport bo to mala firma.
Jednym z najpopularnieszych wozkow w Stanach jest TiSport (tytanowy) - jest nie do zdarcia ale jednak ciezszy niz Zephyr czy Pantera .
Podobno najlepszym wozkiem w Stanach byl Hallmark. Wygladal tak:
http://www.usatechguide.org/blog/wp-con ... lmark2.jpg
Byl robiony przez jednego faceta, Boba Hall'a legendarnego maratonczyka (na wozku oczywiscie) Mozna je bylo kupic tylko za gotowke, bezposrednio od firmy i kazdy byl osobno projektowany dla uzytkownika. Podobno wcale nie byly takie drogie.
Nietety facet chyba zbankutowal jak wielkie firmy zaczely robic w miare przyzwoite wozki. Ktoregos dnia firma zniknela ii nikt nie wie dokladnie co sie stalo.
ale tak z ciekawosci
Rozbawmiony co masz do Colours?
Ja nie twierdze ze wszyscy w Polsce maja sie na te wozko rzuciic i kupowac ale wiem z autopsju ze to dobra i solidna firma i przykro mi ze sugerujesz ze nie sa w porzadku.
Nie mam zadnegi interesu w tym zeby ich reklamowac ale po prostu znam gosci osobiscie -
glowny konstruktor, MIke Box, od lat naprawia wozki dzieciakom na obozach sportowych - wiem za sa OK .
Maja corka ma Zephyra na co dzien i Hammera do rugby (jest para, ale tu wszystkie lokalne szczawie graja w rugby i Colours robi dla nich wozki za bardzo male pieniadze). To Kalifornijska firma i bardzo duzo aktywnych ludzi w Kaliforni jezdzi an Zephyrach i sobie chwali. Limited warranty znaczy ze jak wezmiesz mlotek i rozwalisz rame to chyba ci nie dadza nowej, ale jak sie po prostu zlamie przy skakaniu z kraweznika to dadza.
Servis maja swietny ale z Polski do Kaliforni troche daleko wiec nie wiem czy to na polskie warunki praktyczne.
Zephyr to nie jest wozek dla kogos kto nie wie bardzo dokladnie czego potrzebuje i - jak juz go zrobia to po ptokach, nic sie nie da zmienic, nawet srodka ciezkosci. Ich inne wozki tez sa tu popularne, ale jest ich mniej niz Quickie czy TiSport bo to mala firma.
Jednym z najpopularnieszych wozkow w Stanach jest TiSport (tytanowy) - jest nie do zdarcia ale jednak ciezszy niz Zephyr czy Pantera .
Podobno najlepszym wozkiem w Stanach byl Hallmark. Wygladal tak:
http://www.usatechguide.org/blog/wp-con ... lmark2.jpg
Byl robiony przez jednego faceta, Boba Hall'a legendarnego maratonczyka (na wozku oczywiscie) Mozna je bylo kupic tylko za gotowke, bezposrednio od firmy i kazdy byl osobno projektowany dla uzytkownika. Podobno wcale nie byly takie drogie.
Nietety facet chyba zbankutowal jak wielkie firmy zaczely robic w miare przyzwoite wozki. Ktoregos dnia firma zniknela ii nikt nie wie dokladnie co sie stalo.