Dziękuję za podpowiedzi. Bardzo nam pomogły.
Zdecydowanie mimo wszystko musimy obstawać przy krzyżaku. Samochód mały, kilka osób, czasem spore bagaże. To już przerabialiśmy i wiemy, że tylko krzyżak.
Co do reszty ktoś słusznie zauważył, że muszą, muszą być na bank podłokietniki-niestety.
Rzeczywiście wózek będzie naprawdę rzadko używany i osoba chora nie da na 100% rady sama wtedy popychać wózek.
Słusznie maryska i mantis prawi , wózek będzie pchany ZAWSZE /taka przypadłość chorego/, dlatego rączki muszą być WYSOKO. Wiem, że są one regulowane, ale nie mam pojęcia jak jest z ich wyposażeniem, czy zawsze są jako dodatkowe? Z rozmowy wnioskuję, że w niektórych wózkach są w standardzie, a w niektórych trzeba dodatkowo płacić. Czy dobrze myślę?
Mantis szczególnie Tobie dziękuję za bardzo trafne zrozumienie mojego problemu.
Taki aktywny jak niekiedy widuję na ulicy /BEZ RĄCZEK i o mało człowieka nie stratują tak na nich śmigają/ u nas nigdy takiego poziomu nie osiągniemy:-(. Raczej będziemy w dół szli ze sprawnością. Ale nie zanosi się, że tak szybko, miejmy nadzieję. Tymczasem gdy musimy gdzieś się udać, a droga daleka /dla chorego/trzeba od czasu do czasu klapnąć na wózek. Stąd nasza prośba.
Owszem aktywne bardzo nam się podobają /małe, zgrabne i odnosi się wrażenie, że są b.zwrotne, albo osoby na nich są tak sprawne/, ale ten wózek ma być nie do podobania tylko używania co prawda rzadkiego, ale musi spełniać jakieś podstawowe nasze wymagania.
Dziękuję za sugestie odnośnie indywidualnego doboru. W chwili zamieszczenia postu zadzwoniłam do pewnej firmy o prezentację /na razie cisza jeszcze nie oddzwonili/. Pozwólcie, że nie wymienię bo jakoś nerwowo się porobiło i nie chcę, żeby i mnie posądzono o jakąś reklamę.
Nie bardzo pojmuję o co chodzi z tymi szprychami w tych kółkach, ich obecność ułatwia pchanie?
Spróbuję dopytać przy pokazie, mam nadzieję, że nas nie oszukają.