Tetraplegik • Pytanie dotyczące wózków GTM Mobil - Strona 2
Strona 2 z 3

: 01 sie 2006, 22:47
autor: Brzęczyszczykiewicz
Rozbawiony nie bardzo rozumiem twoją wypowiedź o kosztach funkcjonowania firmy?
VAT nie ma żadnego wpływu na cenę to jest przecież export import i VAT w tym przypadku jest nasz a nie szwedów.
A pozostałe elementy mają częściowy wpływ ale jak komuś zależy to się niech gimnastykuje. To nie jest do końca aż tak jak piszesz. Pantery są mało awaryjne więc i serwisowanie nie jest czymś skomplikowanym i wielkim.

Koszty leżą gdzie indziej :D :lol:

: 01 sie 2006, 23:03
autor: AndrzejR
Te przebitki cenowe wózków to nic innego jak wykorzystywanie osób niepełnosprawnych przez polskie firmy i dajmy spokój mówiąc że to takie atrakcyjne ceny jak cos nam opuszczą i tak na nas zarobią niezłą kasę, a średni zarobek na wózkach elektrycznych to 5 000 zł.

: 01 sie 2006, 23:07
autor: TM
Dolicz; serwis, koszt transportu, ubezpieczenia, koszty kredytów, ryzyko kursowe etc. i będzie

Rozbawiany, a znasz kogos kto ubezpieczalby wozek? I przy wersji "bez kredytu" ryzyko kursowe tez nie istenie...
pozdrawiam TM

: 01 sie 2006, 23:13
autor: Dorota Bucław
Ostatnio zadzwoniłam do PZT i powiedziałam, ze chciałabym ubezpieczyć przede wszytskim od kradzieży i ewentulanych szkód powstałych nie z mojej winy wózek elektryczny no i mają problem bo nie ma takiej opcji:), pod co to podciągnąc też nie wiedzą :D

Co do serwisu pantery bo jest ona awaryjna czy nie, to nie sądzę żeby akurat to było wyznacznikiem ceny ( narzutu) przez polskie firmy. Bardziej jest to wkalkulowane w możliwości jakie daje NFZ + PCPR a potem ewentualnie dołożyć lub kupić powystawowy. Tak czy inaczej chciałaby wiedzieć i bardzo mnie to ciekawi ile faktycznie kosztuje taka pnaterka w Szwecji. Powoli próbuję się dowiedzieć. Dośc mozlonie mi to idzie no ale możę chyba że ktoś z was znajdzie na Szwedzkiej jakieś stronie.

Być może ktoś kto pracowała w APCO jak napisał Rozbawiony tak aczął mówić że są tańsze, ale myślę że jednak coś w tym jest. Sama wiem że normalnie w Polsce Kushall tak dla tetra z wszytskim to koszt około 12 tyś nawet jesli mówimy też o wąsach a sprowadzony około 8 tyś. To jednak 4 tyś mniej. Czyli przy 3 wózkach 4 jest za friko, , tak sumując.

: 02 sie 2006, 00:02
autor: AndrzejR
Nie wiem czy widziałeś TM ale ceny podane na tej stronce są cenami dla klienta, a ceny dla przedstawiciela firmy w danym kraju są niższe. Chyba wiesz o tym?

: 02 sie 2006, 08:59
autor: Gość
W Czechach jednak jest taniej jak w APCO. Pewnie mają lepszy system podatkowy?

http://www.ortoservis.cz/pages/aktivni_ ... era_u2.php

: 02 sie 2006, 11:48
autor: go?
Anonymous pisze:W Czechach ................
Gratuluję bystrości umysłu. Tylko nie przeliczyłeś cen z koron na złotówki :?
Po przeliczeniu ta konfiguracja wychodzi tak samo jak w APCO :)

pzdr

: 02 sie 2006, 12:07
autor: Rozbawiony
TM pisze:Dolicz; serwis, koszt transportu, ubezpieczenia, koszty kredytów, ryzyko kursowe etc. i będzie

Rozbawiany, a znasz kogos kto ubezpieczalby wozek? I przy wersji "bez kredytu" ryzyko kursowe tez nie istenie...
pozdrawiam TM
Chodzi o ubezpieczenie transportu przez dealera.
Niestety przy obecnym systemie płatności i innych realiach bez kredytu się nie da.

pzdr.

: 02 sie 2006, 12:28
autor: tik
Brzęczyszczykiewicz pisze:t przecież export import i VAT w tym przypadku jest nasz a nie szwedów.
Chyba chodziło o zakup wózka w Szwecji +22%
Może i koszty są gdzie indziej, ale są.

Jak to wszystko takie proste, to macie ten adres, załóżcie firmę i sprowadzajcie te tytanowe wózki. Będzie nareszcie konkurencyjna cena dla polskich.
Sami jedzcie ten chleb, a nie ludziom do garnka zaglądacie.

Powodzenia.

: 02 sie 2006, 13:00
autor: Gość
To ile kosztuje U2 w Polsce, a ile po przeliczeniu w Czechach?

: 02 sie 2006, 13:47
autor: go?
Anonymous pisze:To ile kosztuje U2 w Polsce, a ile po przeliczeniu w Czechach?
około 6 patoli

: 02 sie 2006, 13:49
autor: go?
I tu i tam. Policzyłem i sprawdziłem

: 02 sie 2006, 14:14
autor: Rozbawiony
Dorota Bucław pisze: Myślę że wszyscy producenci po to "walczyli" abyśmy mogli się u nich bezpośrednio zaopatrywać ponieważ marże były jednak wysokie i jak pokazuje przykład PawłaR. nadal są.
Przepraszam, ale to chyba naiwność tak sądzić. W końcu to biznes, a nie ochronka dla panienek. Przegięli z ceną w sklepach, a jeśli nie oni je ustalali to gorzej dla nich. Ceny importu generalnie spadły w regionie (Panthera ma dodatkową sprzedaż na Czechach i mogła sobie pozwolić), a i złotówka na przestrzeni ostatnich lat się umacnia - bo np. unia już i euro za pasem. Chłopcom sprzedaż nie idzie jak liczyli (pisał, między wierszami, o tym ich konstruktor na forum FAR) to próbują się jakoś ratować. Tu Dorotko ni ma nic za darmo. Gdyby szło po 8400 - wierz mi nawet okiem by nie mrógnęli.
To ciekawe, prawda? Poszli na wojnę cenową i co? Pisałem już kiedyś o tym, że to głupi sposób. No cóż "mądry Polak po szkodzie" i "kto szablą wojuje - od szabli GINIE".

pozdr.

: 02 sie 2006, 15:51
autor: Rozbawiony
Sorrki,
oczywiście mrugnęli a nie mrógnęli :o
pzdr

: 02 sie 2006, 18:28
autor: Dorota Bucław
Właśnie sprawdziłam sobie kurs waluty czeskiej :

Korona czeska 1 CZK 0,1381 0.07%

i przeliczając kwotę jaką sobie życzą na podaje wyżej stronie przez gościa

http://www.ortoservis.cz/pages/aktivni_ ... era_u2.php

tam chcą razem 42,300 koron czyli 0,13 zł x 43,300 koron to = 5,629 zł

Ja w takim razie mam pytanie jak to możliwe, aż tak wielkie różnice cenowe i to w sklepach. To za tę cenę sklepową w Czechach mam w Polsce wózek tylko i conajwyżej powystawowy. Nie mówię że są złe no, ale zawsze inaczej.

Jakim sposobem są tak wielkie różnice cenowe, na prawdę nie rozumiem tego.
Tak sobie spoglądając w innych krajach to wszędzie są tańsze wózki tylko u nas to jeszcze niestety prawie luksus posiadać wózek aktywny!
Teraz tym bardziej ciekawi mnie jaka może być w takim razie cena w Szwecji pantery. √Ö≈°miem przypuszczać, że całkiem prawdopodobne żeby była w granicach 4 - 4,5 tyś zł max. Czyli dobrze się akurat orientuję ile wózek U2 kosztuje w Apco ( przepraszam tu firmę , że podaję ich przykład ale nie znam innego w Polsce dealer'a tych wózków), a S2 jest jeszcze droższy. Biorąc pod uwagę przypuszczalną cenę zbytu wózków w Szwecji to u nas ta kwota jest zawyżana aż o 65 % , jaki wniosek mi się nasuwa.
Co tyle kosztuje w tej Polsce, że musi on być aż tyle droższy? Tym bardziej że u producenta te wózki kupowane bezpośrednio od producenta są jeszcze tańsze to powszechnie wiadomo.

Moje drugie pytanie : Czy ktoś z Was próbował ubezpieczyć wózek czy to elektryczny czy aktywny u jakiegoś ubezpieczyciela, np w razie kradzieży. Ja chętnie bym to zrobiła, no ale jak wyżej napisałam PZU nie barzo wie pod co podciągnąc takie ubezpieczenie.
Przepraszam, ale to chyba naiwność tak sądzić. W końcu to biznes, a nie ochronka dla panienek. Przegięli z ceną w sklepach, a jeśli nie oni je ustalali to gorzej dla nich. Ceny importu generalnie spadły w regionie (Panthera ma dodatkową sprzedaż na Czechach i mogła sobie pozwolić), a i złotówka na przestrzeni ostatnich lat się umacnia - bo np. unia już i euro za pasem.
Racja biznes to biznes, ale czy widziałeś na czymś aż tak wielkie przebitki nawet dealerzy samochodowi nie narzucają aż takich % na samochody, a to też trzeba sprowadzając ubezpieczyć.