Tetraplegik

Może ktoś z forumowiczów używał cewnika KENDAL/DOVER z jonami srebra?Jak długo można nie zmieniać tego cewnika?
http://dlapacjenta.pl/sklep/product_inf ... ts_id/6636

Ja słyszałem, że z 3 miesiące...ale sorry już lepszy jest cewnik nadłonowy niż cewnik stały Foley nawet z jakimiś jonami srebra

W dziale na Urologi jest wiele wypowiedzi na temat cewników , cewnikowania i.t.d.
proszę napisz dlaczego tak uważasz że cewnik nad łonowy jest lepszy niż cewnik stały ,
będzie to dodatkowa opinia warta uwagi .
pozdrawiam

janusz84 pisze:W dziale na Urologi jest wiele wypowiedzi na temat cewników , cewnikowania i.t.d.
proszę napisz dlaczego tak uważasz że cewnik nad łonowy jest lepszy niż cewnik stały ,
będzie to dodatkowa opinia warta uwagi .
pozdrawiam

Cystostomia jest lepszym rozwiązaniem, bo wiąże się z nią znacznie mniej powikłań i statystycznie osoby z cystostomią rzadziej doświadczają zakażeń układu moczowego. Nie będziesz miał deformacji cewki moczowej, zwężeń ani uchyłków. W dodatku możesz zachować aktywność seksualną i cewnik łatwiej wymienić.

DEXTER zgadzam się z Tobą i z ty co piszesz ,ale cystotomia -fachowo ,a cewnik nad łonowy -popularnie to chyba to samo ,tak myślę .

cystostomia = cewnik nadłonowy to samo nazewnictwo

Cewnik stały Foley nawet jakby był z niewiadomo jaką ilością jonów srebra lub innzch cudow to powoduje:
- infekcje, nie ma osoby która po 20 kilku dniach stosowania cewnika stałego nie miała w ogole infekcji
- odleżyny cewki moczowej
- uszkodzenia cewki moczowej
Myśle, że nic nowego tutaj nie ma.

Cystostomia
tak ale zaraz po wypadku im dłużej na wozie tym gorzej się to potem przechodzi nie każdy też toleruje tą dziure [poty -dreszcze-i inne cuda kumpel 3 lata dochodził do siebie po tym cudzie i dalej nie jest ok znowu Agusi mąż toleruje to super [pozwolisz Aga że wspomniałem o tym] nie ma dwóch takich samych sytuacji wspomina tu ktoś o infekcji na foleyu jestem 2 rok i zero kłopotu wymiana co 2 tyg. cieniutki cewnik 12 [gdzie będąc w szpitalu zafundowali mi 18 -poj...y rozrywając toi owo]
wspominają im o 12 patrzeli jak na kosmite [ale to ich problem ] proponowali mi tez dziure w brzuchu lecz widząc powikłania u kumpla wole najpierw przetestować foley 12 wymiana co 2 tyg. i do tej pory nie widzę lepszego rozwiązania dla siebie
a doktorki tylko czekają by dorwać królika na doświadczenia [a jak coś nie wyjdzie to kwitują no niestety -tylko po co zapewniają, że będzie na pewno lepiej a nie gorzej potem jest już tylko gorzej !!!
Znajomy też chciał sobie polepszyć i podcieli mu zwieracz teraz mocz leci mu bezwiednie, że nawet rochestera z klejem nie założy ! i pozostał mu foley [ewentualnie kondom z rzepem na zewnątrz jak mu się uda założyć co jest nie łatwe !!]
Znajoma pielęgniarka asystent urologa poleciła mi foleya i to co wyżej opisałem od 2 lat zero infekcji potów etc. owszem czuje, że pęcherz jest mniejszy ale mimo tego te 300 ml po zatkaniu cewnika wysikuje więc nie jest najgorzej .
Nie będę nic nikomu radził sami wyciągnijcie wnioski [chce za jakiś czas przejść z powrotem na uridoma i opukiwanie ale [czas na razie mi nie pozwala i obowiązki nie będzie to łatwe a i dużo czasu zajmie więc muszę poczekać jeszcze.
Chyba podstawowym błędem jest nie uczenie [może już się tego nie stosuje opukiwanie co 4-5 godzin i musi się wyrobić automatyzm !! ] tylko kto ma ''świeżych'' tego nauczyć jak szpitale rech. polikwidowane [a co robi AR ?? chyba też uwierzyli w nowe metody cewnikowanie przerywane bo szybko i wygodnie ] a na automatyzm trzeba poświęcić trochę czasu
ale to moje zdanie proszę piszcie jeśli się myle
pozdrawiam
eq

equinox pisze: Chyba podstawowym błędem jest nie uczenie [może już się tego nie stosuje opukiwanie co 4-5 godzin i musi się wyrobić automatyzm !! ] tylko kto ma ''świeżych'' tego nauczyć jak szpitale rech. polikwidowane [a co robi AR ?? chyba też uwierzyli w nowe metody cewnikowanie przerywane bo szybko i wygodnie ] a na automatyzm trzeba poświęcić trochę czasu
ale to moje zdanie proszę piszcie jeśli się myle
pozdrawiam
eq

Nie mylisz się kolego ,doświadczyłem wiele na własnej skórze ,nie jestem wyjątkiem że opukiwanie zdaje egzamin, a co do infekcji i bakterii to nie mogę dojść do ładu po pobyciu w szpitalu gdzie wszystko jest sterylne ponoć . szkoda gadać .
pozdrawiam
Janusz.

Jak stosując opukiwanie można wykształcić sobie jakiś automatyzm? Automatyzm czego? Przecież pęcherz jest mięśniem, ze niby co? Przez walenie sie w podbrzusze wykształcimy sobie obkurczanie pęcherza?

No i ten....samocewnikowanie nie jest wcale pójsciem na łatwizne, to nie jest szybkie i wygodne....chyba szybkie i wygodne to uzywanie Foleya. Dużo zabawy z tym, ale opłacalnej zabawy

Tak jak wyżej. Nie ma czegoś takiego jak "automatyzm" pęcherza. Waląc się w podbrzusze po prostu pobudza się wypieracz do skurczu, dzięki czemu wypływa mocz. Ta metoda nie będzie skuteczna i, co najważniejsze, bezpieczna u każdego. Są 4 różne typy pęcherza neurogennego, które są ustalane podczas badania urodynamicznego i dopiero na jego podstawie można wybrać najefektywniejszą i najbezpieczniejszą metodę oprózniania pęcherza. Jeśli ktoś ma spastyczny zwieracz i nadaktywny wypieracz, to opukiwanie może powodować refluks i mocz cofnie się do nerek. To jest groźne, szczególnie gdy mocz jest zakażony. Drugą sprawą są zalegania. Co z tego, że dzięki opukiwaniu wysikasz 300 ml, skoro w pęcherzu zostaje ci np. jeszcze 200 ml? Samocewnikowanie jest najbezpieczniejszą metodą dla nerek i najbardziej zbliżoną fizjologii, bo możesz całkowicie opróżnić pęcherz z moczu. Oczywiście nie dla wszystkich jest to najefektywniejsza metoda, dlatego warto wykonać urodynamikę.

Kol.DEXTER dobrze napisał.I nie ma co wymyślać bzdurnych teorii i wprowadzać ludzi w błąd.Kto ma ręce zdrowe i może się cewnikować, to niech to robi.Pozostałym zostaje Foley przez cewkę lub cewnik nadłonowy.

virus90 pisze:Jak stosując opukiwanie można wykształcić sobie jakiś automatyzm? Automatyzm czego? Przecież pęcherz jest mięśniem, ze niby co? Przez walenie sie w podbrzusze wykształcimy sobie obkurczanie pęcherza?

No i ten....samocewnikowanie nie jest wcale pójsciem na łatwizne, to nie jest szybkie i wygodne....chyba szybkie i wygodne to uzywanie Foleya. Dużo zabawy z tym, ale opłacalnej zabawy

Kolego virus nie wiem jak to się fachowo nazywa czynność która wykonuje od 1986 roku zwana popularnie opukiwaniem ,którą wraz z cewnikowaniem 4-6 razy na dobę wtedy zlecił mi urolog z Konstancina , powiem Ci że u mnie to działa doskonale i oby tak było jak najdłużej,a jak będzie tego nie wie pewnie nikt .Nie będę nikogo przekonywał do tej metody bo u każdego co innego i dobrać trzeba indywidualnie od potrzeb .Jeśli zajdzie taka potrzeba że będę potrzebował samo cewnikowania,Foleya czy też cewnika nad łonowego nie będę wahał się oni trochę skoro ma to pomóc, ale puki co jestem od dwóch/trzech lat pod stałą [co 3-6 miesięcy ] opieką urologiczną i według urologa nerki funkcjonują dobrze [robi badanie USG] I nie ma przeciwwskazań co do tej metody więc myślę że mi to służy .Facet który zaraz po wypadku pomagał mi wrócić do normalności i tłumaczył mi jak se radzić se dalej, aby w miarę normalnie funkcjonował opukiwał się 42 lata, ale to tak na marginesie [zmarł na nowotwór płuc ] .
Ja ze swojej strony życzę każdemu jak najlepiej, a to Forum jest OK bo można się wiele dowiedzieć ale też i nauczyć od innych ,i to na bieżąco .
pozdrawiam Janusz -tetrus

equinox pisze: Znajomy też chciał sobie polepszyć i podcieli mu zwieracz teraz mocz leci mu bezwiednie, że nawet rochestera z klejem nie założy ! i pozostał mu foley [ewentualnie kondom z rzepem na zewnątrz jak mu się uda założyć co jest nie łatwe !!]

Możesz napisać coś więcej na ten temat? Dlczego nie może założyć rochestera? Też chcę sobie podciąć zwieracze i lecieć na uridomach. Trochę mnie zaniepokoiłeś.
Co to jest kondom z rzepem?

kondom, to prezerwatywa a rzep sam musisz sobie zrobic. Kiedys tak sie nosilo gumy, bo nie byly dostepne jak obecnie. Chyba o to chodzilo.

Jak podetniesz zwieracz to mocz leci. Jak lei, to ciezko zalozyc. sikasz sobie ptaszka a na takiego juz nie zalozysz gumy z klejem, bo na mokrym nie bedzie trzymac i bedziesz zalany.

janusz84 pisze:...a co do infekcji i bakterii to nie mogę dojść do ładu po pobyciu w szpitalu gdzie wszystko jest sterylne ponoć . szkoda gadać .
pozdrawiam
Janusz.

Sterylnie, to jest tylko na salach operacyjnych i specjalnych izolatkach. SOR oraz oddziały, to skupisko wszelkiego rodzaju bakterii, które tylko szukają okazji by dopaść jakiś słaby organizm.Mi lekarz zawsze powtarza tak:jeśli możesz lecz się w domu.Ze szpitala wypisują jak najszybciej o ile leczenie mogę kontynuować w domu.A wszystko po to żeby uniknąć bakterii, wirusów.