Strona 2 z 2
Re: Filmik o pęcherzu neurogennym
: 09 paź 2015, 13:03
autor: virus90
Pisząc wcześniej "wy" sądzę iż osobą po urk nie jesteś
Re: Filmik o pęcherzu neurogennym
: 09 paź 2015, 13:14
autor: reeser
virus90 pisze:Pisząc wcześniej "wy" sądzę iż osobą po urk nie jesteś
Nie... Pisząc "Was" miałem na myśli głównie wcześniejsze posty. Jestem po urazie od 5 lat.
Re: Filmik o pęcherzu neurogennym
: 11 paź 2015, 00:51
autor: DEXTER
Wydaje mi się, że trochę przesadzacie z krytyką. Film jest świetny, pouczający i dość wyczerpujący dla pacjentów. Większość powikłań w drogach moczowych powstaje przez zaniedbania, nierzadko samych pacjentów. Zapewne niewielu z was bada wskażniki jak kreatynina czy eGFR raz na pół roku, prawda? Badania te można zrobić w każdej wsi zabitej dechami, USG to samo. Najmniej inwazyjne badanie, a ma kolosalne znaczenie i dostarcza wielu informacji. Niekompetentni lekarze też nie są bez winy, najbardziej rozczarowuje brak jakichkolwiek wskazówek ze strony lekarzy tuż po urazie. Jak oddawać mocz, co z jakąś diagnostyką, ewentualne zagrożenia itd. Zanotowaliście przykład problemów tego młodego chłopaka wspomnianego w wykładzie? Te problemy wynikają ze złego prowadzenia przez lekarza, ale też z glupoty i niefrasobliwości samego chorego.
Re: Filmik o pęcherzu neurogennym
: 11 paź 2015, 11:44
autor: karmazyn
ludzie ja nie krytykuje filmiku i zagadnień medycznych w nim zwartych i napisałem, że chwała profesorowi, że mu się chce i coś działa, ale takie rzeczy jak dostępność badań, i że w każdej dziurze będę się kłócił i sprzeczał, bo ile tu postów czytałem, że chłopaki maja problem z urologiem, z wizyta, bo jak się rejestrują to za 2 miesiące czy trzy a wiadomo ze jak jakaś infekcja to trzeba od razu, i jak to w tym filmik była mowa ,bez wgłębiania się skąd jaka przyczyna, na nie szczęście idzie się do rodzinnego a ten przepisuje standardowy antybiotyk i tyle potem, następny i następny, a gdzie urodynamika i inne badanie, jak ktoś ma kasę możliwości jest mobilny to da se rade, normalne, ale jak ktoś mieszka na zadupiu. i żeby gdzie pojechać do jakiegoś mądrego lekarza to 200 km i to prywatna wizyta, a normalne, że na jednej się nie kończy, wiem z własnego doświadczenia bo zaczęły mi się problemy z moczem, po 12 latach, i nie byłem w ciemię bity, niby mam kumpli co kupę lat na wozie i sam co nie co widziałem, i jak zacząłem szukać pomocy to odwiedziłem paru,i zrobiłem kupę kilometrów i lekarze tu chwaleni na forum zaprzeczali jeden drugiemu w diagnozach i gadce, wiec nie jest tak łatwo na każdej wiosce,dziurze zrobić wszystkie badania,i dostać diagnozę,i jak słyszę, że są dobre cewniki jednorazowe, teraz już w użyciu i że są bezpieczne i można się bezpiecznie nimi cewnikować, że to złoty środek, możecie mnie krytykować do bólu, ale * mnie strzela i dziwie się, że was nie, bo przecież mówiąc to lekarz wie, że nas na to nie stać, i wiem to bo rozmawiałem z tym lekarzem osobiście, i wie, że możemy se pomarzyć o tych cewnikach, że koszty nie pozwala na ich używanie, i wiem że on się stara nawet walczy o refundacje ich, mowie to żeby znów nie było, że krytykuje profesora, tylko co jak mam się cewnikować, tu i teraz już ,bo takie są zalecenia lekarza, i co zostaje ta nieszczęsna tubka lignokainy, i zwykłe jednorazowe cewniki, to co mamy zapaść w letarg w sen zimowy, i poczekać, aż coś się zmieni, kurcze ludzie, na zwykłe po 1 zł nie ma pełnej refundacji, na 30 sztuk uridonów po 4 zł, nie ma pełnej refundacji, a na cewniki, za 6 zł 500 szt będzie hehehehehe, wiec po co gadka o złotym środku który jest nie dostępny,i nie do zrealizowania, a co do pełnej diagnostyki i badań, zanim podejmie się decyzje, co i jak, też mógł bym się wypowiedzieć,i paru rzeczach, bo nie do końca jest tak jak profesor, tu mówi na oddziale u niego, ale szkoda tu na forum pisać prawdę, trzeba pisać jak to jest pięknie bo zaraz krytyka
Re: Filmik o pęcherzu neurogennym
: 11 paź 2015, 12:00
autor: karmazyn
a i jeszcze jedno, jaka tu mowa o badaniach, że teraz są dostępne, i że na kazdej dziurze i wiosce, można zrobić, jak większość normalnych wioskowych czy z małych miast urologów boi, się nas po urazie rdzenia z pęcherzem neurogennym, jak nas widzą robią oczy i nie maja pojęcia co z nami robić, i jak najszybciej wypychaj z gabinetu,taka jest prawda,i niestety albo foley, albo urido, jak ktoś sam se ogarnie jakąś metodę opukiwanie czy wyciskanie, o samo cewnikowaniu nie słyszeli, nie maja pojęcia taka jest prawda
Re: Filmik o pęcherzu neurogennym
: 11 paź 2015, 12:16
autor: DEXTER
Chodziło mi o to, że w każdej mieścinie zrobisz badania krwi albo usg, a nie urodynamikę. Ważne, żeby sprawdzać wartości tych wskaźników typu kreatynina i eGFR. A to zrobisz wszędzie i z ich wartości można wiele wywnioskować na temat stanu nerek. Urodynamiki nie trzeba robić co miesiąc tylko robisz ją raz w życiu, wdrażane jest leczenie i jeśli np. Po roku zacznie coś nie grać, to wtedy idziesz do urologa i powtarzasz badanie. Ale jeśli przepisane leki skutkują, nie masz nawrotów infekcji, nie szczasz pod siebie, to po wuja robić te badanie urodynamiczne raz jeszcze? Co do innych zabiegów, to taką cystoskopię też ci zrobią nawet w małej mieścinie, sam robiłem na NFZ i czekałem 2 tygodnie (Piaseczno). Co do cewników powlekanych, to wcale nie są standardem, i nie mówię tylko o Polsce. W większości krajów Europy większość pacjentów cewnikuje się również niepowlekanymi cewnikami, bo ich ubezpieczenie nie obejmuje refundacji takich cewników. Tak jest w Wielkiej Brytanii i USA. Tak samo ich nie stać jak i nas. Może inaczej - mają gorsze ubezpieczenie. Cewniki niepowlekane są bardziej problematyczne w użyciu, ale też dają radę, jeśli dobrze się cewnikujesz, nie przepełniasz pęcherza itd.
Re: Filmik o pęcherzu neurogennym
: 12 paź 2015, 11:21
autor: virus90
No ja tak w ogole nie uważam. Mój znajomy jest 15 po urk i lekarz mu powiedział, żeby korzystał tylko z hydrofilowych, ponieważ jego cewka moczowa już jest za wrażliwa i w konsekwencji używania cewników takich zwykłych ją uszkadzał. Taka jest prawda, te zwykłe cewniki są nic nie warte, co z tego jak go powleczysz żelem jak przy cewce moczowej mi się wyślizguje? Chyba nie o to chodzi, żeby po prostu wszedł?! Tylko, żeby te tarcie było jak najmniej podrażniające cewke moczową. To szczyt wszystkiego, że mamy taka słabą refundacje. Ja tam korzystam z hydrofilowych, ale tych gdzie ta powłoka uaktywnia się pod wodą, troche jest zabawa, ale te niepowlekane to jakies żarty dla mnie.