Strona 4 z 4
: 27 paź 2004, 13:38
autor: Krzyżak
Moje zdanie jest takie:
w każdym przypadku cewnikowania wewnętrznego trzeba zachować szczególną ostrożność , aby nie wprowadzić bakterii- stosowanie rękawiczek jak najbardziej zalecane. Jeżeli rozchodzi się o cewnikowanie zewnętrzne to wystarczy zachować higienę osobistą i umyć ręce. Poza tym z doświadczenia wiem, że w rękawiczkach bardzo trudno zakłada się cewniki zewnętrzne. Co do wylewania moczu do zlewu to uważam, że powinnaś korzystać z toalety, ponieważ wyglądałoby to tak jakby chodziak załatwiał się do zlewu a to bardzo nie higieniczne i mało kulturalne z drugej strony.
: 27 paź 2004, 19:37
autor: Miranda
Zgadzam się Krzyżak z Tobą.Nie znam się na tym co prawda,ale wydaje mi się,że to nie operacja
: 27 paź 2004, 21:00
autor: tetrus
Jesli nogawka gdzie jest worek jest bardziej zaokraglona, grubsza (nie wiem jak napisac
) to znaczy ze cos tam jest. Wystarczy tez reka dotknac nogi i sprawdzic
: 28 paź 2004, 13:23
autor: Krzyżak
Miranda pisze:Nie znam się na tym co prawda,ale wydaje mi się,że to nie operacja
Cewnikowanie wewnętrzne to napewno nie operacja czy zabieg tylko czynność ale sterylność trzeba zachować jak przy operacji
--dla własnego dobra.
: 10 lis 2004, 17:22
autor: Gość
CZE√Ö≈°ć!!!
Podpowiedzcie mi czy opukiwanie pomoże przy rozszczepie!!!
: 11 lis 2004, 09:45
autor: Ala
Ja nie mam raczej problemów z tymi sprawami jednak swoje też muszę na WC odsiedzieć. Nie jetsem tetruskiem , ale chcę pomóc!!!
cewnikowanie wewnętrzne
: 11 lis 2004, 11:28
autor: satelita
pytanko do Krzyżaka. Jakiego antyseptyka używasz do cewnikowania wewnętrznego (jednorazowego). Ja obecnie używam "Octenisept" w aerozolu. Jest to bezbarwny antyseptyk do odkażania błon sluzowych dostępny w opakowaniach od 50 do 1000 ml. Czy sa może jakies lepsze środi i metody ? Pozdrowionka
: 15 lis 2004, 19:40
autor: Ala
Ja mam z tym problemy... Zanim się załatwię to trochę posiedzę na kibelku... Czasem mam tak ściśnięty pęcherz, że nie mogę oddać moczu i to boli niestety. Pozdrawiam (przy mojej chorobie to i tak dobrze że wogóle czuję, więc nie jest tak źle) pozdrawiam
[ Dodano po 2 min. ]
Sorry, że się powtórzyłam, jestem zapominalska
: 16 lis 2004, 10:49
autor: Krzyżak
satelita niestety nie pomogę Ci ponieważ ja nie cewnikuje się już około dwa lata i przestałem się tym interesować. Więc nie oriętuję się w środkach jakie teraz się używa. Poza tym ja używałem jakiegoś żelu ale nie pamiętam nazwy. Przykro mi
Wydaje mi się jednak, że problem nie tkwi w rodzaju używanych środków tylko zadbaniu o higienę i zachowanie procedur jednorazowego cewnikowania.
: 17 wrz 2005, 00:59
autor: czterolistna koniczynka
Kochani
Czy ktos z was zmiluje sie nade mna - glupia i wytlumaczy mi co to takiego to "opukiwanie"? Co jest lepszym rozwiazaniem dla tetra ktory chce zyc wmiare swobodnie i dysponowac swoim czasem tak jak chce, tzn. nie tylko siedziec w domu i patrzyc na worek z moczem? Czy dzieki cewnikowaniu mozna przyzwyczic pecherz do regularnego oddawania moczu bez wiekszego ryzyka "wpadki" na miescie? Czy tetra moze kontrolowac oddawanie moczu? Mysle tu o np. plywaniu w basenie - chyba nie bardzo to jest wygodne z urydomem i woreczkiem? - odpowiedz bardzo oczekiwana - pozdrawiam wszystkich uzytkownikow forum - czterolistna...
Agniecha - od ubieglego lata jestem asystentka fajnego Tetrusa i tak sie sklada ze jestem jedyna ktorej on ufa. Problem w tym iz to zaufanie samo w sobie jest bardzo mikre. On jest czlowiekiem bardzo zamknietym w sobie i wiele tematow jest dla niego tabu albo bardzo go bola. W wielu przypadkach sam sobie stwarza bariery nie do pokonania - i boi sie sprobowac czegos co jest dla niego nowe i co zaburzy bezpieczna monotonie jego egzystencji. Ciezko jest z takim czlowiekiem wspolpracowac i pomoc mu bez sprawiania mu bolu czy przykrosci. Dlatego chce sie dzieki waszemu forum dowiedziec jak najwiecej o problematyce Tetra. Rozumiem ze Ty (agniecha) "jestes na chodzie" a wtedy trudno jest sobie uzmyslowic co ktos przykuty do wozka przezywa i o czym mysli. Pytaj - odwalasz kawal dobrej roboty - koniczynka (ta czterolistna).
: 19 maja 2009, 22:05
autor: pawelll
witam, ostani post był w 2005 roku ale mam nadzieje na odzew. otóz moj problem polega na tym, że przez 2 lata chorowałem na problem psychiczny tzw Paruresis "lęk przed sikaniem". piłem dużo alkohol, pecherz rósł, a ja potrafiłem trzymać mocz kilka godzin kiedy brzuch był juz twardy od pęcherza. teraz z biegiem czasu wiem jak głupi byłem, bo przez 2 lata poprostu powtarzałem to samo. teraz mam z tego powodu depresje oraz różne symptomy które budzą we mnie lęki.
No i zmierzam do końca, mam pytanie czy mocne bicie serca(ruch klatki piersiowej, brzucha, puls wyczuwalny na całym ciele), częste oddawanie moczu, i słaby wzwód prącia to moga być symptomy niewydolności nerek czy nerwicy serca?