Tetraplegik

Czy jest to możliwe?Oficjalnie Prawo Kanoniczne wyklucza ślub dla impotenta.A co jeśli ten impotent (praktycznie zero czucia w penisie) stosuje takie rzeczy jak viagra czy Cialis, które wywołują u niego erekcję?

to nie o erekcje chodzi a o plodnosc.
tylko nie rozumiem dlaczego osobie bezplodnej kosciol mialby odmowic slubu...moge zrozumiec uniewaznienie sakramentu jesli jedna z osob go zawierajaca zataiła przed małzonkiem fakt swojej bezplodnosci ale nie rozumiem dlaczego kosciol mialby jakies obiekcje w sytuacji gdy obie strony wiedza ze z tego zwiazku dzieci nie bedzie.

Powiedz mi jakie to ma znaczenie czy ktoś jest płodny czy nie? Czy ksiądz przez ślubem każe młodej parze przejść szereg badan celem sprawdzenia płodności? No chyba nie:D
Ktoś chyba chciał nas po prostu sprowokować do kłótni z nim. Takich osobników nazywa się "trollami". W dziale "Urologia co po chwilę pojawia się temat o stulejce lub tym podobnych zakładanych tylko w celu trolowania:o
Jag takie tematy się po prostu ignoruje:)

Osoba bezpłodna może zawrzec związek małżeński - w kontekscie Kościola katolickiego szczególnie w średniowieczu czeste byly tzw białe małżenstwa, można tez dziecko adoptowac. Impotent, czyli osoba nie zdolna do stosunku nie może wziaśc ślubu - na podstawie Kodeks Prawa Kanonicznego:
Cytat:
Kan. 1084 -

√¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√É≈∏ 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.
Oczywiscie impotent moze okłamac , a wtedy ślub jest automatycznie niewazny albo kaplan moze"pójsc na reke" ale zaprzeczyłby wytycznym z Watykanu.

niezdolna ma sie rozumiec:)

Kiedy my braliśmy ślub kościelny (mąż jest tetra) wypełnialiśmy specjalny protokół przedślubny i tam jest pytanie "czy możecie mieć dzieci?" Ja odpowiedziałam nie mam pojęcia proszę księdza nie próbowaliśmy jeszcze zajść w ciążę więc nie wiem. Na to ksiądz uśmiechnął się i wpisał (mówiąc na głos) "możemy mieć dzieci". Nikt nie robił nam problemów.

Nam też nikt nie robił problemów. I zasadnicza jest tu kwestia zatajenia.