Tabu
: 02 paź 2004, 21:27
Pewnie wszyscy zauwarzyli ilosc wyswietlen w porownaniu do ilosci zabieranych glosow w tej czesci forum, czy to nie jest oznaka albo "tabu" tego tematu albo "obaw" przed podjeciem tematu?
Forum dyskusyjne, którego tematem przewodnim jest uraz rdzenia kręgowego i wszelkie problemy, wyzwania i konsekwencje z tym związane.
https://tetraplegik.pl/forum/
Ja przesiadlem sie na wozek w wieku 16 lat, gdzie hormony naprawde szalaly. Dlugo zabralo mi czasu nauczenie sie zycia seksualnego z tej pozycji, chyba glownie dlatego ze dlugi czas chcialem aby ten seks wygladal i byl przezemnie odczuwany jak kiedys, przed wypadkiem. Czy mialem na niego ochote? tak, moze nie od razu po wypadku bo akurat wtedy uczylem sie nowej sytuacji. Rodzilem sie na nowo, a niemowleta nie mysla wtedy o seksie. Dopiero jak juz zakonczylem maraton pobyow w szpitalu i wrocilem do "normalnosci" bez szpitala, znow zaczely sie odzywac pragnienia. Byly czasem lzy, ze moge nie miec dzieci, czasem czulem sie zle ze nie bede potrafil sie kochac, jak kiedys, bo tak wydawalo mi sie to tylko molziwe. Jednak pomimo tego, iz jak to napisalas dotykany i obnazany przed obcymi nie zmienilo to co mam w glowie, pragnienie bliskosci, doyku i orgazmu. Podniecaja mnie podobne rzeczy jak przed wypadkiem, lecz teraz oznaka tego juz nie jest "rosnace w kroku" jak u 16 latka, ale to co sie dzieje ze zmyslami, a wtedy nawet pieszczenie opuszka ucha jest wspanialym przezyciem.agniecha pisze:Młody chłopak, w którym hormony buzują zgodnie z normą wiekową, ma się zadowolić orgazmem psychicznym i wypracować sobie jakieś nowe strefy erogenne? I dajmy na to głaskanie po policzku stanie się ekwiwalentem pełnego stosunku? Czy to w ogóle jest możliwe?
Czy umęczony, obolały i nieustannie dotykany obcymi łapami lekarzy i opiekunów człowiek ma jeszcze ochotę na seks?