Anonymous pisze:Muszę sprostować,jak juz mowilam, nie jestem ON. Tylko senk w tym, że tu nie chodzi o to kim się jest, a raczej co się sobą reprezentuje:) Tak uważam (chociaż strach cokolwiek powiedzieć, bo zaraz znowu dowiem się, że dziele ludzi na lepszych i gorszych i kogos gloryfikuje. O ironio... )
Tak wiec, nie jestem ON, nie jestem z ON, wiec teoretycznie wydawac by sie mogle,ze nie należe do tej grupy, którą wiadoma kolezanka postrzega jako hermetycznie zamknieta w swoim wyidealizowanym, odrealnionym swiecie, pelnym ciemnoty i braku świadomości. Ale Wybredna walczy ze mna,jak juz sie chyba przekonaliscie, dla zasady bo to, ze nie podzielam Jej zdania i Jej nie przyklaskuje, oznacza, ze jestem przeciwko Niej. Ta dziewczyna po prostu uwielbia afront, juz dawno to zdiagnozowalam.
A co do odpowiedzi na pytania, ktorej domaga sie jedna z forumowiczek, to powiem tylko strata czasu, juz dorbych pare stron temu prosilam osobe ochrzszczona jako Wredna o opd.na konkretne pytania, ale Ona niestety symulujac krotkowzrocznosci, udawala, ze nie wie o co mi chodzi. Wybaczcie, ale literowac nie bede, chyba jestesmy powaznymi ludzmi.
Hmmm zreszta jak rzeczowa konwersacja sprowadza sie juz do tekstow o "60cio letnich czarodziejkach"(jak to sie ma i w sumie do czego to niestety nie rozumiem), no to chyba idealnie widac kto tu polegl na polu bitewki, ktora sam wytoczyl.
Wiec forumowicze,dajmy sobie spokoj i wrocmy stricte do tematu.
Pozdrawiam.
M.
To co jest napisane poniżej nie jest skierowane tylko do Ciebie (chociaż, ja Ci nie wierzę, że nie podszywasz się pod inną osobę)
Bitewkę wywołała osoba, do której post nie był skierowany a mimo to zaczęła się czepiać a potem zleciała się reszta. I bedzie to trwało, bo teraz są to wybitnie ataki personalne i tak - ja nie popuszczę, nie dlatego, że lubię afront, tylko nie będą mi pewne osoby mówiły że nie mogę się tu wypowiadać, bo mnie wasze zdanie nie obchodzi.
Zachowujecie się dokładnie jak 60-letnie czarodziejki - czytaj czarownice (to żebyś lepiej zrozumiała o co mi chodziło). Zleciałyście się tu jak na sabat, żeby pokrakać, ale nic to nie da.
Dawać tu jakiegoś mężczyznę bo gadanie z babami jest tu wybitnie jałowe z racji ograniczeń. Jedno ograniczone widzenie świata (no jak możesz patrzeć na wygląd, liczy się charakter itp. napiszcie te swoje mądrości na forum facetów to was wyśmieją, żeby z kimś sypiać to musi się podobać, ale wy wolicie zamknąć oczy i myśleć o charakterze to sobie zamykajcie a nie wtrącajcie się do kogoś hahaha, a potem zdziwienie, że nawet jakiś ON was nie chce, bo powinien docenić charakter, choć mu się za cholerę nie podobacie i chce was spławić), wścibskość (a po co tu jesteś a jaki masz związek z ON i to nie daje spokoju od kilkunastu postów i tak - nie odpiszę wam, bo nietrawię wścibskich bab), dużo kłapania ozorem z minimum treści (pół strony tekstu o d.... maryni połączona z głęboką domorosłą analizą osobowoiści, co można było streścić w paru zdaniach) i chęć urobienia innych wg swojego wzorca, zamiast zwykłego przyjęcia do wiadomości, że ktoś myśli inaczej i koniec. Na mój post powinni odpowiadać TYLKO i WY√¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£ĄCZNIE mężczyźni ON a nie wy bo nie piszę do was (i w ogóle nie potraficie pojąć pewnych różnic), więc czego się w ogóle wtrącacie?
A Ty M. przestań się już podpisywać różnymi pseudo i udawać, że tego nie robisz, że niby któreś twoje alter ego oceniło Cię jako ON, dla odwrócenia uwagi, że się niby nie znacie. Musisz się bardziej wysilić.