Tetraplegik

Głównym powodem obniżenia płodności po urazie zakładając możliwość ejekulacji jest gorsza jakośc nasienia spowodowana przegrzewaniem jąder. Chciałbym się dowiedzieć czy jeśli ktoś - nie siada na jądrach czyli nie wozi ich między nogami a po prostu z przodu to czy jego nasienie rózniez jest "gorsze"? W sumie ludzie zdrowi również przegrzewają jądra jeśli je noszą wciśnięte między nogi - a chodzą w obcisłych spodenkach, wiec dlaczego ich plemniki nie są gorsze a ludzi z urazem rdzenia są gorsze.
Ps. Zakładam też że osoba z urazem nie bierze żadnych medykamentów bo to też osłabia nasienie.

Dawno tu nie byłem oj dawno, a szkoda.

Chciałbym się dowiedzieć czy jeśli ktoś - nie siada na jądrach czyli nie wozi ich między nogami a po prostu z przodu to czy jego nasienie rózniez jest "gorsze"?

Najważniejsza rzecz to nie przegrzewać, ale to niestety w przypadku osób na wózkach jest dość skąplikowane, aby nie napisać że nie mozliwe. Napewno wszystko co da się zrobić aby to nasienie u zdrowych było lepsze, super jak się zastosuje u ludzi na wózkach, jednak to nazbyt trudne. Mogę opisać siebie, a więc jako tetra z 16 letnim stażem 2 lata temu zaczelismy starania o dziecko, a przyznam, że nie zastanawiałem się wcześniej jak ważne jest dbanie o jądra, mimo to zawsze starałem sie ich nie zgniatać. Porobiłem badania zalecane przez lekarza i z racji, że w moim przypadku niestety zaburzona jest ejakulacja, pozostała biopsja jąder. W jej wyniku udało się pobrać "zdatne" do zapłodnienia plemniki, które poszły do zamrożenia. Wiem dzis, że bardzo ważne jest aby właśnie nie przegrzewać jąder, no i bardzo ograniczyc alkohol, a piwo najlepiej wywalić z menu.

Pedro a co robisz , żeby ich nie przegrzewać? Dbasz tylko żeby nie były zgniecione (czyli po prostu na nich nie siedzisz - wydaje mie się że robi to każdy), czy coś jeszcze?

Niewiele więcej niż tylko uważanie aby ich nie zsgniatać chyba jako tetra nie można. Zawsze tylko staram się aby nie były gdzieś między nogami, lub zbyt ciasne spodenki czy majtki. To chyba tyle, niestety.

a czy prawdą jest, slynne powiedzenie " nie używany narząd zanika"
??

Zanika? hmm... a co rozumiesz przez "nie używany"? czy sama erekcja to już użycie czy dopiero jak się (brzydko mówi) porusza skórą to wtedy można mówić o używaniu? czy dopiero jak ma się wytrysk? mogę tylko napisać, że brak wytrysku nie wpływa na moje jądra "zanikowo" co do reszty, hmm... nie zauważyłem oznak karłowacenia

pytajacy pisze:a czy prawdą jest, slynne powiedzenie " nie używany narząd zanika"
??

Tak mnie ciekawi czy to nie zart lub podpucha jakas?

to nie podpucha, jestem tylko ciekawy czy to prawda czy mit, nie "uzywana" faja sie kurczy??