anonim pisze: No kobito zostaw już tego swojego wózkowicza (kaleka jest wg Was obrażliwe, tacy jesteście wybiórczo przewrażliwieni jacyś) bo Go zamęczysz. Daj Mu dychnąć i odpisz ciekawemu, bo zżera go ciekawość. Mnie też się nudzi a nie chce mi się sprzątać a tak to trzeba będzie jak nic nie piszecie.
Wybiorczo przewrazliwiona nie jestem, okreslenie wydalo mi sie niestosowne w kontekscie zdania skierowanego do mnie.
Moi mili parafianie... Dyskusja rozgorzala na dobre, szkoda, ze nie na temat
Nie jestem do konca pewna, czy bezimienny anonim jest jeden, czy tez jest ich wiecej, nie ma to jednak w tym wypadku wiekszego znaczenia.
Gwoli sprostowania: Tak jak blad lekarski oceniany jest zasadniczo przez innych lekarzy, a nie np. kowala, tak ja pozwalam sobie oceniac kobiety z "mojej branzy". Wiem, ze mnostwo kobiet boryka sie z ogromnymi problemami materialnymi, maja male dzieci, zerowe dochody i zadnych szans na normalna prace, nie robia "tego" dla przyjemnosci, ale z musu i przypuszczalnie bardzo cierpia, nie dziwie sie wie, ze nie wykonuja "swojego zawodu" ze szczegolnym entuzjazmem. Sa jednak panie, ktore nie robia "tego" z musu, ani dla przyjemnosci... Moim zdaniem np. chec zamiany dobrego auta, na jeszcze lepsze nie jest koniecznoscia, lecz zachcianka... Dla nich mam w zanadrzu napisane wczesniej okreslenie, polniewaz wiem, ze jest wielu mezczyzn, ktorzy potrzebuja bardziej ciepla i rozmowy, niz seksu jako takiego i wlasnie przez owe panie sa bezlitosnie wysmiewani i ponizani. Podobne podejscie maja rowniez do ON. Czy mam takie podejscie tylko po to, by lepiej sie czuc? Nie ma to zadnego znaczenia. Ja mam lepszy charakter i tylek, a one lepsze perfumy i supercycki i jezeli ktos ma z tego powodu lepsze/gorsze samopoczucie, to juz jego sprawa.
Swiatopoglad to cos innego niz wymiana pogladow, albo raczej narzucanie pogladow. W zadnym poscie nie doczytalam, zeby ktos Anonima na orgie namawial. Chcemy zebys nam drogi Anonimie przestal wmawiac, ze robimy zle, a ty kroczysz jedyna wlasciwa droga.
W kwestii szanowania cudzego zdania dodam, ze juz wczesniej pojawialy sie glosy niezrozumienia i byc moze oburzenia, nikt jednak nie probowal nas nawracac.
Jak Ty to ujales? "Dostosuj sie do grupy, by nie zostac odrzuconym"? Spiesze poinformowac, ze spolecznosc forumowa jest rowniez grupa, witam serdecznie w "naszym", tworzonym przez "nas" i dla "nas" watku
Piszesz, ze nie wiem kto ma narzucone normy a kto nie... Coz raczej my nie mamy... Przeciez do normatywnych czlonkow spoleczenstw nie nalezymy, sam nas ganisz i odrzucasz, jako przetstawiciel "normalnych". Tylko, czy rzeczywiscie wolnych i swiadomych wyboru?
Porzuc sofizmaty, a moze rozmowa nabierze innego wymiaru. Moze dowiesz sie skad biora sie w nas takie, a nie inne pomysly i fantazje. W naszej naturze tkwia te wszystkie "wynaturzenia", w Twojej tez, u nas dochodza do glosu, bo im na to pozwalamy - to nasz wybor. Tylko niepelnosprytny osobnik wierzy, ze sa jakies prawidlowe ramy ludzkiej seksualnosci, ktorych powinnismy sie trzymac. Jedyne, "ramy", ktore rozumiem, to te dotyczace przestepstw na tle seksualnymi - wszelkiego rodzaju. Owszem "wszystkim" wolno wszystko, ale nie krzydzmy przy tym nikogo... starajmy sie nie krzywdzic z premedytacja...
A tak bardziej na temat... Ciekawy, piszesz, ze spodobaloby sie jej. Skad ta pewnosc? Moze wczesniej sie jej podobalo, bo robiles to wlasnie Ty.
Pozdrawiam weekendowo
Wera