Tetraplegik

na jakich zasadach i czy przysluguje mi reh.domowa na nfz.jestem prawie 2 lata po urk.moze ktos wie.

Temat dosyc stary, ale...... sama bylam nim zainteresowana i nie znalazlam tu nic odnosnie rehabilitacji domowej, a teraz posiadam (niewielka) wiedze, wiec moze komus sie przyda.
Przysluguje rehab. domowa, 2 miesiace w ciagu roku.
Potrzebny, oczywiscie, wniosek od lekarza (moze byc pierwszego kontaktu). Z tym wnioskiem nalezy sie zglosic do swojej poradni rehabilitacyjnej. I w zasadzie to wszystko
Ja zalatwialam wsio telefonicznie. Gdy juz mialam wniosek, zadzwonilam do poradni, troche poczekalam i przyjechal do mnie lekarz na wizyte kwalifikacyjna. Po tej wizycie, w ciagu doslownie 3 dni, rozpoczelam rehabilitacje.

Dzis otrzymalem mail z NFZ-u na moje pytanie, czy nalezy mi sie rehabilitacja w domu?

....
treść usunięta

Autor wyżej wymienionego mail-a nie życzył sobie publikowania go.
Admin

czyli urk po roku od wypadku może zapomnieć o rehabilitacji domowej.

Wydaje mi sie, ze im przypadek ciezszy, tym szanse wieksze. Interpretaca jest elastyczna i duzo zalezy od lekarza co napisze.

Takich jaj to sobie nieróbcie otwieram linka a tu wirus http://www.nfz-krakow.pl/stronadlapacje ... d=2&ida=31 :
Czy moderator niezwraca na takie żeczy uwagi [/u]

Nikt sobie jaj nie robi! Taki lank dostalem z NFZ-u, a swoja droga, to mi antywirus nic nie krzyczy, ze jest wirus.

Pracuje jako rehabilitant, moja kolezanka jest rehabilitantem srodowiaskowy. Pacjenci chcą ja zamęczyc, Bo wszystkim nagle nalezy się rehabilitacja środowiskowa. TAK JEST.
Szkoda tylko, że kochany NFZ co chwilę TNIE KONTRAKTY!
Odpisują, że wszystkim sie nalezy TACY SĄ DOBRZY! Ale za to nie płacą!
Praca takiego rehabilitanta to niemal 8 godzin dziennie, niekiedy po 2 u jednego pacjenta. U pacjenta, który nie ma czucia ani w rękach ani w nogach. Ma przykurcze. Czy ktoś się kiedyś zastanawiał jak ciężka jest to praca? Napewno nie NFZ!!!
Ja wiem, że ta praca jest BARDZO potrzebna, wiem że niezbędna. Ale u nas w Poradni jest tylko jedna osoba, która się tym zajmuje, bo na więcej nie ma pieniędzy! pracuje na 6 osób, a kontrakt miesięczny w tym roku kochany NFZ obciął do 10tys.zł!!! Co nie pokryjwa nawet naszych pensji, a zarabiamy po 1tys.zł. Trudno uwierzyć?!
Pacjenci piszą skargi, ze na domowa trzeba długo czekać, ale czyja to wina?
4 pacjentów dziennie na domową to standard! A chodzi się tam minimum 3 razy w tygodniu.
Też kiedyś tak pracowałm, ale wtedy jeszcze karetki przywoziły do nas niektórych pacjentów w tak ciężkim stanie.
Kocham moja pracę, ale wierzcie mi serce mnie boli jak się z nami postępuje. Myśle, ze w przeciągu roku zostaniemy zlikwidowani, a po nas następni.
Wszystkiemu winien NFZ, który pieniądze na rehebilitacje "oszczędnie" trzyma w kasie, po czym zwraca je do skarbu panstwa. W nagrodę za oszczędności maja premie, wycieczki.
Tworzą sie kolejki do lekarzy, na zabiegi, nawet na jakiekolwiek specjalistyczne badania. CZEMU? Bo kochany NZF ustalił limity miesięczne i za ich przekroczenie nie płaci.
A kto będzie pracował za darmo, kiedy za energię, wodę, za wszystko trzeba płacić?
TO WSZYSTKO JEST CHORE!

Martita.to że zdrowie jest chore...to nasz rodzimy paradoks
Biurkowsce z NFZwszak premię muszą wziąć,aby dalej z rozmachem tworzyć
i wdrażać swoje radosne pomysły

Zobacz też: http://www.magdalirl.com.pl/

<http://webankieta.pl/ankieta/w1hpxmoq8jwk.pl" mozecie wypełnić ankiete na temat rehabilitacji środowiskowej

http://webankieta.pl/ankieta/w1hpxmoq8jwk podaje prawidlowy link-cos mi przed tem nie wyszło

Posiadamy na sprzedaż kombinezony Adeli dla domowej Rehabilitacji.
Więcej inf. pod numerem 516-350-512

Jakiś czas temu byłem uziemiony w domu (kłopoty z kręgosłupem po wypadku samochodowym), nawet starałem się na początku o rehabilitację domową na nfz, ale już na samym początku zaczęli rzucać mi kłody pod nogi, więc sobie odpuściłem:/ Mimo, że Wrocław, to okazało się, że prywatnych gabinetów, które jeżdżą do pacjenta też nie jest dużo. W końcu przez znajomego złapałem kontakt do KRM, do Pana Studzińskiego i regularnie do mnie przyjeżdżał, z różnymi fizjoterapeutycznymi urządzeniami i na szczęście w miarę szybko doszedłem do siebie. Później już sam do niego jeździłem, w końcu na miejscu trochę taniej:p Ale i tak wszystko mi później zwrócili z odszkodowania, więc całe szczęście, że nie walczyłem z tym durnym nfz. Wam też polecam udać się do prywatnych gabinetów, nie dość, że szybciej, to znacznie lepiej, a w wielu przypadkach koszty rehabilitacji i tak zwraca ubezpieczyciel.