w listopadzie zeszłego roku na wf-ie w pozycji do szpagatu lewa noga na uciekła mi do przodu. Poczułam silny ból w okolicy przyczepu mięśnia kulszowego i kolana. Jednak mogłam chodzić. Wieczorem noga już bardziej bolała szczególnie w okolicy kulszu od wewnętrznej strony. Noga nie spuchła, nie były widoczne żadne krwiaki., po tyg wróciłam do aktywności na siłę próbując rozruszać nogę, ale przy skłonie w dół czułam ból i takie jakby trzymanie tej nogi, uniemożliwiające wykonanie skłonu. Po 2 miesiącach dopiero poszłam do lekarza, które obejrzał nogę i stwierdził, że jakieś nadciągnięcie i dał mi zwolnienie od ćwiczeń, po kolejnych miesiącach dalej tak samo było. Ból nasilał się strasznie podczas siedzenia, nie mogłam wytrzymać siędzac w szkole na krzeslach przez kolejne 4 miesiace siedziałam na poduszce nawet. W wakacje było troche lepiej, starałam sie wrócic do aktywności. ale pod koniec znów sie pogorszyło.
w ciągu tego roku było robione USG, prześwietlenie, - które nie wykazały nic.
Miałam wstrzykiwaną krew w bolące miejsce, ale to tylko pogorszyło sprawę oraz 3 razy falę uderzeniową, która również nic nie dała. Badania wszystkie mam super, żadnych stanów zapalnych..
Rezonans również wykonany- nic nie wykazał.
A ból nadal jest, nie do wytrzymania juz szczególnie pod koniec dnia promieniuje od kulszy pod kolano. Szczególnie nasila się jak długo siedzę.
Dodam, że w ciągu oszczędzania lewej nogi, wszysto robię na prawą, ale nie doszło jeszcze do znacznego zaniku mięśni w lewej, który mógłby teraz powodoać ból- różnica 1 cm w obwodzie jest,
Błagam, może ktoś ma jakąś koncepcje co z tym robić, już nie moge wytrzymać z tym bólem, bo on jest cały, cały czas ze mna.
Dodam,żę po nocy, kiedy wstaję ten moment zaraz po wstaniu nie ma bólu, dopiero jak zaczynam funkcjonować. Zaznaczę, że jak szybko chodzę czuję taki przykurcz jakby, a ból nasila się przy s i e d z e n i u i promieniuje mi od guzy pod kolano, idzie dołem, ta powierzchnią, na której się siedzi.
Nie jest to rwa kulszowa, wiele razy pod tym kątem byłam badana.
Nie mam nadwagi, byłam przed urazem aktywna normalnie, żadnych sportów wyczynowo nie uprawiałam.
Błagam o jakiś pomysł.
acha i maście wszystkie przerobiłam, miałam krioterapię, magnetronik, ultradźwięki..
<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
ból i brak rozpoznania.
Moderator: Moderatorzy
Re: ból i brak rozpoznania.
ja niestety też miałem problem z podobnymi bolami, okazalo sie, że rwa kulszowa, ale dało sie to wyleczyc lekami i odpowiednią rehabilitacją:
rehabiltacja.rehab.net.pl
Warto szukać sprawdzonych fizjoterapeutów i rehabilitantów - do skutku
rehabiltacja.rehab.net.pl
Warto szukać sprawdzonych fizjoterapeutów i rehabilitantów - do skutku