Niedowład lewej kończyny dolnej
: 23 lut 2011, 04:08
Witajcie.
Wiem, że do forum niezupełnie dla mnie, ale nie mogłem znaleźć innego, bardziej odpowiedniego miejsca do zadania pytania.
W czerwcu 2006 roku, w wieku 16 lat miałem wypadek, nieważne już jak to się stało, w każdym razie doszło do złamania TH11, TH12, zwichnięcia L1. Przeszedłem dwie operacje. Pierwsza w dniu wypadku - założenie usztywnienia transpedikularnego TH11-L3, druga dwa lata później - usunięcie owego usztywnienia.
Od momentu pierwszej operacji mam niedowład lewej nogi - osłabione czucie z tyłu uda i na łydce oraz słabszy mięsień dwugłowy i pośladkowy. Największy problem dotyczy jednak stopy, którą delikatnie mogę podnieść w górę (działa mięsień piszczelowy przedni, grupa strzałkowa i łydka w ogóle odmawiają współpracy).
Rehabilitowałem się praktycznie nieprzerwanie przez 3 lata od momentu wypadku, jednak po tym czasie, gdy zobaczyłem, że mój stan niewiele się poprawia powoli przestawałem chodzić na rehabilitację. Mój stan psychiczny związany ze schorzeniem, jak i fakt, że mogłem w końcu chodzić bez kul, a nawet to, że praktycznie nie widać było, że kuleję (dzięki temu, że zakładam delikatny stabilizator usztywniający na stopę) spowodowały, że przerwałem dalsze starania. Dzisiaj tego żałuję. Od wypadku minęło już prawie 5 lat, a ja dalej nie mogę normalnie funkcjonować.
I tutaj mam pytanie do Was. Być może ktoś będzie mógł mnie chociaż trochę naprowadzić. Czy słyszeliście o skutecznych metodach leczenia niedowładu powstałego w czasie operacji kręgosłupa? Czy znacie skuteczne metody rehabilitacji takiego schorzenia? Czy znacie ludzi, którzy borykają się z podobnym problemem? Czy znacie specjalistów, którzy zajmują się leczeniem czegoś takiego?
Będę wdzięczny za każdą pomoc,
pozdrawiam i trzymajcie się!
Wiem, że do forum niezupełnie dla mnie, ale nie mogłem znaleźć innego, bardziej odpowiedniego miejsca do zadania pytania.
W czerwcu 2006 roku, w wieku 16 lat miałem wypadek, nieważne już jak to się stało, w każdym razie doszło do złamania TH11, TH12, zwichnięcia L1. Przeszedłem dwie operacje. Pierwsza w dniu wypadku - założenie usztywnienia transpedikularnego TH11-L3, druga dwa lata później - usunięcie owego usztywnienia.
Od momentu pierwszej operacji mam niedowład lewej nogi - osłabione czucie z tyłu uda i na łydce oraz słabszy mięsień dwugłowy i pośladkowy. Największy problem dotyczy jednak stopy, którą delikatnie mogę podnieść w górę (działa mięsień piszczelowy przedni, grupa strzałkowa i łydka w ogóle odmawiają współpracy).
Rehabilitowałem się praktycznie nieprzerwanie przez 3 lata od momentu wypadku, jednak po tym czasie, gdy zobaczyłem, że mój stan niewiele się poprawia powoli przestawałem chodzić na rehabilitację. Mój stan psychiczny związany ze schorzeniem, jak i fakt, że mogłem w końcu chodzić bez kul, a nawet to, że praktycznie nie widać było, że kuleję (dzięki temu, że zakładam delikatny stabilizator usztywniający na stopę) spowodowały, że przerwałem dalsze starania. Dzisiaj tego żałuję. Od wypadku minęło już prawie 5 lat, a ja dalej nie mogę normalnie funkcjonować.
I tutaj mam pytanie do Was. Być może ktoś będzie mógł mnie chociaż trochę naprowadzić. Czy słyszeliście o skutecznych metodach leczenia niedowładu powstałego w czasie operacji kręgosłupa? Czy znacie skuteczne metody rehabilitacji takiego schorzenia? Czy znacie ludzi, którzy borykają się z podobnym problemem? Czy znacie specjalistów, którzy zajmują się leczeniem czegoś takiego?
Będę wdzięczny za każdą pomoc,
pozdrawiam i trzymajcie się!