Strona 1 z 1
NIe mogę mieć rehabilitacji ???
: 11 sty 2005, 20:50
autor: Dorota Bucław
Bardzo chciałabym być intensywnie rehabilitowana niestety u mnie po 5 powtórzeniach zaczynaja się dziać cuda a jestem juz 4 lata po urazie więc nie mało czasu ale nie mozna wypracować dwiększej ilości powtórzeń. Czy ktoś wie dlaczego tak może się dziać. Jestem po złamaniu c2 i uszkodzeniu na poziomie c2/c3 z częściowym uszkodzeniem nerwu przeponowego ale oddycham póki co samodzielnie. Czekam może ktoś ma jakieś info dla mnie dlaczego tak jest.
: 12 sty 2005, 02:19
autor: MaY
: 12 sty 2005, 10:50
autor: ToJa
Opisz troche dokladniej te 'cuda' to moze wtedy bedzie mozna cos doradzic. I o czego piec powtorzen chodzi - cwiczen biernych czy czynnych?
odnośnie ćwiczeń
: 12 sty 2005, 16:13
autor: Dorota Bucław
Zaczyna mi się dużo gorzej oddychać, robię się bardziej spastyczna, senna, a to wszystko po ćwiczeniach biernych. To są objawy które potem się utrzymują nawet do 12 godzin.
: 12 sty 2005, 21:48
autor: MaY
C2 to b. wysokie uszkodzenie, to już jest ten rejon rdzenia, a właściwie można już mówic że jest to obszar pnia mózgu (jedna z najstarszych anatomicznie struktur mózgu odpowiedzialna za wszystkie najistotniejsze funkcje życiowe między innymi i oddychanie.
Mówisz że uszkodzone są nerwy odpowiadające za pracę przepony- głównego mięśnia oddechowego, do tego jeszcze spastyczność która blokuje Ci i tak utrudnione ruchy przepony.
Hmm co ja Ci mogę poradzić?
Może porozmawiaj z swoim rehabilitantem na temat ćwiczeń oddechowych (może troszkę oporu w to włączyć - dla wzmocnienia tego co pozostało)
Spróbujcie znaleźć też takie ruchy, które może nie będą wywoływać takiego efektu i od nich zacznijcie ćwiczenia? (tu będzie chodziło głównie o ruch nie wywołujący spastyki) Czasem uda się takie coś wykonać ( można odejść czasem od metodyki). Czy te objawy występują też podczas okolic wizyt WC-towych?
odpowiedź
: 16 sty 2005, 17:09
autor: Dorota Bucław
Nie te wszstkie rzeczy które się pojawiają to tylko w czasie ćwiczeń a już wogóle jak próbuję się na jakimkolwiek ruchu skupić. Jeśli chodzi o ćwiczenia oddechowe to odpadają ponieważ każde prowadzi do podniesienia u mnie teperatury ciała, którą potem trudno zbić. Rehabilitanci rozkładają ręce no i lekarze też. I co w tej sytuacji??
: 17 sty 2005, 01:15
autor: MaY
Ot zagwozdka. Popytam się co można w takiej sytuacji zrobić...
: 17 sty 2005, 21:56
autor: odpowied?
Jak mmożesz to popytaj bo u mnie to już wszsycy rozkładają ręcę od lekarzy począwszy naszym Poskich jak i w Stanach wg. nich mój stan na te wyniki badań które mam to i tak jest za dobry.
: 19 sty 2005, 20:10
autor: Róża
cześć Dorotko,
mój mąż ma uszkodzenie na wysokości c5, więc znacznie niżej niz Ty.
Nie będę mogła ci chyba wiele poradzić, ale musze Ci cos powiedzieć.
Rzeczywiście wielkim sukcesem jest to że sama oddychasz - wiem co lekarze mówili o moim mężu zaraz po wypadku....Cały czas sie doszkalam i szukam odpowiedzi na wiele pytań zwiazanych z uszkodzeniem rdzenia. Mój mąż miał wiele komplikacji powypadkowych i tez cudem udało mu sie przezyć.
Skoro zdarzają się takie cuda jak ten, że on zyje i że ty sama oddychasz i możesz zrobić 5 powtórzeń to sądzę i że i rechabilitacja będzie u Ciebie możliwa. Mam taka nadzieję! Twój organizm przy ćwiczeniach wariuje - tak sobię o tym myślę...Pewnie próbowałaś juz wielu rzeczy, ale skoro lekarze rozkładają ręcę to moze spróbuj czegoś niemedycznego....
staraj się wykorzystać swój umysł do poprawy swojego stanu zdrowia, zwłaszacza rano po przebudzeniu powtarzaj sobie coś co dotrze do Twojej podświadomości jakbys chciała przygotować swoje ciało do ćwiczeń...Jeśli nie wyda Ci się to głupie to polecam. Sama wypróbowałam i wiem, że umysł ludzki ma wiele możliwości nie zbadanych do końca przez naukę. Jak chcesz to podpowiem coś więcej...
Tymczasem pozdrawiam Cie gorąco i obiecuję, ze także podpytam o twój wsród znajomych lekarzy, rehabilitantów i tetrusów.
odpowiedź
: 20 sty 2005, 17:19
autor: Dorota Bucław
niestety próbowałam już tego i potem niestety wszystko się pogarsza więc nawet przy ćwiczeniach lepiej jest jak nie myślę bo wtdy kręci mi się odech. Ja cały czas muszę myśleć o oddychaniu bo jak przestaję to mi się myli, do tego stopnie że w końcu wytracę oddech tak jest też przy kaszlu. Przy zasypianiu muszę mysleć o oddechu i potem jak zasnę to ktoś przez godzinę musi nasłuchiwać jak oddycham w tej chwili już wiadomo jak oddycham czy wyracę oddech czy też nie, ale zawsze muszę z kimś spać bo w każdej chwili mogę jednak wytracić ten oddech co nie jest rzadkością niestety. Proponowane tu cwiczenia nie są głupie to mój organizm jest jakiś głupi że niczego nie toleruje z jeden strony dobrze że tak sobie radzi a z drugiej nawet gdybym chciała to i tak nie mogę nic zrobić czy to medycyną konwencjonalną czy niekonwencjonalną. Pozdrawiam Dorota