Ciekawa jestem czy ktos z Was słyszał lub czytał kiedys o Morrisie Goodman'ie, The Miracle Man?
Jego historia została sfilmowana i opisana, fragmenty opublikowane sa w 'Sekrecie'. (to też warte przestudiowania)
NAJWAŻNIEJSZA JEST WIARA
Facet po całkowitym paraliżu i zmasakrowaniu rdzenia w wypadku samolotowym, zaczał chodzić, bo WIERZY√¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£ że zacznie.
Ja osobiscie tez wierzę, że jeszcze kiedys pobiegam
Wszystkim realistom, ateistom i niewiarkom szczerze współczuję, prawa półkula mózgu widocznie się im nie wykształciła, a szkoda.
Pozwolę sobie przytoczyć fragment Biblii:
"Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: "Podnies się i rzuć się w morze", a nie w√¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√è‚Ǩtpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie.
Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie."
(Mk 11, 23-24)
Pozdrawiam mocnoooooo
PS. a z Morrisem już koresponduję