Tetraplegik

Witam wszystkich
Czy jest ktoś na tym forum , co ma auto 4x4 i uprawia off road
A może ktoś słyszał czy są imprezy off roadowe dla niepełnoswprawnych

Jak masz kasę, ekipę i sprawne ręce to bardzo ciekawe hobby by z tego było Ja już widziałem gościa na wózku który ściga się w drifcie, więc off road jak najbardziej za

spróbuj skontaktować się z Jarkiem Rolą , jeździ na wózku i wiem że ściga się w rajdach samochodami terenowymi ale konkuruje z pełnosprawnymi zawodnikami.

a znacie jakis tetra? oprocz mnie oczywiscie

ten gosc jest WIELKI
http://www.youtube.com/watch?v=xWq3BYDA0Oo
zobaczcie tez inne filmiki z jego udzialem

Hejka!
A może ktoś z Was ma zajawkę na quady ?
Ja latam moim Grizzly 660 i naprawdę czuję niesamowitą frajdę taplając się w błocie z moim niedźwiedziem

pozdr off roadowców

RR miałeś cebrę czy skąd pomysł na nick? jeśli tak zajrzyj do tematy motor. ja mam zajawkę na quady na sezon chce kupić. napisz co polecasz jestem th9-10 całkiem ruchliwy. interesuje mnie coś powyżej 600cc i nie jakieś pseudo sportowe, musi być w miarę duży żeby było gdzie wózek pomontować. napisz jak Twój niedźwiadek się spisuje. jak ty sobie radzisz. jakie uszkodzenie masz. najlepiej daj zdjęcia albo filmik jakiś. aha i napisz jeszcze jak giry czepiasz żeby nie pospadały. Chyba że sam utrzymujesz?

hejka
popatrz na stronkę o naszym stowarzyszeniu a jest tam kilka fotek, a niebawem zamieszczę tam filmik promujący
http://www.avatar.elblag.net/43-quady.html
nie wiem z jakiej miejscowosci jestes bo mógłyś wskoczyc do mnie Elbląg i pokazałbym Ci moje "maszynki"
i oczywiście służę pomocą co do zakupu własnej maszyny , pomimo mojego uszkodzenia c6-c7 opanowałem sztukę wdrapywania się na mojego niedźwiedzia i praktycznie nie potrzebuję żadnych udogonień i przeróbek w jeździe....
wcześniej na motorach śmigałem za chodziaka ale kidy to było przeróbka motoru dla kulawego fajna sprawa ale pytanie czy ktoś w polszy jeździ na przerobionym motocyklu?
pozdr

spoko fotki, który Twój ten w Camo? z mazowieckiego mam trochę daleko do Ciebie, co prawda jadę na weekend do Gdańska więc całkiem po drodze, z tym że nie jadę sam muszę się zapytać czy podlecą ze mną ew. zostawi ich w Gadńsku i wpadnę do Ciebie.

Hej Rafał, świetne zdjęcia rodzinne i pomysł na stowarzyszenie. Powiedz, czy jeździsz także autem? Czy da się ocenić różnice pomiędzy wsiadaniem do auta a wsiadaniem na quada. Ja jestem c4-c5, więc ręce i cały tułów jest dużo mniej "przypakowany";) ale szukam czegoś, na co mogłabym się przesiąść z wózka ręcznego, a od wózka elektrycznego wolałabym coś "z kierownicą", co pokona duże stromizny. i zastanawiam się, czy może quad to jest coś dla mnie. czy mógłbyś doradzić coś w tej kwestii?

Hi
Autem także śmigam to chyba standard u "kulawych" , co do wsiadania "do" lub" na "różnego rodzaju sprzęty mechaniczne to indywidualna kwestia każdego z Nas... ktoś ma spastykę (ja) ona jest pomocna a inna osoba jest wiotka i to daję jej inne opcje przesiadania . Więc kwestię wsiadania na pojazdy to myślę że to tylko czas na wytrenowanie indywidualnego pomysłu znam pewną osobę z podobnym uszkodzeniem... potrzebuje pomocy osób trzecich aby wskoczyć na quada i pewnie potrzebowałabyś dodatkowych zabezpieczeń aby wygodnie i stabilnie siedzieć ale... dla chcącego nic trudnego
Ja uczyłem się na cf500 (ten czarny z fotek) cały sezon , ujeżdżając go jak "rumaka" aby płynnie opanować prowadzenie takiego sprzętu teraz mam niedźwiedzia i prawie na nim latam... a zarazem rewelacyja rehabilitacja
Ja lubię nowe wyzwania i fajne tematy dodatkowo zajmuję się dobieraniem sprzętu dla kulawych.
pozdr

zerknijcie i sami ..... czekam na noty
http://www.youtube.com/watch?v=ga3-sRCHrOk

thumb up, zajebiście nakręcone, b.fajne ujęcia.

Ja mam chinola Bashana 150 automat,co jakis czas sie psuje cos w nic ale jestem an tyle sprawny ze go sam sobie naprawie.

rocky pisze: Hi (...) a zarazem rewelacyja rehabilitacja
Ja lubię nowe wyzwania i fajne tematy dodatkowo zajmuję się dobieraniem sprzętu dla kulawych.
pozdr

hej, dzięki za szybką odpowiedź! fakt, to kwestia indywidualnych możliwości i po prostu praktyki i pracy. chyba mi jeszcze trochę brakuje.

a jeszcze apropos "rumaków", to przyznam, że dwa lata temu miałam znowu szansę pojeździć na żywym zwierzęciu;) i powiem Wam, coś wspaniałego, no i super rehabilitacja. Jeśli macie możliwość - nie zastanawiajcie się, tylko spróbujcie. Wiem, to niezły off-top w off-road'zie;) ale jeśli okaże się, że Wam to pasuje i będziecie mieć możliwość w miarę stałej jazdy-to byłoby super. No, ja bym tak chciała w każdym razie;)