Tetraplegik

Tak z ciekawości pytam.

zależy od pogody, jak żarówa to malutko ale nigdy nie mierzyłem

A jest tu ktoś kto pokonuje stale ustalony dystans?

Ja robię około 2km dziennie, ale po takiej trasie jestem już jak po prysznicu...

Ja z 5 km..bez zadnego wysilku.

5 km w niepogodę i zimą. 7 jak jest średnio na dworze. 9 - 12 teraz, wiosną i latem, ale wychodzę tylko wieczorem gdy jest już chłodno. 15 - 20 robię jesienią, taki chłód pasuje mi najbardziej.

a to wszystko dla rugby : )

to ile zajmuje wam przejechanie tych 5 czy 10 km?

zachecam do jazdy handbikem firmy stricker , http://www.stricker-handbike.de

emptychair pisze:to ile zajmuje wam przejechanie tych 5 czy 10 km?

8-10 min, kilometr.

Ja teraz robie ok.10 km, tempo 5km/h...
mam handbika i robie nim od 20 do 30km na raz.

a jak kondycha? Co robicie w upalne dni że tyle przejedziecie (brak potu)?

Z termoregulacja nie wygrasz, ale mi pomaga woda w spryskiwaczu i duzo picia...
kondycja b.dobrze

Jak tylko nie pada i nie ma zimno to około 5 km dziennie, w bardzo duże upały oczywiście spryskiwacz, woda do picia i odpoczynki w cieniu, co wydłuża nieco czas podróży. W optymalną pogodę 5 km to około 45 minut. Lubię też pojeździć leśnymi ścieżkami, tylko wtedy jest znacznie wolniej, trzeba non stop uważać korzenie, kamienie, dziury, suchy piach i błoto i jechać ostrożnie, żeby nie wylądować na glebie;]

10 km to absolutny max, potem spastyka sie wlacza taka, ze nie da rady. Ale jak zaczynalem to po 5 km byl stop.

10 km- marzenie . Mnie się udaje jednorazowo 5km, więcej jedynie z "holownikiem" w postaci psa, ale to się nie liczy

Narazie tylko po kilka kilometrów