Tetraplegik

Witam szukam lekarza (na śląsku) który bez problemu wystawi tetrusowi orzeczenie o braku przeciwwskazań na prawko. bo do tej pory byłem u trzech baranów którzy w życiu chyba nie widzieli tetrusa i dla nich to jest nie do pojęcia jak ktoś taki jak ja, bez chwytu w dłoniach może jezdzic autem i kręcic kierownicą. Proszę o pomoc

heh no jaja robią ci lekarze
badan kolego to będziesz musiał mieć więcej ... ja bylem chyba u trzech, okulista, neurolog ,słuch mi badali i dopiero z wynikami do szefa doktorów heh i on wydaje papier ze jesteś zdolny lub nie...

u neurologa byłem, ale on też jest niezły przymuł. wysyłał mnie do jakiegoś centralnego ośrodka w Katowicach, bo jak powiedział, on nie będzie brał odpowiedzialnści jak bede miał wypadek. mi się wydaje że odpowiedzialnośc ponoszę ja albo instruktor. w ogóle to ja potrzebuje to orzeczenie żeby w nauce jazdy pozwolili mi się przejechac po placu i ocenili czy się nadaje na kierowce

Ja osobiście byłem tylko u dwóch. Pierwszym była kobita z przychodni, która, gdy mnie zobaczyła wytrzeszczyła oczy i wysłała do "Ośrodka medycyny pracy". Tam też się udałem. Zapłaciłem za badania w okienku i poszedłem na wywiad. Miałem ze sobą pokaźny stos dokumentów które, myślałem, że będą mi potrzebne, lecz było inaczej. Pytania nie były jakieś specjalnie dziwne, były normalne. Jedynym ważnym pytaniem, a i nawet tekstem na który i Wy musicie zwrócić uwagę to to, iż samochód będzie w pełni dostosowany. Jeśli lekarz mówi wam, że jak bez ścisku chwycicie za kierownicę, to mówcie, że będziecie prowadzić za pomocą dżojstika. Kiedyś reklamowali takie oprzyrządowania, z tym, że jest cholernie drogie, ale lekarza to nie ma obchodzić, państwo refunduje, wiec wymyślajcie ile wlezie. Co do badań, badali mi poziom cukru i wzrok, bo noszę okulary.

Mówiłem im o tym że można dostosowac auto i kierowac nim bez chwytu, ale chyba nie dotarło to do nich

ja zrobiłem prawko przed wypadkiem i teraz jeżdżę na tym prawku, czy policja może się przyczepić??

i nie robiłem żadnych badań po wypadku

jesli cie zlapia, zabiora prawko na siedem dni i w tym czasie bedziesz musial przejsc badanie lekarsie. zadnych wiekszych konsekwencji

Zależy chyba od policjanta. Ja nie słyszałem o takich akcjach, a kilku kolegów ma prawko sprzed wypadku.

Tez mam prawko sprzed wypadku. Mialem kilkukrotnie kontakt z Policja i tylko raz zwrocili mi uwage, ze powinienem miec wbite kody.

Witam,ja też mam już od dawna prawko,robione jeszcze długo przed wypadkiem,jak narazie od kiedy jeżdżę po wypadku autem ponad 1,5 roku nie miałem jeszcze żadnego spotkania z policją i oby tak zostało jak najdłużej ale teraz do sedna sprawy zmieniłem adres zameldowania i co za tym idzie muszę zmienić wszystkie dokumenty w tym i prawo jazdy i teraz czy muszę to zgłaszać że teraz jestem ON (para) żeby mi wbili te kody,czy zostawić tak jak jest?
Pytam bo jak mam teraz płacić za wymianę i jak mają mnie przypadkiem zatrzymać i zabrać mi prawko i znowu płacić za zmianę to może lepiej teraz zgłosić? wolał bym unikać spotkania z władzą no ale wcześniej czy później wkońcu na nich trafie i czy się nie czepią tego,że zmieniałem już po wypadku,a nie mam tego wbite w prawko?

ja mam prawko od dawna przed wypadkiem też jeżdżę bez badań , fakt że rzadko bo dopiero jak ktos mnie wsadzi.

ale kiedyś na pewno będę musiał to zrobić i mam pytanko , mam prawko na wszystko /zawodowe/ jak wybiorę się żeby wbili mi te kody to oddadzą mi prawko ze wszystkimi moimi kategoriami czy tylko na B ?

U lekarza za orzeczenie lekarskie że nie ma przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami do których jest wymagane prawo jazdy kat:AM,A1,A,B,B1,B+E,T. zapłaciłem 200 zł. Wypełniłem formularz ,lekarz mnie przebadał /wzrok i głównie co potrafię zrobić rękoma /od siebie i do siebie /możliwości rąk .Podpisał bez wahania.
Wbito kody 33,15.03.
W wydziale komunikacji za wydanie prawa jazdy zapłaciłem 100 zł 50 groszy.
To było w końcówce zeszłego roku.

Cześć Robaku. Nie chcę źle wróżyć ale wydaję mi się, że będzie problem. Zawodowe prawko wymaga psychotestów. Poza tym zawsze mogą skierować na ponowne kursy. Podobna sytuacja będzie gdy zgubisz dokumenty i pójdziesz po nowe. Na podstawie obowiązujących przepisów, do momentu wymiany nic nie rób. Pozdrawiam