Re: Nasze Auta
: 04 lip 2014, 14:10
lexus is200 2.0 benz 155km
Forum dyskusyjne, którego tematem przewodnim jest uraz rdzenia kręgowego i wszelkie problemy, wyzwania i konsekwencje z tym związane.
https://tetraplegik.pl/forum/
Od dawna na takiego choruję. Gratulacje. Będę celował w IS 300 sportcrosslukasz1988r2009 pisze:lexus is200 2.0 benz 155km
hee ja tam miło wspominam w końcu moje pierwsze auto , jak tatuś poszedł na chmurkę to ja przejąłem pałeczkę nad samochodem; podbieranie kluczyków mamie , jekieś śmieszne tuningi halogeny , spojler to pod przedni zderzak to zrobiłem ze zderzaka od renault 5 , dodatkowe stopy /jak milicjant mnie zatrzymał to kazał mi ściągać zapytał- co to jakaś choinka ?/ raz kiedyś mnie zatrzymywali nie zatrzymałem się zaczeli mnie gonić fiatem 125p i uciekłem im hee jak se przypomnę . Kumpel miał fiata 125p ten był troche zwinniejszy ale ja lubiłem mojego ,,poldka'' jak znajdę foty to prześlę . Pasek mi się zerwał po 75tyś pewno od zrywania kapcia choć w zasadzie po tylu km powinno się wymienić ale nie wiedzialem wtedy no i remont . Samochód mi dobrze służył /prowadziłem badyle i dzień w dzień fotele z tyłu wyciągnięte zawalony cały i do tego przyczepa, nie wiem jakieś 500kg i więcej ciągnął a na weekend fotele i na wypad i do tego jakieś rajdy . Kiedyś taki samochód to można było samemu naprawić a teraz eeeh. Musiałem dodać mu jedno pióro [bo zawsze był obciążony ] to spowodowało że dupa sie odciążyła i lepiej kapcia rwał . Miałem jeszcze forda taunusa 2V6 1980r to była jazda hee jezdziłem nim na rajdy ale po wypadku go sprzedałem wiadomo po co niech ktos sie inny nim cieszy macie tutaj orginal bez retuszu ja kierowalem kolega pilot /hejty nie potrzebne /equinox pisze: ps.robak i jak tam polonez jeździł mój 125 z tego roku zrobił 180 tys. a oszczędzany nie był [rozrząd przerobiony na pasek] i zaczęła palić się kontrolka oleju 4 dni u mech. szlif za grosze i dalej w trase
taa niesamowita zabawa po takim rajdzie czlowiek byl padniete jak po 10h pracy fizycznej. Nie trzeba wariować po ulicach wplacasz 50zl dostajesz numery plan trasy swój samochód i dajesz ognia [ ja za taunusa dałem 600zl]Maszyna pisze:Nieźle dawaliście czadu .
Co to znaczy przeżytek? Czym tak naprawdę samochód z 1981 roku różni się od samochodu z 2012r? Bo filozofia jest ta sama ma 4 koła, karoserię, silnik itp. Tylko ten z 1981 niczego nie udawał. Blacha była blachą, chrom chromem, plastik plastikiem, a guma gumą. Różnica w samochodach była w ilości gadżetów w środku i w bezpieczeństwie biernym i czynnym tych samochodów. A i to zależy, które auto weźmiemy pod uwagę. Taki np. Merc W126 miał całkiem sporo gadżetów, które teraz są w autach. Nie można pogardliwie się wyrażać o samochodach z tamtego okresu, bo na swój czas niektóre były cudami techniki i zadziwiają także dziś. Ja do dziś z sentymentem, ale także z szacunkiem do jego możliwości odnoszę się do Citroena BX, który swoją premierę miał w 1982 roku, a którym teraz jeździ się jak współczesnym autem. Co prawda teraz mam jego prawnuka, czyli CItroena C5 MkII, ale do BXa zawsze będę wracał z sentymentem i szacunkiem jako dzieło inżynierów.janusz84 pisze:Te stare auta to przeżytek ale mile je się wspomina. 81` to już staruszek i pewno swoje przejechał i sporo widział.teras mamy nowsze no i wybór jest i o to chodzi, pozdro