W ostatnim miesiącu renty zacząłem zbierać moją dokumentację :
zaświadczenia o stanie zdrowia ze wszystkich poradni , po których się "szwenadałem" (np urologia, psychiatra, przeciwbólowa, neurologiczna, neurochirurgia.....)
Zaświadczenie lekarskie <o stanie zdrowia pacjenta > jest ważne tylko 1 miesiąc !
Nazwijmy to "główne" i najważniejsze zaświadczenie od neurochirurga, który mi robił operację i który mnie cały czas "prowadził", to ten lekarz mnie się zapytał: czy ma napisać,
że mogę sam jechać na komisję, czy komisja ma do mnie do przyjechać ?
Ponieważ jestem chodzącym (bardzo słabo !) paraplegikiem, powiedziałem mu , że mogę sam jechać do ZUS-u na komisję i tak też napisał !
Chyba 2-3 tygodnie przed końcem renty dostałem z ZUS-u wezwanie na komisję z wyszczególnieniem dokumentacji, którą mam na komisji przedstawić.
No i pojechałem - orzecznik zdziwił się bardzo, że najpierw dostalem rentę tylko na 1 rok
= całkowita niezdolność do pracy !
- ja na to powiedziałem, że "
widocznie ZUS bardzo sie stara o duży ruch w swoich gabinetach i bezsensownie ogląda połamanych"
i teraz mi zaserwował rentę na 3 lata
Pozdrawiam
Odys