Tetraplegik • Z dnia na dzień
Strona 1 z 2

Z dnia na dzień

: 24 sty 2005, 20:11
autor: Dorota Bucław
czy wy też żyjecie z dnia na dzień bo ja tak i choć bardzo chcę nie potrafię sobie znaleśc zjęcia na dłuższy czas bo albo ogranicza mnie niepełnosprawność ( URK C2/C3) albo jak już coś mogłabym robić to nie jest to co chciałbym robić. Nie chodzi mi tu o pracę bo ona odpada całkowicie. Ja dużo czasu spędzam przed komputerm i Tv, a jakwy sobie radzicie ze znalezieniem zajęcia jak wygląda wasz dzień? Piszcie może ktoś podsunie mi jakiś pomysł

: 24 sty 2005, 21:04
autor: agusia
Dorota Bucław pisze:czy wy też żyjecie z dnia na dzień
Dokładnie tak jest i u nas, żyjemy jak w filmie "Dzień świstaka", który zresztą uwielbiamy razem z moim tetrusem. Gdybyś go jeszcze nie widziała to polecam, można się zdrowo pośmiać. :lol:

Nasz prawie każdy dzień zimą nie rożni się zbytnio od siebie. Nie wyjeżdżamy zbyt często ze względu na pogodę i zimno. Całe dnie jesteśmy zdani na swoje towarzystwo. Jedyną rozrywką jest nasz kot, który wariuje i dopomina się zainteresowania swoją osobą, lub niespodziewani, aczkolwiek wyczekiwani goscie.

Mój tetrusek dużo czyta czasopism, jako że interesuje się motoryzacją na półkach zalegaja stosy magazynów motoryzacyjnych, a sobota jest jego świętym dniem, ponieważ okupuje wszystkie kanały telewizyjne. Gdzie tylko spojrzę to samochody. :kwasny:

Może to jest jakaś metoda, zająć się swoją pasją, czymś co Cię pochłonie bez reszty.
Może to jest sposób na życie, być naprawde dobrym w jednej dziedzinie, a może być wrzechstronnym i oczytanym, omnibusem?
Wiem, że Twoja niepełnosprawność nie pozwala Ci na wiele, ale może jest coś co "Cię kręci" :brawa: . Na co gotowa byłabyś poświęcić większość dnia.
Dla mnie na przykład takim konikiem jest ta strona i ludzie których tu poznaję.

A może znajdziesz w sobie żyłkę literata i zaczniesz opisywać swoje życie, lub zostaniesz krytykiem filmowym 8) ? Na pewno jest wiele rzeczy, które mogłabyś robić, należy jednak znaleźć tę właściwą. Niestety wiele chyba nie pomogłam. :oops:
Pozdrawiam i życzę owocnych poszukiwań. :wink:

P.S.
Jendym z naszych ulubionych zajęć i sposobem na nudę jest zapakowanie się do samochodu i jeżdżenie tak długo , nawet bez celu, dopóki wystarczy paliwa. √Ö≈°wietną zabawą jest np. zaparkowanie na ulicy i obserwowanie ludzi, spróbuj a przekonasz się, że można się zdrowo ubawić, zupełnie jak w kinie samochodowym.

odpowiedź

: 25 sty 2005, 18:04
autor: Dorota Bucław
Fajnie że Twój mąż ma zainteresowania, które może realizować w domu. Moje niestety wiąrzą się z z aktywnością poza domem a to trochę trudne. Charakter człowiek ma jeden i zainteresowań nie zmieni niestety, i co a takiej sytuacji, a jęśli chodzi o jazdę samochodem to jeżdże tylko wtedy kiedy muszę ponieważ uraz psychiczny po wypadku niestety pozostał.

[ Dodano po 6 sek. ]

Fajnie że Twój mąż ma zainteresowania, które może realizować w domu. Moje niestety wiąrzą się z z aktywnością poza domem a to trochę trudne. Charakter człowiek ma jeden i zainteresowań nie zmieni niestety, i co a takiej sytuacji, a jęśli chodzi o jazdę samochodem to jeżdże tylko wtedy kiedy muszę ponieważ uraz psychiczny po wypadku niestety pozostał.

: 28 sty 2005, 14:59
autor: pedro
Bywają okresy, że żyję z dnia na dzień. Wyjście poza dom wiąże się z posadzeniem mnie na wózek elektryczny i wtedy mogę sobie troszkę urozmaicić dzień, lecz tylko gdy jest brzydko, zimno lub coś w tym stylu, pozostaje dom. Wtedy zmuszony jestem znaleźć sobie zajęcie, a że mam tak wiele zainteresowań, że w gruncie rzeczy nie mam żadnego :D Mam pracę, a raczej zajęcie ale to nic stałego i częściej muszę borykać się z tym jak zorganizować sobie dzień aby nie zaliczyć go do straconego. Życie z dnia na dzień zdarza się dość często tym bardziej, że należę do ludzi, którzy nie chcą przez to że są niepełnosprawni absorbować i zabierać czas innym (tak czuję) więc zostawiam sam siebie często z problemem jak przejść kolejny dzień gdy nie mam nic do zrobienia. Już dawno poczułem jak bardzo jest męcząca nuda. Więc jak wyglądam mój dzień? zaczynam od włączenia komp. przejrzeniem poczty, ewnetualnie odpisanie, potem zaczynam sobie szukać zajęcia, często związane z komp. i intrenetem, ale bywa też że biorę się za to co kiedyś odstawiłem. Często się do czegoś zmuszam, choć wiem że nie powinienem, zmuszam się coś dokończyć, coś zacząć, coś przeczytać, czegoś się nauczyć. Tak więc widzisz Dorotko, nie jesteś sama :D

[ Dodano po 1 min. ]

A może zacznij studia przez internet?? to z jednej strony mobilizuje i zmusza do działania :D

: 28 sty 2005, 15:21
autor: livia
√¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£ącze sie z wami wszystkimi> Kiedyś lubiałam być w domu, a szcególnie sama. Dziś dom jest dla mnie więzieniem. Wymyślam sobie rózne zajecia poczynając od czytania, a kończąc na myciu podłogi, ale kiedyś wszystko sie nudzi.... :(

: 28 sty 2005, 16:24
autor: Gość
znajdz sobie zajecie jest tyle mozliwosci

: 28 sty 2005, 17:04
autor: livia
:benc: bez komentarza...

: 28 sty 2005, 17:10
autor: pedro
livia pisze::benc: bez komentarza...
:lol: :lol: :lol: :lol: :D :D

: 28 sty 2005, 17:13
autor: Gość
czemu taka beznadzieja,Pogadaj z kims

: 28 sty 2005, 17:15
autor: livia
może z Tobą.... :?:

: 28 sty 2005, 17:20
autor: Gość
no niewiem

: 28 sty 2005, 17:28
autor: livia
:bicz: boisz się?

: 28 sty 2005, 17:40
autor: Gość
nie,czego mam sie bac, tylko chodzilo mi,czy nie masz z kim w domu porozmawiac alb przez gg

: 28 sty 2005, 17:47
autor: livia
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
czy ty myślisz że całe życie wózkowicza ma polegać na rozmawianiu na gg?

: 28 sty 2005, 18:13
autor: Gość
mysl co chcesz,ale teraz rozmawuisz lak jak byys byla na gg,towymysl cos leprrzego,mozna pograc w pilke lub pojechac kuligiem