Tetraplegik

Witam
Moze napiszemy co porabiamy przez caly dzien ....
Ja wstaje zazwyczaj ok 8 rano , i zapewne jak wielu zasiadam do kompa no i cos tam dzialam na nim az mi tylek zupelnie zdretwieje ...miedzy czasem zapale kilka fajek walne jakas małą czarną bez zarostu-kawa- i przychodzi kuzynka ze szkoly...mija mi tak do 15\16 godziny, nastepnie musze sie troche rozprostowac wiec troche pocwicze no i sie klade .
Wieczorkiem zazwyczaj na M-jak mulić przychodzi kuzyn no i rypiemy jakieś piweczko lub dwa piweczka... posiedzimy posmiejjemy sie i ciisnne kimac .
Tak w skrucie moze wy robicie cos interesujacego i macie ochote sie tym podzielic to piszcie

Pozdrawiam wszystkich

Pietras, a gdzie miejsce na pasje i zainteresowania poza tym piweczkiem hihi.....

A nie wychodzisz bracie nigdzie na świat?No masz winde i tak blado idzie ci ten dzionek? Pozdrawiam.

no blado blado ...wychodze oczywiscie no ale mieszkam w malo przystosowanym miejscu ,i jesli gdzies wybywam to samochodem a ze sam nie prowadze to czesto wypadow nie robie ...Ostatnio w weekend bylem na tuning show 2006 w krakowie , moze byl ktos z tych okolic ? bryki kapitalne a ile ponetnych kobietek sie krecilo to...

A mi brakuje dnia 6 godzin ćwicze chodze do szkoły do liceum a wieczorami siedze z przyjaciółmi. 13 godzin spędzam aktywnie na wózku 1h stoje w parapodium a 2 ćwicze na materacu w łóżku tylko śpię to tylko jakieś 8 h. Jestem dopiero 1.5 roku po wypadku c5-c6 bez prostowników typowy tetrus ale sobie radze

Prawdziwy szacuneczek MATI dla ciebie

spoko tylko nie przestawaj bo wpadniesz w rutyne nudy tak ja wiekszość z nas

Ja też mam przybity dzień: rano pobudka, do kompa z kawą i tak do 14 no trochę po domu się pokręcę (dużo go nie ma) obiadek troszkę poleżę, wieczorkiem znowu komp od czasu do czasu ktoś wpadnie i tyle tego. Może kiedy indziej podam więcej szczegółów teraz jest już późno i mykam do wyrka hihi

no wiec moi drodzy przyjaciele robicie to samo co ja pobudka - komputer poobijanie sie po domu z pilotem poczytanie itp i spac..taki juz nas los

My z mężem mówimy na to dzień świstaka...

u niepelnosprawnych to norma co jest czesta przyczyna depresji

To znowu ja. Ok zgoda niepełnosprawnosc fizyczna w pewnym stopniu ogranicza ale ja mimo to miałam marzenia i nie chciałam by moje problemy z chodzeniem mi w tym przeszkodziły. Od dziecka kochałam muzykę zwłaszcza śpiew. Skończyłam Ognisko muz. gram na pianinie. Oprócz tego 2 lata temu dzieki audycjii ARTYSTYCZNE DUSZE nawiazałam współpracę z Klubem Garnizonowym gdzie chodzę na próby i występuję publicznie jako wokalistka. Jeśli chcecie poczytać o mnie zapraszam na stronę www.radiobartoszyce.pl szukaj w Artystycznych duszach. Edyta G. to ja. Pozdrawiam wszystkich i LUDZIE MIEJCIE ODWAGę REALIZOWAć MARZENIA!!!

Dzien jak codzien ...to jest najgorsze

u mnie moze sie cos bedzie dzialo jak ruszy fundacja ...wszystko jest na dobrej drodze ,tylko ta biurokracja wykancza

imprezujecie cos ?
ja troszke grilowalem tzn dwa dni pogoda dopisala wiec trochee tego bylo pozdro

moze dzis garden party z kuzynka