ON-katolik i związek małżeński.
: 01 cze 2017, 09:38
Co o tym myślicie?
"... Wie pani, że osoba niepełnosprawna, która nie może odbyć stosunku seksualnego, nie może też otrzymać sakramentu małżeństwa? A niepełnosprawni właśnie się obudzili. Nie masz rąk, nóg, nie możesz się w standartowy sposób kochać, ale się zakochałeś. Znam taką parę w Katalonii. Nie dostaną małżeństwa religijnego, bo nie mogą sobie - przepraszam za “katolicką” dosadność - włożyć. Co z tego, że na siebie patrzą z miłością i to jest najpiękniejszy, najbardziej romantyczny moment w ich życiu. Kochają się i chcą być małżeństwem. Mają świadomość, że kiedyś żyliby na marginesie społeczeństwa. A dziś mogą mieć dom, a nawet zaadoptować dzieci. Kościół zapomniał o człowieku. Ci niepełnosprawni mieli siedzieć w domu i zdychać, nie wychodzić. A oni mają coraz więcej możliwości.
I zadają kościołowi trudne pytania.
O tak, mają potrzeby seksualne. I prawo do seksualności. Do tej zakazanej, grzesznej masturbacji, dającej radość i przyjemność. Do przeżycia swojego ciała, bo już wystarczająco mocno cierpią. A w kościele możliwość przeżywania miłości jest zarezerwowana tylko dla par heteroseksualnych"
http://ksiazki.wp.pl/tytul,Krzysztof-Ch ... aid=119401
"... Wie pani, że osoba niepełnosprawna, która nie może odbyć stosunku seksualnego, nie może też otrzymać sakramentu małżeństwa? A niepełnosprawni właśnie się obudzili. Nie masz rąk, nóg, nie możesz się w standartowy sposób kochać, ale się zakochałeś. Znam taką parę w Katalonii. Nie dostaną małżeństwa religijnego, bo nie mogą sobie - przepraszam za “katolicką” dosadność - włożyć. Co z tego, że na siebie patrzą z miłością i to jest najpiękniejszy, najbardziej romantyczny moment w ich życiu. Kochają się i chcą być małżeństwem. Mają świadomość, że kiedyś żyliby na marginesie społeczeństwa. A dziś mogą mieć dom, a nawet zaadoptować dzieci. Kościół zapomniał o człowieku. Ci niepełnosprawni mieli siedzieć w domu i zdychać, nie wychodzić. A oni mają coraz więcej możliwości.
I zadają kościołowi trudne pytania.
O tak, mają potrzeby seksualne. I prawo do seksualności. Do tej zakazanej, grzesznej masturbacji, dającej radość i przyjemność. Do przeżycia swojego ciała, bo już wystarczająco mocno cierpią. A w kościele możliwość przeżywania miłości jest zarezerwowana tylko dla par heteroseksualnych"
http://ksiazki.wp.pl/tytul,Krzysztof-Ch ... aid=119401