Tetraplegik

Wytapianie żelaza (i innych metali - piece trzeba nagrzewać) czy jednak preparowanie plastiku?
Dużo mówi się o tym, że tworzywa sztuczne vel plastikowe są szkodliwe, bo długo się rozkładają. Ale przecież są rzeczy i zastosowania, które z samego założenia mają służyć jak najdłużej. I tutaj brak rdzewienia byłby dużym atutem, co nie??? Na przykład we włazach kanalizacyjnych...

Ja myślę, że najgroźniejsze dla środowiska jest brak umiaru i głupota ludzka.

Onufry pisze: ↑30 mar 2020, 11:36 Ja myślę, że najgroźniejsze dla środowiska jest brak umiaru i głupota ludzka.

Tutaj bardzo prawdziwe słowa, tylko szkoda, że nie ma na to skutecznych "hamulców" i ograniczeń.
Fajnie to określił A. Einstein:
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej."

Tak, też znam ten cytat z Matrixa, że to ludzkość jest dla Ziemi wirusem...
Ale ja o konkretną poradę chciałam prosić: na http://www.standartpark.pl/catalog/inspection_hatches zamówić pokrywę plastiką, żeliwną, czy jaką, żeby było ekologicznie i przyszłościowo?

Kanoniak. To raczej plastikowe wyroby jednorazowego lub krótkotrwałego użytku zaśmiecają ziemię. W przypadku pokrywy do włazu prywatnie wybrał bym plastikową, bo lżejsza i ładniejsza. W miejscu publicznym wybrał bym żeliwną, ciężką, żeby byle gówniarz jej nie zdemontował.

Sądzę, że CO2 już za kilka lat bardzo zaniedba ziemię. Już się źle dzieję na całej planecie...