Oj dziewczyny, niby umysły młode, a jakieś takie niezaradne
.
Wstukajcie sobie w google odpowiednie frazy i jest tego wysyp.
Ruszcie trochę głową i palcami.
Po drugie istnieje coś takiego jak Pełnomocnik ds. studentów niepełnosprawnych /raczcie też to wrzucić w google/.
Z drugiej strony są to czasem ON, więc telefon w rękę, a jak brak kasy to e-mail i już czegoś się dowiecie /akademik, dofinansowanie, dostęp do biblioteki-bardzo istotne itp./
Jeśli nie wierzycie i chcecie się osobiście przekonać /to możecie chyba kogoś poprosić o podwiezienie i obejrzenie sobie budynku uczelni, na której zamierzacie studiować.
Werona jestem także z okolic Lublina, studiowałam na KUL-u w czasach gdzie na uczelni ON można było policzyć na sztuki /dosłownie chyba było tego ze trzy !!!!
/nie było wtedy mowy o czymś takim jak student ON. Dodam, że nawet na jakiejś porąbanej komisji lekarskiej jak się lekarka dowiedziała, że studiuję to uważała, ze należy mi odebrać wtedy rentę socjalną. W dziedzinie edukacji śmiem twierdzić, że jestem weteranką
jeśli chodzi o przecieranie szlaków, teraz w zakresie studiowania macie totalny Disneyland. Boże nie było wtedy netu, a teraz szkoda gadać i Wy jeszcze się cykacie!
Nie polecam studiowania przez internet to już będzie równia pochyła do samotni i totalnej ciemności umysłowej.
Wiem, że istnieje też forma studiów eksternistycznych /indywidualnych/, czyli piszesz podanie o możliwość podjęcia studiowania w takiej formie /motywujesz odpowiednio - myślę, że powinni pójść na rękę/ i umawiasz się z profesorami co do terminów i materiału, możesz chodzić na wykłady w formie luźnej po uzgodnieniu wcześniejszym. Masz więc kontakt, ale jak nie ma akurat nikogo pod ręką lub czujesz się źle to nie jedziesz na wykłady /nie jesteś rozliczana z ćwiczeń, kolosów itp./ tylko ze zdania egzaminu ewentualnie zrobienia zadania, które polecił profesor. Jednak taka forma wymaga ogromnej wewnętrznej samodyscypliny bo uczysz się sama w domu jeśli nie chcesz jeździć na wykłady i nie każda uczelnia ma taka możliwość, akurat z tego co wiem KUL miał i chyba nadal ma sprawdź /a to przecież Lublin i Ty jeszcze nie wiesz co dalej ?
Na KUL-u najnowsza część jest dostosowana /windy/, starsza też ma platformę, ale na najwyższe piętro nie dociera, wtedy /nie wiem jak dzisiaj, ale miałam tam tylko raz wykład na ostatnim roku więc zero problemu z pomocą, najstarsze części /katedra np. filozofii czy historii/ maja dwa albo trzy schodki nie pamiętam, oraz wąskie korytarze, ale zmieścisz się jak nie otworzą drugą połówkę drzwi, tam jest ZAWSZE tłumek fajowych ludzi więc to nie problem. Z drugiej strony nie wiem jaki kierunek chcesz studiować. Po reszcie budynku brykasz szerokachnymi korytarzami.
Polecam nie wybierać bezsensownego kierunku dlatego - języki, języki and once again języki. Dziś jest net i ogrom pracy dla tłumaczy w formie zdalnej, istnieje też możliwość udzielania korepetycji itd. Może też być np. informatyka.
Dobrze to przemyślcie.
Wiem też z relacji kolegi /ale zdrowego/, który studiował w Siedlcach, że tam też jest uczelnia dostosowana, ale w jakim stopniu to nie wiem /choć sam rektor swego czasu był chyba trochę niepełnosprawny, choć do końca nie jestem pewna/. Nie wiem bo to były tylko relacje mojego kolegi, który patrzył na to okiem osoby zdrowej, ale windy są i chyba coś w akademikach też. To niedaleko od Ciebie więc telefon lub list i dowiaduj się.
http://www.niezwykla-kraina.pl/forum/pe ... -vt715.htm
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/2548
http://rekrutacja.us.edu.pl/?q=node/144
http://www.us.edu.pl/uniwersytet/sn/tek ... wienia.php
http://www.us.szc.pl/bon/?xml=load_page&st=13526
http://www.zsn.agh.edu.pl/ossn.html
http://www.uni.lodz.pl/portal/ogolne.ph ... niepelnosp
Wybaczcie, ale nie będę Wam gotowej papki na tacy podawać, tak tylko parę pierwszych linków wrzuciłam. Dziewczyny więcej myślenia, bo to szczególnie na studiach będzie potrzebne.
I jeszcze coś pod tym linkiem
http://pwsz.bialapodlaska.pl/
jest szkoła, w której studiuje moja znajoma /zdrowa/, ale opowiadała, że na tej uczelni jest gostek, tak niesamowicie ubezwłasnowolniony wręcz własnym ciałem, że tetrusy wysiadają /może silne mpd ?/, że nawet notatek sam nie robi, nie je chyba samodzielnie, ponieważ nie może najzwyczajniej w świecie siedzieć przodem przy stole, głowa inaczej, ręce inaczej, fakt ma kumpla, ale jakoś daje radę, więc aktywności panny więcej, bo życie prześpicie.
Pozdrawiam serdecznie i nie leńcie się tylko do nauki.
Postudiowałabym sobie coś jeszcze, teraz to już tak dla czystej przyjemności.