Tetraplegik • poszukiwania
Strona 1 z 1

poszukiwania

: 28 maja 2006, 10:05
autor: jarek
Od pewnego czsu przeglądam zamieszczane tutaj posty .Znalazłem ciekawe info równiez dla siebie, jak np. o spastyce ,.Szukam jednak kogoś , kto miał zapalenie rdzenia.Ja od roku poruszam się na wózku.Długo byłem poddawany różnym badaniom żeby postawić własciwą diagnozę - zapalenie rdzenia w odcinku nszyjnym na podłożu niedokrwiennym. Dużo było i jest znaków zapytania, co do słuszności tej właśnie diagnozy. Do AM poszedłem o własnych siłach a wyjechałem na wózku.(miałem nawet operację ,gdyż sądzono ,że jest to guz) Lekarze nazwali to schorzenie również zawałem rdzenia. Nie wiem ,czy trafiłem ze swym pytaniem pod właściwy adres, ale wszędzie próbuję znależć kontakt z kimś , kto coś na ten temat wie. Nie chcę już więcej słuchać lekarzy. Cenniejsze są dla mnie rady i doświadczenia kogoś kto jest lub był w podobnej jak ja sytuacji. Długo nie miałem żadnego czucia w nogach i troczę powyżej pasa, ale ostatnio ono wraca i jest coraz mocniejsze, chociaż nierównomiernie rozłozone. Poruszam też palcami u stóp. Zaczynam żyć nadzieją ,że może coś da się jeszcze naprawić , ale trzeba na to czasu. Lekarze natomiast uważają ,że upływ czasu działa na moja niekorzyść i raczej nie dają mi szans . A może własnie trzeba cierpliwie czekać?. Czy ktoś może mi na ten temat udzielić jakiejś informacji? Z góry dziękuje i pozdrawiam . Jarek

: 31 maja 2006, 14:36
autor: edi
Jarku w wieku 7 lat stwierdzono u mnie również zapalenie rdzenie kręgowego. Objawy: silny ból brzucha po czym nastąpił całkowity bezwład kończyn dolnych. Po długotrwałych hospitalizacjach mój stan nieco się poprawił tzn. zaczęłam chodzić. Po 13 latach wszystko się powtórzyło i wtedy stwierdzono prawidłową diagnozę...ale to juz inna bajka. Z własnego doswiadczenia uważam ze prawidłowa diagnoza i Twoja wiara w sukses to podstawa wszystkiego. Zyczę Ci siły i wytrwałości. :D

: 31 maja 2006, 18:15
autor: MaY
Witaj!
Istnieje coś takiego jak zawał rdzenia. Najczęściej dochodzi do niego w skutek uszkodzenia naczyń w obrębie ukrwienia jakiegoś wycinka rdzenia. W wyniku braku ukrwienia dochodzi do stopniowego (albo gwałtownego - zależy to w głównej mierze od rozległości uszkodzenia) zatrzymania funkcji neuronów w rdzeniu. Do tego dołącza się obrzęk, podobnie jak w "klasycznym" - urazowym uszkodzeniu rdzenia.
Obrzęk po pewnym czasie może się zmiejszyć- może dojść też do częściowej regeneracji uszkodzonych połączeń. Może się pojawić ruch w kończynach. Może być on asymetryczny (lepszy ruch w jednej z kończyn itp). Generalnie trudno powiedzieć co będzie dalej. Mam znajomego po podobnych przejściach do Twoich który po 6 latach zaczyna funkcjonalnie jako tako ruszać nogą i osiągnął sporą samodzielność (ale porusza się na wózku).
Widziałem trochę takich sytuacji i nie było dwóch jednakowych. były osoby które "wylizały"się z tego (jak je wypisywano z szpitala to chodziły o kulach), jak i tacy co na wózku zostali. Raczej zostaje tylko rehabilitacja.
Przydałoby się też zrobić badanie MRI (tu raczej lekarz powinien zadecydować co konkretnie) by ocenić czy pojawiły się jakieś zmiany (dobrze by było mieć do porównania początkowe badania)
Powodzenia!

: 11 lip 2006, 17:19
autor: Gość
Witam
Ja równiez jestem po poprzecznym zapaleniu rdzenia..około 1,5 roku temu nagle mnie ścieło.Jestem kobietą i mam 25 lat.Jeśli chcesz to napisz na gg 9104143

POSZUKIWANIA

: 20 lip 2006, 20:06
autor: jag.b
Chcialabym z toba sie skontaktowac poza forum , JESLI MOZNA (bardzo wazne ) 8)

: 20 lip 2006, 20:08
autor: jag.b
CHCIALABYM Z TOBA JARKU ROZMAWIAC POZA FORUM (wazne) :lol:

: 20 lip 2006, 23:22
autor: jaksu
Ja mam kumpla, który miał zapalenie rdzenia. Porusza się na wózku, jednak w wyniku intensywnej rehabilitacji dużo się poprawiło. Staje na nogi, chodzi przy balkoniku - choć, póki co, jednak jest to dość marne chodzenie, więc wybiera wózek. Ale kto wie - skoro tyle poszło do przodu, to może pójdzie i dalej :)

Pozostaje ćwiczyć i mieć nadzieję, że nastąpi poprawa. Powodzenia :wink: