Re: Rozwód :(
: 29 kwie 2012, 12:22
Paraplegia ,termin i tak został odwołany ponieważ wypadek był krótko przed datą ślubu.
Forum dyskusyjne, którego tematem przewodnim jest uraz rdzenia kręgowego i wszelkie problemy, wyzwania i konsekwencje z tym związane.
https://tetraplegik.pl/forum/
ale zycie do D... ślub a tu takie coś . Paraplegia to nie łam sie majac rece sprawne można naprawdę wiele, mozna być samodzielnym .Gość pisze:Paraplegia ,termin i tak został odwołany ponieważ wypadek był krótko przed datą ślubu.
Gość pisze:Witam,po przeczytaniu wszystkich postów aż boję się myślec o przyszłości córki.Wyznaczona data ślubu ,a w między czasie
wypadek i co dalej? Zostanie sama? Ma przecież całe życie przed sobą.Ale jeżeli kobiety takie niby opiekuńcze potrafią zostawic męża wtedy kiedy ten potrzebuje największej opieki ,to co dopiero narzeczony który chciałby zdrowej ,zgrabnej dziewczyny.
Gość pisze:Paraplegia ,termin i tak został odwołany ponieważ wypadek był krótko przed datą ślubu.
Witam bardzo serdecznie - wydaje mi się, że nie ma potrzeby martwić się na zapas. Ja mam tetraplegię, ale znam dziewczyny z paraplegią. Wydaje mi się, że najważniejsze, by córka się jak najszybciej usamodzielniła w sensie samobsługi przy czynnościach dnia codziennego: zjeść, ubrać się, przesiadać się, poruszać w domu i poza domem. Jesli już to osiągnęła, to wszystko przed nią. Moze swobodnie (tak, będzie jej trudniej niż osobom chodzącym, ale może dać radę i tego należy się trzymać) dalej studiować, podejmować pracę, żyć pełnią życia i dalej trenować nad coraz lepszą sprawnością.Gość pisze:A tak wogole jest mądrą,piękną dziewczyną
nie wiem skąd masz takie doświadczenia , przecież nie każdy kaleka sra do łóżka . Jeśli chodzi o pierdzenie to chyba połowa populacji ludzi jest ,, kalekami'' z reguły jest tak ze jak jest towarzystwo mężczyzn to dupy się im nie zamykają ,walą ino wlezie a po 5latach związku strzelają przy kobiecie bez skrępowania bo myślą że wolno .Gwarantuje ci ze co drugi 35latek ma problem z erekcją i korzystają ze wspomagaczy .Maciekr pisze:Niech go zostawi i spada! Szkoda zycie marnowac na kalekow.Sraja do lozka, pierdza w towarzystwie, jez. polskiego nie znaja, zadko ktory jest inteligentny, marudza, nie staje im, ciagle gadaja o kupach, szczynach.I o czym z takimi rozmawiac?
hi nie pocieszam sie , chcialem tylko powiedzic ze nie kazdy kaleka puszcza bączki .Maciekr pisze:Robak, nie pocieszaj sie.Fakt jest taki, zze 35-latkom stoji lepiej, czy gorzej a kulawym nie stoji ani tak ani inaczej, a do tego nawet nie czuja tego penisa.A to, ze 100% spoleczenstwa pierdzi to prawda, tylko ze kaleka pierdzi kiedy nie trzeba np kiedy kobieta robi laske takiemu lalece, a ten pierdzi jej prosto w nos.Chcialbys tak zeby ci laska pierdnela kiedy bylbys zajety lizaniem jej cipki? No chyba, ze lubisz takie przygody?
hmm no tak , ale są kalecy którym staje i czują ptaszka [ci na wózku]Maciekr pisze:Robak, a forum "tetraplegik" to do kogo jest przede wsztyskiem skierowane, jak myslisz? Piszac, że kalecy pierdza wszedzie gdzie popadnie, myslalem o was i o mnie czyli o osobach z przetraconymi kregoslupami i porazonymi, a nie o niewidomymych.
wiesz co nie chcę cię obrażac bo nie leży to w mojej naturze chociaż teraz zrobiła bym to z najwiekszą przyjemnościa i na pewno sumienie by mnie nie ' ze zarło" wogóle mi by takie słowa przez gardło nie przeszły jestem w szoku po prostu wstyd mi za ciebie i jak wogóle możesz pisac czy nie bedziesz miała w przyszłosci wyrzutów sumienia . tragedia!!!grzecznie mówiąc bo nie chce obrażac ale swoje myślę!!!!!!aga25a pisze:Witam mam taki problem,mam męża na wózku c4-c5 i gdy 2 lata temu brałam z nim ślub to już na nim był Teraz mam już dość takiego życia bo cały czas musze koło niego robić (ubieranie,rozbieranie,cewnikowanie,załatwianie,sadzanie) Jestem już tym zmęczona i chce sie z nim rozstac ale oczywiście on mi na to nie pozwala Nie kocham go wcale bo zostało mi tylko to że musze sie nim opiekować a to kobieta powinna miec opieke Borykam sie z myślami co zrobić. Do tego ja mam wykryte sm ale na szczescie nie mam jeszcze rzadnych objawów. Chce odejść od niego i zacząć nowe życie ale troche sie boje i nie wiem czy nie bede miala w przyszłości wyrzutów sumienia czy ktoś był w takiej sytuacji?
Zastanów się co piszesz jeszcze takiego prawa nie ma, że może nie dać rozwodu może się jedynie nie zgodzić na rozwód z jego winy, ale to już sąd zadecyduje. A co do tej dziewczyny to niech się następnym razem dobrze zastanowi czego chce...Lukasz24 pisze: samo to,że nie chce dać jej rozwodu trzyma ją na siłe