Tetraplegik

Mój znajomy miał wypadek 2 miesiące temu złamany kręgosłup chyba szyjny. Z tego co mówią lekarze to jak dobrze pójdzie to będzie ruszał tylko rękami. Napiszcie proszę jakie ośrodki rehabilitacyjne, jaka fundacja może nam pomóc? co jest ważne w najbliższym czasie? Chciałbym mu i rodzinie jakoś pomóc . aha jesteśmy z woj warminsko-mazurskiego

zadzwon FARU tam sie wszystkiego dowiesz

Mirek ja jestem z Olsztyna powiedz gdzie leży i w jakim jest stanie to pomogę na ile będę mógł.

A co to ten FAR ?? dużoo o nim na różnych forach, warto w ogóle do nich dzwonić? Maurycy- kolega w Ełku leży ale maja go chyba gdzieś przenieś, ale z wizytą u niego w ogóle jest ciężko nie chce się pokazywać w takim stanie nikomu. Ja też nie mam wszystkich info bo rodzina nie koniecznie chce o wszystkim mówić i mi też głupio pytać.

http://www.far.org.pl/warminskomazurskie.html

FAR - Fundacja Aktywnej Rehabilitacji.
Pracownicy fundacji mają na celu naprowadzenie osoby z URK (uszkodzonym rdzeniem kręgowym) na dobre tory.
Zadzwoń i powiedz gdzie leży osoba której trzeba pomóc, a uda się do niej "osoba pierwszego kontaktu" (pracownik FAR).
http://www.far.org.pl/o-fundacji.html

Pozdrawiam

mirek26 pisze:A co to ten FAR ?? dużoo o nim na różnych forach, warto w ogóle do nich dzwonić? Maurycy- kolega w Ełku leży ale maja go chyba gdzieś przenieś, ale z wizytą u niego w ogóle jest ciężko nie chce się pokazywać w takim stanie nikomu. Ja też nie mam wszystkich info bo rodzina nie koniecznie chce o wszystkim mówić i mi też głupio pytać.

Ja wiem co on czuje sam przecież jestem tetra więc nie ma się czym przejmować damy radę a skąd jest tak w ogóle? znaczy gdzie mieszka na stałe?? A rodzina niech się o jego kondycję fizyczną martwi a nie o prywatność! to mu zdrowia nie przywróci.

Do info o FARze dodam jeszcze, bo wydaje się to istotne, że na takie spotkania spotkania przyjeżdża osoba na wózku, taka, która rozumie sytuację osoby po wypadku, b sama przez to wszystko przeszła. Nie jedzie, żeby sobie na leżącego na łóżku popatrzeć, tylko, żeby pokazać samym sobą, że da się przez ten pierwszy czas załania przejść i skutecznie zająć się swoim życiem. Takie spotkanie często jest też najbardziej potrzebne rodzinie "wypadkowca" - często nawet bardziej jego rodzinie niz jemu. Bo często to rodzina załamuje się i robi z osoby niesprawnej- przepraszam - zasikanego sirotę w piżamach. To zresztą nie jest wina rodziny, początek takiego traktowania jest niestety w szpitalu. Przyjście osób z zewnąrz czasem pomaga się ogarnąć i wrócić a tory normalnego życia. Dla samego tego waro z nimi nawiazać kontakt

PS to często nie są "pracownicy" czyli osoby opłacane, to najczęściej są wolontariusze.

maurycy1313 pisze:

mirek26 pisze:A co to ten FAR ?? dużoo o nim na różnych forach, warto w ogóle do nich dzwonić? Maurycy- kolega w Ełku leży ale maja go chyba gdzieś przenieś, ale z wizytą u niego w ogóle jest ciężko nie chce się pokazywać w takim stanie nikomu. Ja też nie mam wszystkich info bo rodzina nie koniecznie chce o wszystkim mówić i mi też głupio pytać.

A rodzina niech się o jego kondycję fizyczną martwi a nie o prywatność! to mu zdrowia nie przywróci.

dokładnie!!

Słuchaj Mirek
uraz rdzenia najbardziej dotkliwie przejawia się w osłabieniu lub utracie panowania nad czynnościami fizjologicznymi - a to zawstydza, doprowadza do szału, obniza poczucie własnej wartości, uzależnia od innych osób w najbardzij intymnych, a jednocześnie najbardziej podstawowych czynnościach dnia codziennego.
Warto o tym wiedzieć, przejść nad tym do porządku dziennego i nauczyć się z tym żyć i naczyć się jak nad tym zapanować i odzyskać samodzielność

Z drugiej strony - jeżeli znajomy ne chce się w "tym stanie" pokazywać innym, to znaczy, że czeka na poprawę swojego stanu i liczy, że ta poprawa nastąpi.
W takim wypadku dobrym tropem może być próba uświadomienia jemu/jego rodzinie, że ewentualna poprawa może nastąpić o wiele szybciej właśnie przez mobilizację i spotkania z osobami z zewnątrz

dzięki wam wszystkim przekaże te wszystkie iformację rodzinie szczególnie o FAR. myślę, że to nie głupi pomysł żeby ktoś na wózku do niego pojechał i ogarnął go dzięki jeszcze raz a jaki ośrodek rehabilitacyjny wiele osób poleca górowo iławieckie? Wiecie coś o nim?

10 lat temu to był jeden z lepszych szpitali rehabilitacyjnych teraz to strata czasu jest beznadziejnie chyba ,że chorujesz na stawy albo masz lekkie bule pleców to się nada a tak to szczerze nie polecam sam byłem i żałuje bo straciłem z limitu 5 tygodni w domu tyle samo z rodziną zrobisz co tam oferują.
Cała najlepsza kadra odeszła i nie ma fachowców a jak są to nie wiedzą gdzie ręce włożyć bo emerytów sanatoryjnych setki tam są i nie ma ćwiczeń indywidualnych bo nie ma kto.
Jedyne co dobre to mają obsługę z pampersami ale to zdrowia i kondycji nie poprawia .