Przerwanie rdzenia na wysokości Th 5, co dalej?
: 26 cze 2014, 07:57
Witajcie,
mój narzeczony od 3 tygodni leży na Intensywnej Terapii po bardzo ciężkim wypadku komunikacyjnym, w wyniku którego jego rdzeń został przerwany na wysokości Th 5.. Parę dni temu został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej, ale ze względu na to, że dalej nie może samodzielnie oddychać, jest na bardzo silnych lekach, które uniemożliwiają normalną rozmowę z nim i sprawdzenie dokładne, które partie ciała zostały "wyłączone z życia".. Jeżeli jest ktoś na tym forum z takim samym urazem, może zechciałby się ze mną podzielić swoim doświadczeniem, gdyż chciałabym jak najlepiej się przygotować do naszego dalszego życia. Jak go wspierać - co mówić/czego nie mówić, być przy nim cały czas czy dać mu jakiś czas na ułożenie sobie wszystkiego w głowie, pomagać mu we wszystkim czy mobilizować żeby próbował robić sam?? Bardzo proszę o informację jak bardzo zmienia się zycie po takim urazie - czy można radzić sobie samemu w podstawowych czynnościach, typu kąpiel, fizjologia itp., czy potrzebna będzie fachowa pomoc? Będę wdzięczna za wszelkie informacje, które pomogą mi uniknąć niespodzianek i być jak najlepszym wsparciem dla niego...
mój narzeczony od 3 tygodni leży na Intensywnej Terapii po bardzo ciężkim wypadku komunikacyjnym, w wyniku którego jego rdzeń został przerwany na wysokości Th 5.. Parę dni temu został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej, ale ze względu na to, że dalej nie może samodzielnie oddychać, jest na bardzo silnych lekach, które uniemożliwiają normalną rozmowę z nim i sprawdzenie dokładne, które partie ciała zostały "wyłączone z życia".. Jeżeli jest ktoś na tym forum z takim samym urazem, może zechciałby się ze mną podzielić swoim doświadczeniem, gdyż chciałabym jak najlepiej się przygotować do naszego dalszego życia. Jak go wspierać - co mówić/czego nie mówić, być przy nim cały czas czy dać mu jakiś czas na ułożenie sobie wszystkiego w głowie, pomagać mu we wszystkim czy mobilizować żeby próbował robić sam?? Bardzo proszę o informację jak bardzo zmienia się zycie po takim urazie - czy można radzić sobie samemu w podstawowych czynnościach, typu kąpiel, fizjologia itp., czy potrzebna będzie fachowa pomoc? Będę wdzięczna za wszelkie informacje, które pomogą mi uniknąć niespodzianek i być jak najlepszym wsparciem dla niego...