Poszukuje rady. Opieka nad dzieckiem Paraplegik
: 10 sie 2007, 16:35
Znajomej mąż porusza się na wózku.
Stopień sprawności? Jest paraplegikiem, ma całkowicie sprawne ręce, porusza się na sportowym wózku, pracuje, prowadzi samochód, świetnie gotuje...
po schodach już się nie wciąga
Wiem też, że trzeba będzie dziecię bardzo zabezpieczyć ale i wytresować pod katem nie chwytania wszystkiego w łapki - większość sprzętów, apteczkę czy narzędzia musimy trzymać siłą rzeczy nisko...
Czego nie wiem...o to za to temat rzeka. Na początek:
1. Jak mógłby chodzić z dzieciakiem na spacery czy chociażby po mieszkaniu? Myślałam o nosidełku czy chuście typu lulu ale co ze spastyką? Mąż nie ma jej zbyt silnej ale jak go małe piętki zaczną kopać po brzuchu to może nie zdążyć z wyciągnięciem dzieciaka z takiego nosidełka...chyba. Wolałabym sie o tym nie przekonywać. A co z koniecznością przewozu dziecka na jakiejkolwiek trasie - choćby do samochodu - jeśli mnie nie będzie w pobliżu... Wsadza malucha do fotelika, kładzie na kolana (jak torbę) i jedzie?
2. Kąpanie. Bardzo bym chciała, żeby mąż w nim chociaż uczestniczył. Jeśli kupię typowy stojak - będzie za wysoko. Może lepiej stojak na wannę? Jakieś doświadczenia?
3. Znalazłam stronę http://www.disabledparents.net/adaptive.html na której są linki do zdjęć i opisów różnych "wynalazków" dla niepełnosprawnych rodziców. Ale część jest chyba troszkę dziwna. Czy łóżeczko z opuszczanym bokiem nie wystarczy? No właśnie nie wiem... A może sa jakieś inne rozsądne rozwiązania pomocne osobie niepełnosprawnej w opiece nad dzieckiem?
Bardzo potrzebuję opinii osób, które miały przyjemność obsługiwać na wózku niemowlaka.
Proszę o radę
Stopień sprawności? Jest paraplegikiem, ma całkowicie sprawne ręce, porusza się na sportowym wózku, pracuje, prowadzi samochód, świetnie gotuje...
po schodach już się nie wciąga
Wiem też, że trzeba będzie dziecię bardzo zabezpieczyć ale i wytresować pod katem nie chwytania wszystkiego w łapki - większość sprzętów, apteczkę czy narzędzia musimy trzymać siłą rzeczy nisko...
Czego nie wiem...o to za to temat rzeka. Na początek:
1. Jak mógłby chodzić z dzieciakiem na spacery czy chociażby po mieszkaniu? Myślałam o nosidełku czy chuście typu lulu ale co ze spastyką? Mąż nie ma jej zbyt silnej ale jak go małe piętki zaczną kopać po brzuchu to może nie zdążyć z wyciągnięciem dzieciaka z takiego nosidełka...chyba. Wolałabym sie o tym nie przekonywać. A co z koniecznością przewozu dziecka na jakiejkolwiek trasie - choćby do samochodu - jeśli mnie nie będzie w pobliżu... Wsadza malucha do fotelika, kładzie na kolana (jak torbę) i jedzie?
2. Kąpanie. Bardzo bym chciała, żeby mąż w nim chociaż uczestniczył. Jeśli kupię typowy stojak - będzie za wysoko. Może lepiej stojak na wannę? Jakieś doświadczenia?
3. Znalazłam stronę http://www.disabledparents.net/adaptive.html na której są linki do zdjęć i opisów różnych "wynalazków" dla niepełnosprawnych rodziców. Ale część jest chyba troszkę dziwna. Czy łóżeczko z opuszczanym bokiem nie wystarczy? No właśnie nie wiem... A może sa jakieś inne rozsądne rozwiązania pomocne osobie niepełnosprawnej w opiece nad dzieckiem?
Bardzo potrzebuję opinii osób, które miały przyjemność obsługiwać na wózku niemowlaka.
Proszę o radę