<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
jak się rehabilitować ??
Moderator: Moderatorzy
- ttettrusek
- papla
- Posty: 122
- Rejestracja: 13 lip 2006, 15:24
jak się rehabilitować ??
jestem 10 lat po wypadku. nie mam stycznosci z rehabilitacja, bo studiuje (wygodnictwo) teraz jestem na V roku i mam luz. a chce sie soba zajac. mam swiadomosc, ze ON (tetra) przy takim trybie zycia szybciej sie "zuzywa".
czy wy z takim stazem po wypadku robicie cos z soba???
jaie macie zabiegi??
bo k...wa lekarze, nawet specjalisci zamiast radzic to wypisuja podstawowe zabiegi. a znaja sie mniej ode mnie (choc znam wszystko z wlasnego doswiadczenia. ale to z malo zeby wchodzic w szczegoly medyczne).
napiszcie co dla terta z takim stazem najlepsze jest dla podstawowej profilaktyki?? (chodzi mi o to zeby nie doprowadzic do roznego rodzaju zwyrodnien itd)
czy jest tu jakis specjalista???????
stazy wyjadacze pomozcie???
czy wy z takim stazem po wypadku robicie cos z soba???
jaie macie zabiegi??
bo k...wa lekarze, nawet specjalisci zamiast radzic to wypisuja podstawowe zabiegi. a znaja sie mniej ode mnie (choc znam wszystko z wlasnego doswiadczenia. ale to z malo zeby wchodzic w szczegoly medyczne).
napiszcie co dla terta z takim stazem najlepsze jest dla podstawowej profilaktyki?? (chodzi mi o to zeby nie doprowadzic do roznego rodzaju zwyrodnien itd)
czy jest tu jakis specjalista???????
stazy wyjadacze pomozcie???
"?cie?ka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawo?ci samolubnych i tyrani? z?ych ludzi...."
Generalnie to ja bym najpierw poszedł na jakieś badanie densometryczne (określa stan kośćca, czy przypadkiem nie masz osteoporozy).
Potem powolna pionizacja ( jakże często się o niej zapomina, a wstawać trzeba!). Przydałoby się też RTG st biodrowych (sprawdziłbym czy nie masz skostnień - tam są najczęściej)
Nie znam Twojego stanu ogólnego, ale warto się ruszać (głównie ćwiczenia ogólnokondycyjne), ale jak przy wszystkim na początku delikatnie bez obciążeń. Potem można wprowadzić obciążenie - na początku ciężar własnego ciała.
Poza tym zajmij sie jakimś sportem. To o wiele lepsze niż łażenie po gabinetach rehabilitantów i "zawracanie" im głowy Znam sporo chłopaków którzy trenują i to dla nich najlepsza rehabilitacja (może to truizm ale na serio tak jest).
Co do fizykoterapi to raczej są to metody miejscowe - na doraźne problemy. Tu zbytnio się za wiele nie wymyśli...
Pozdrawiam
Potem powolna pionizacja ( jakże często się o niej zapomina, a wstawać trzeba!). Przydałoby się też RTG st biodrowych (sprawdziłbym czy nie masz skostnień - tam są najczęściej)
Nie znam Twojego stanu ogólnego, ale warto się ruszać (głównie ćwiczenia ogólnokondycyjne), ale jak przy wszystkim na początku delikatnie bez obciążeń. Potem można wprowadzić obciążenie - na początku ciężar własnego ciała.
Poza tym zajmij sie jakimś sportem. To o wiele lepsze niż łażenie po gabinetach rehabilitantów i "zawracanie" im głowy Znam sporo chłopaków którzy trenują i to dla nich najlepsza rehabilitacja (może to truizm ale na serio tak jest).
Co do fizykoterapi to raczej są to metody miejscowe - na doraźne problemy. Tu zbytnio się za wiele nie wymyśli...
Pozdrawiam
...Doświadczenie to to co zdobywamy po fakcie, a czego potrzebujemy przed jego wyst?pieniem....
całkowicie zgadzam się z uwagami, które krótko, aczkolwiek rzeczowo, opisał powyżej MaY
W/g góralskiej definicji prawdy, która mówi, że :
" som tsy prowdy
- świnto prowda
- tyz prowda
- gó.no prowda "
to wszystko, bez wątpliwości, "święta prawda"
Większość (jeżeli, nie wszystkie !!) "bajerów" fizykoterapii, jeżeli pomaga, to chyba tylko bardziej na psyche - niż leczy
nasze uszkodzenia
---------------------------------
A rehabilitacja - to głównie własna praca ze sobą > nad sobą;
każdy trening i ćwiczenia - z rozsądkiem
każda praca fizyczna (na miarę sił !), każde zajęcie - hobby mądre !!! no i oczywiście w miarę możliwości sport - to najlepsza rehabilitacja
i
W/g góralskiej definicji prawdy, która mówi, że :
" som tsy prowdy
- świnto prowda
- tyz prowda
- gó.no prowda "
to wszystko, bez wątpliwości, "święta prawda"
Większość (jeżeli, nie wszystkie !!) "bajerów" fizykoterapii, jeżeli pomaga, to chyba tylko bardziej na psyche - niż leczy
nasze uszkodzenia
---------------------------------
A rehabilitacja - to głównie własna praca ze sobą > nad sobą;
każdy trening i ćwiczenia - z rozsądkiem
każda praca fizyczna (na miarę sił !), każde zajęcie - hobby mądre !!! no i oczywiście w miarę możliwości sport - to najlepsza rehabilitacja
i
i do "zawracania" można byłoby dodać : "utrzymywanie tych gabinetów"o wiele lepsze niż łażenie po gabinetach rehabilitantów i "zawracanie" im głowy
... ?wiat?o z kolejnym ?witem,
ci?gle nazywam ?yciem,
kt?re spokojnie toczy,
sw? nieuchronno?c nocy .....
ci?gle nazywam ?yciem,
kt?re spokojnie toczy,
sw? nieuchronno?c nocy .....
Odys miło mi że się zgadzasz z moim zdaniem, ale mam troszkę zastrzeżeń np do tego co wyżej napisałeś. Fizykoterapię trzeba umieć zastosować, nie podchodzić sztampowo. Fizykoterapia głównie działa miejscowo (choć ma działanie i na cały organizm) np udowodnione jest leczenie polem magnetycznym złamań czy leczenie ultrafioletem zmian na skórze, ale to trzeba wiedzieć jak stosować.Odys pisze: Większość (jeżeli, nie wszystkie !!) "bajerów" fizykoterapii, jeżeli pomaga, to chyba tylko bardziej na psyche - niż leczy
nasze uszkodzenia
---------------------------------
Co do tych gabinetów rehabilitantów, to też tak do końca nie jest prawda. Po prostu mamy w kraju masę rehabilitantów nieprzygotowanych ( i piszę to z całą odpowiedzialnościa jako jeden z nich) do tematu URK!
W programie szkoły jest kilka godzin dla tego tematu, ledwo się liźnie temat doboru sprzętu, a np o układzie moczowym i jego roli w URK to już nikt nie wspmina.
By zacząć sie jako tako w tym temacie orientować to trzeba kilka lat pracy i poświęcenia sporo wolnego czasu na doszkalanie i to na poziomie współpracy zarówno z tetra jak i paraplegikami (najlepsza edukacja jaką znam! Pozdrawiam wszystkich moich nauczycieli - na tym forum też są!).
Podobnie jest też z lekarzami.
Do tego dochodzi jeszcze nawał pracy rehabilitantów na oddziałach. Wrzuca sie URK na jeden poziom z innymi przypadkami, obarcza się nas kupą nieistotnej roboty.
Ja mam jedno marzenie mieć te kilka godzin na oddziale tylko dla dwu-maks trzech pacjentów, a mam czasem i 10 z różnymi schorzeniami.
Czy ja mogę coś sensownego wtedy zrobić? Miotać się jedynie- tak to z boku wygląda.
No nic rozgadałem się, poza tym pozdrawiam.
Ludowy humor w połączeniu z moim sceptycyzmem (czyt realizmem) dało poprzedni mój post , jak lekko podpsuty kogel-mogel
Zdaję sobie sprawę, że moja wiedza fachowa w niniejszym temacie nie dorasta do Twoich pięt MaY - chylę tutaj szszerze i uczciwie przed Tobą czoła !
Ani przez moment i nigdy w życiu nie kwestionowałem racji istnienia rehabilitacji ( ups.... przepraszam za niezamierzony rym)
Ta kwestia nie podlega dyskusji. - przychodnie, rehabilitanci i gabinety sa potrzebne jak tlen do oddychania
Moje uwagi miały na celu jedynie zachowanie właściwej proporcji" zajęć rehabilitacyjnych pod okiem fachowca" do ćwiczeń samodzielnych , z położeniem większego nacisku i akcentu , większych wymagań i większych oczekiwań, od tych drugich.
Ale co do efektywnego leczenia bezpośrenich skutków URK zabiegami fizykoterapi - ośmielę się zauważyć, że zdania mamy podobne
ale ja przez ponad 3 lata w różnych sanatoriach , przychodniach dużo i długawo wyleżałem się w leczniczych wodach, błotach, zupach, parafinach, bąbelkach, prądach , polach..., falach ...., laserach... wirówkach etc...
i jak wyszedłem po operacji i rehabilitacji, (głównie nauki chodzenia), ze szpitala w sumie po ok 2 miesiącach, tak jest do dzisiaj
Zaznaczam tylko, że cały czas w domu intensywnie ćwiczę moją ułomną sprawność fizyczną i obolałe członki
Pozdrawiam
Odys
Zdaję sobie sprawę, że moja wiedza fachowa w niniejszym temacie nie dorasta do Twoich pięt MaY - chylę tutaj szszerze i uczciwie przed Tobą czoła !
Ani przez moment i nigdy w życiu nie kwestionowałem racji istnienia rehabilitacji ( ups.... przepraszam za niezamierzony rym)
Ta kwestia nie podlega dyskusji. - przychodnie, rehabilitanci i gabinety sa potrzebne jak tlen do oddychania
Moje uwagi miały na celu jedynie zachowanie właściwej proporcji" zajęć rehabilitacyjnych pod okiem fachowca" do ćwiczeń samodzielnych , z położeniem większego nacisku i akcentu , większych wymagań i większych oczekiwań, od tych drugich.
Ale co do efektywnego leczenia bezpośrenich skutków URK zabiegami fizykoterapi - ośmielę się zauważyć, że zdania mamy podobne
Jeżeli zbyt dużo sarkazmu było w mojej poprzedniej opini o fizykoterapii to ....... przepraszam -MaY pisze:Co do fizykoterapi to raczej są to metody miejscowe - na doraźne problemy. Tu zbytnio się za wiele nie wymyśli...
ale ja przez ponad 3 lata w różnych sanatoriach , przychodniach dużo i długawo wyleżałem się w leczniczych wodach, błotach, zupach, parafinach, bąbelkach, prądach , polach..., falach ...., laserach... wirówkach etc...
i jak wyszedłem po operacji i rehabilitacji, (głównie nauki chodzenia), ze szpitala w sumie po ok 2 miesiącach, tak jest do dzisiaj
Zaznaczam tylko, że cały czas w domu intensywnie ćwiczę moją ułomną sprawność fizyczną i obolałe członki
Pozdrawiam
Odys
... ?wiat?o z kolejnym ?witem,
ci?gle nazywam ?yciem,
kt?re spokojnie toczy,
sw? nieuchronno?c nocy .....
ci?gle nazywam ?yciem,
kt?re spokojnie toczy,
sw? nieuchronno?c nocy .....
Odys, za co mnie przepraszasz?
Wyszło na to że jestem Strasznie Ważnym Rehabilitantem...
(SWR = VIP?)
A na serio ktoś kiedyś powiedział (jakiś znany medyk chyba) że: " Medycyna to dawanie zajęcia pacjentowi aż choroba sama mu przejdzie".
Miał chłop sporo racji, ok, już nic dalej nie mówie bo modzi zaraz wyśla nas i dadzą ostrzeżenie za nietrzymanie się tematu.
Pozdrawiam!
Wyszło na to że jestem Strasznie Ważnym Rehabilitantem...
(SWR = VIP?)
A na serio ktoś kiedyś powiedział (jakiś znany medyk chyba) że: " Medycyna to dawanie zajęcia pacjentowi aż choroba sama mu przejdzie".
Miał chłop sporo racji, ok, już nic dalej nie mówie bo modzi zaraz wyśla nas i dadzą ostrzeżenie za nietrzymanie się tematu.
Pozdrawiam!
...Doświadczenie to to co zdobywamy po fakcie, a czego potrzebujemy przed jego wyst?pieniem....
Witam no to moje 3 grosze nie ma lepszej rehabilitacji niż materac na podlodze, checi do pracy i dobry rehabilitant z sercem i zamilowaniem do pracy kiedys mialem taką rehabilitantke przez 3 m-ce zrobilem z nia i nauczylem sie wiecej niż przez lata biernych ćwiczen na kozetkach jaki to bezsens !! najgorsze , ze ten model reh. jest do dzisiaj [ podobno ] ale też May masz 100% racji, że mając 10 pacjentów nie zrobisz cudów!! czas nie guma i czasami wasza praca jest mało skuteczna z tego powodu !!!! jak ja tego nienawidziłem !!!
pozdrawiam equinox
ps. brakuje mi tych ćwiczeń i kulania na materacu
pozdrawiam equinox
ps. brakuje mi tych ćwiczeń i kulania na materacu
Equinox, mam kilka pomysłów na "materacowanie". Ale musiałbym mieć czas i ochotnika do tego by na tych materacach poszaleć...
Porobiłoby się trochę zdjęć z wzorami (rotacje, przejścia do poszczególnych pozycji), fajnie by było skręcić coś takiego na kama i potem skompresować w DiviX i tu umieścić. Dałoby się też trochę ćwiczeń na materacach, co o tym sądzisz?
Porobiłoby się trochę zdjęć z wzorami (rotacje, przejścia do poszczególnych pozycji), fajnie by było skręcić coś takiego na kama i potem skompresować w DiviX i tu umieścić. Dałoby się też trochę ćwiczeń na materacach, co o tym sądzisz?
...Doświadczenie to to co zdobywamy po fakcie, a czego potrzebujemy przed jego wyst?pieniem....
Hmm mogę załatwić salkę z materacami. Potrzebna by była kamera (ewentualnie aparat cyfrowy z przyzwoitym nagrywaniem filmu) - mogę pogadać w tej sprawie z znajomymi i jeśli będę miał to na taśmie przenieść to do kompa.
Potrzebny byłby też ktoś kto chciałby przedstawić techniki ćwiczeń (musi to być orginalny tetra - inaczej będziemy nieobiektywni).
Potem można by pociąć softem film na klatki i zaprezentować kilka ćwiczeń/rozpisać je etc.
Trochę roboty przy tym jest, ale powinno sie udać.
Potrzebny byłby też ktoś kto chciałby przedstawić techniki ćwiczeń (musi to być orginalny tetra - inaczej będziemy nieobiektywni).
Potem można by pociąć softem film na klatki i zaprezentować kilka ćwiczeń/rozpisać je etc.
Trochę roboty przy tym jest, ale powinno sie udać.
...Doświadczenie to to co zdobywamy po fakcie, a czego potrzebujemy przed jego wyst?pieniem....
- marcin tetra
- gaduła
- Posty: 409
- Rejestracja: 19 lut 2005, 11:28
- Lokalizacja: kaszuby
- Kontakt:
Re: jak się rehabilitować ??
hej,
odświeżam wątek, bo zaginął, a wydaje się świetny - jest wśród nas jeszcze MaY?
odświeżam wątek, bo zaginął, a wydaje się świetny - jest wśród nas jeszcze MaY?
- JakubKraszewski
- cicha woda
- Posty: 30
- Rejestracja: 24 paź 2011, 09:41
Re: jak się rehabilitować ??
Jestem za!
W sytuacji gdyby wątek zmartwychwstał - z chęcią pomógłbym w zrealizowaniu takiego projektu.
Tylko pomysłodawcy mogliby się na nowo tym zainteresować. Czekam na informacje!
Pozdrawiam
W sytuacji gdyby wątek zmartwychwstał - z chęcią pomógłbym w zrealizowaniu takiego projektu.
Tylko pomysłodawcy mogliby się na nowo tym zainteresować. Czekam na informacje!
Pozdrawiam