Tetraplegik • szpital - godność i czlowieczeństwo?? - Strona 2
Strona 2 z 3

: 13 sty 2010, 12:39
autor: SOPHE1
lekarze? a co powiedzieć o pielęgniarkach? wspominając moją sytuację po tej całej wizycie lekarzy to było nic w porównaniu do tego w jaki sposób traktowały mnie pielęgniarki. Po pierwsze zero toalety, bo nie wiedziały jak <szok!>, założenie cewnika - źle i ogromnym bólem oraz kłopotami z sikaniem przez pół roku, na szczęście bez tragedii, ale wstawałam co noc przez pół roku tak mi tam ponaruszały wszystko!
pewnego dnia odwiedził mnie po raz kolejny chłopak i powiedział, że śmierdzę, wziął miskę, wodę i wymył mnie.
no cóż, może źle trafiłam, ale od tego czasu szczerze unikam szpitala jak ognia, ale czasami niestety jest to od nas niezależne, tak jak w przypadku wyrostka. mam jednak nadzieję, że jak mi się to przytrafi, to nie będę już tak potrzebować opieki jak po zabiegu kręgosłupa - wyjęcie prętów, bo chyba drugi raz bym tego nie zniosła.

Pragnę polecić jednak szpital na Koszarowej, tam jako ON miałam usuwane laparoskopowo woreczek żółciowy. nie wiem czym sobie zasłużyłam, ale dostałam pokój osobno- jednoosobowy z łazienką, mimo iż widziałam na sali po 12 osób, takie były sale. spędziłam tam max 4 dni, ale to był wyjątkowo normalny pobyt i normalna opieka, rozumieli to, że mogę czuć się skrępowana wśród 12 osób na sali i przyznali mi tę jednoosobową.
Polecam Koszarową, Wrocław, tam czujesz się jak człowiek w szpitalu a nie jak jedna z wielu niepotrzebnych chorych.

: 13 sty 2010, 12:57
autor: welski
mnie nie chcieli dać sali na której nikt nie leżał, ale w 3 na sali też nie było źle.
NIe wiem może kobiety drugiej kobiecie nie bardzo chcą pomóc, nie wiem.
Mi to z sali nawet kaczkę podawali, lub herbatę robili, lub wlewali napój.

Chłopak ci powiedział że śmierdzisz!!!??, to troche nieładnie powiedział, żależy jak to ujoł w słowach.

: 13 sty 2010, 14:26
autor: Sophe1
jesteśmy na takim etapie w związku, że spokojnie mógł tak powiedzieć nie urażając mnie przy tym. cieszyłam się, że mnie ktoś w końcu wymył, a naprawdę ledwo co się ruszałam. szkoda gadać o tym.

: 10 lut 2010, 20:21
autor: robak
Jak czytam to wszystko to scyzoryk w kieszeni się otwiera, ale to prawda ja też nie mam dobrych wspomnień od momentu wypadku żadna polska instytucja nie zadziałała zaczynając od ambasady,NFZ,Służba zdrowia miałem dobrego pełnomocnika bez niego ani rusz, powtarzam to po raz kolejny polacy muszą się wiele nauczyć . Jak miałem sprawę to powiedziałem sędziemu że jak bym stanął na nogi to i tak nie wymaże mi z pamięci tego co doznałem od PL służby zdrowia, powiedziałem sąsiadom że jak stane na nogi to pierwsze co będę kosił im trawę do końca życia za to ze przez rok opiekowali się moim domem i teraz tez pomagają, zmieniłem zdanie [bo tylko krowa nie zmienia] moje pierwsze kroki były by do tych psełdo doktorków i pielęgniarek żeby nakopać im do d.... [ NIE M√¢ÀÜ≈°√É‚Ä∞√¢‚Ǩ≈°√É‚Äû√ɬ∫WIę TU O WSZYSTKICH BO SPOTKA√¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£EM PARę OS√¢ÀÜ≈°√É‚Ä∞√¢‚Ǩ≈°√É‚Äû√ɬ∫B NORMALNYCH] . Gada się na Niemców ja byłem 8miesiecy w klinice HELIOS i PLAU AM SEE bez języka a lepiej sie dogadywałem niż w kraju wspaniała opieka dla żony,córki i dla mnie przykre ale prawdziwe . Jak ktoś chce się łamać niech jedzie tam . Wiem to głupie , ktoś może powiedzieć no i co się podniecasz i tak nie chodzisz , tak ale każdy z was wie jak w tych pierwszych chwilach jest ważna opieka, wsparcie,zrozumienie. Gdzieś slyszalem o jakimś forum gdze sie pisało o dobrych i złych doktorach może warto tam zaglądać .

: 11 lut 2010, 12:34
autor: SOPHE1
tak, ale doktor może być super extra ale pozostali, czyli personel pielęgniarki moze nie do końca, nawet najzłotszy lekarz wtedy nei pomoze

: 11 lut 2010, 14:31
autor: robak
SOPHE1 pisze:tak, ale doktor może być super extra ale pozostali, czyli personel pielęgniarki moze nie do końca, nawet najzłotszy lekarz wtedy nei pomoze
TAK jak mówisz skłamał bym jak bym powiedział że wszyscy są fe, ale wystarczy pare takich osób i trafisz na ich zmianę i psują opinie ,system w szpitalach jest do d...... czasem pielęgniarki próbowały coś zrobić z niczego ja byłem w takim super szpitalu że trzeba był się tlumaczyć jak chcialeś zmienić poszewki a po co a na co, w szpitalach przydział na żarcie 2,55 na pacjenta a na więźnia 5zl, pomijam że jak byłem w szpitalu to mną zajmował się pediatra pewno robil sobie specjalizacje . no i zbieram papiery do sprawy wszyscy lekarze boją się napisać co na prawdę mi dolega piszą jakies bzdety najchetniej by napisali że jest super poprawa i lada dzień wstanę.

: 16 mar 2010, 23:03
autor: krajoznawczyk
kurde to ja chyba jak na razie dobrze trafilem, bo jako tako sie mna zajmowali. pielegniarki byle mile i wogole. przykro mi tylko ze nie wszedzie tak jest.
takie pytanko, jak jest w klinice a. jurasza w bydgoszczy, jesli był ktoś?

: 17 mar 2010, 10:04
autor: Gość
krajoznawczyk pisze:kurde to ja chyba jak na razie dobrze trafilem, bo jako tako sie mna zajmowali. pielegniarki byle mile i wogole. przykro mi tylko ze nie wszedzie tak jest.
takie pytanko, jak jest w klinice a. jurasza w bydgoszczy, jesli był ktoś?
JA byłem tam ,może na tle innych polskich szpitali wygląda dobrze ja 9miesiecy w Niemczech bylem potem w Bydgoszczy to dla mnie kiepsko było tam bez opieki bym nie pojechał chyba że radzisz sobie ze wszystkim sam jak wychodziłem ze szpitala kazali mi się zapisać już ponad pół roku mija termin jak mieli zadzwonić
viewtopic.php?t=1820
ROBAK

: 17 mar 2010, 12:25
autor: Gość
w bydgoszczy trzeba sie przypominac i dzwonic co jakis czas

: 17 mar 2010, 12:56
autor: krajoznawczyk
no ja własnie robie badania krwi i posiew moczu, mam im wyniki przefaksowac, powiedza kiedy dokladnie. jak byłem na wizycie to mowili cos o maju.
Robak gdzie byłes w niemczech, pomogli ci cos, ile kosztuje pobyt?

Re: szpital - godność i czlowieczeństwo??

: 08 mar 2011, 20:12
autor: Anneliee
po pierwsze kiedy idziesz do szpitala daja Ci do podpisania mnustwo kartek na ktorych jest wyraznie napisane czy zgadzasz sie na badanie przez studentow trzeba tam zakreslic NIE jesli masz ich w d..
po drugie zaden lekarz i zadna pielgniarka nie ma prawa potraktowac Cie bez osobowo masz prawo do rzetelnej informacji na temat swojego stanu zdrowia masz prawo do intymnosci i godnego poszanowania masz prawo do nie wyrazenia zgody na jaki kolwiek proponowany zabieg masz prawo do wiadomosci na temat kazdej formy udzielanego Ci leczenia badania konsultacji etc. Kiedy idziesz do jakiegos szpitala zwroc uwage czy to szpital Akademicki jesli tak jest tam mnustwo studentow i trzeba liczyc sie z tym ze beda oni na badaniach jesli nie zaznaczysz w karcie odpowiedniej rubryki. Jelsi jestes nie pelnoletnia pamietaj zeby to rodzice zaznaczyli odpowiednia rubryke.
A teraz poradze Ci cos jako lekarz ze sluzba zdrowia nie mozna sie cackac nie mysl sobie ze to bedzie wstyd kiedy zrobisz awanture ich psim obowiazkiem jest przestrzegac statutu praw pacjenta jesli tego nie robia zglos to do ordynatora do dyrekcji szpitala albo napisz skarge na szpital do NFZ lub MInisterstwa zdrowia.
Lekarze uwazaja ze pozjadali wszystkie rozumy jest to najgorsza klasa robotnicza w kazdym kraju musisz sie upominac o swoje.
I jeszcze cos zasada nr 1 JELSI TY JESTES MILA DLA NICH ONI SA MILI DLA CIEBIE jesli narzekasz marudzisz etc nie licz na mile traktowanie.

Pozdrawiam

Re:

: 09 mar 2011, 11:05
autor: robak
krajoznawczyk pisze:jak jest w klinice a. jurasza w bydgoszczy, jesli był ktoś?
Ja bylem ,jesli jesteś na tyle sprawny że radzisz sobie sam to możesz jechać jeśli potrzebujesz opieki nie polecam (żarcie rzygowskie )walka o poszewki,myją do połowy oj za wiele do pisania zresztą juz gdzieś to pisalem na forum .

Re:

: 09 mar 2011, 13:51
autor: Gość
krajoznawczyk pisze:no ja własnie robie badania krwi i posiew moczu, mam im wyniki przefaksowac, powiedza kiedy dokladnie. jak byłem na wizycie to mowili cos o maju.
Robak gdzie byłes w niemczech, pomogli ci cos, ile kosztuje pobyt?

Re: szpital - godność i czlowieczeństwo??

: 09 mar 2011, 13:53
autor: robak
krajoznawczyk pisze: Robak gdzie byłes w niemczech, pomogli ci cos, ile kosztuje pobyt?
Byłem 40dni w HELIOS http://www.helios-kliniken.de/index.php?id=5141 za wiele nie pamiętam bo bylem zaraz po wypadku bylo ratowanie życia i większość bylem w komie . Potem przewieźli mnie do kliniki rehabilitacyjnej Plau am see 8 miesięcy bylem http://www.mediclin.de/plau-akut/deskto ... tabid-740/ czy coś pomogli? nie wiem moje dłonie i nogi nie działają (a po za tym czy gdześ coś komuś pomogło ? ) ale myślę że sukcesem jest to że nie jeżdżę z butlą na plecach 4miesiace miałem terapie oddechową ,ja mówię tu o standardach daleko naszej służbie do nich tam się nikt mnie nie pytał o pieniądze czy jestem ubezpieczony ,tam siostre czy rehabilitanta mogłeś poprosić o wszystko . po 8miesiacach zostalem zawieziony właśnie do jurasza bydgoszcz i doznałem szoku siostrzyczka o 5rano na powitanie zjeb.... mnie ze nie mam dowodu i zaraz wsadzi mnie w karetkę i do domu cyt; to nie są Niemcy to jest polska nie obchodziło nikogo że przywieźli faceta sparaliżowanego który jeszcze tak nie dawno był jak James Bond a teraz jest jak w klatce , nawet wysrać się sam nie może tu jest ważny paragraf/papier . ile kosztowało to jest pytanie do ubezpieczalni sprawcy .

Re:

: 10 mar 2011, 15:35
autor: olenka
na zadnych studentow nie musimy sie zgadzac!!!![/quote] podłe jest to co się dzieje w niektórych( brak respektowania praw pacjenta) szpitalach. Ale nie o tym mam zamiar pisac. Chodzi mi o studentów. Byłam studentką, w szpitalu praktyki to norma, wywiady, badanie pacjentów, "ciekawe" przypadki. I popatrzcie na to z innej strony. Dużo osób jest oburzonych tym,że na sali 20 studentów ich ogląda, w każdą dziurke chce popatrzec i wszystkiego się dowiedzieć. Ale oni się przecież uczą!! Muszą tak robić! Myślicie ,że dla studenta przyjemne i komfortowe jest zbieranie wywiadu, oglądanie osób, które nie maja na to ochoty i maja pretensje do wszystkich. Niech ktoś wstawi się w role takiego studenta. On musi i koniec. Musi mieć 5 wywiadów, od np. pacjentów, którzy mają go w d... ale profesor kazał i tyle. i albo zrobisz ten wywiad albo masz niezaliczone zajęcia i musisz biegać i prosić wszechmogącego Prof. I jeżeli chodzi o "ciekawe" przypadki, to przeciez normalne, w książkach można cos tam przeczytać, obrazek zobaczyć, ale to nie to samo co kontakt face to face. Więc wszyscy ci , którzy uważają,że studenci to wścibskie i leniwe istoty i nie zgadzają się na ich obecność , niech w przyszłości nie narzekają,że ...lekarze się nie znają, czy nie potrafią dobrze czegoś zrobić, że pielegniarka nie wie jak opatrunek założyc itp...w książkach nie ma wszystkiego a na pieskach czy kotkach nie da się uczyć medycyny. Jeżeli ktoś jest "ciekawym" przypadkiem to jest to dla studenta skarbnica wiedzy, której z książek nie zdobędzie.