Re: szpital - godność i czlowieczeństwo??
: 17 mar 2011, 14:54
Najgorszy szpital a własciwie oddział z jakim się spotkałam od wypadku męża,pół roku temu, to oddział neurochorurgii szpitala na Borowskiej. Lekarz prowadzący to jakis potwor...w takiej chwili człowiekowi życie sie wali na głowe a na pytanie moje po co operacja stabilizująca / przeciez nie wiedziałam, nie miałam pojęcia co oznacza taki uraz/ usłyszałam że po to , żeby mu głowa nie odpadła, czy pani rozumie??? nie do cholery!!! nic wtedy nie rozumiałam!!!!! Potem żadnej odpowiedzi na milion pytań, ktore miałam, nawet o konsultację w ośrodku rehabilitacyjnym musiałam błagać. Pielęgniarki na tym oddziale/ poza kilkoma wyjątkami/ traktują pacjentów jak zło konieczne i łaskawie czasem pomogą. Zapalenie żył po kroplówkach, jedno wkłucie przez prawie dwa tygodnie, zaniedbana odleżyna z która walczymy do dzis. Koszmar...Najgorsza opieka jaką udało mi sie trafić w polskim szpitalu, a sama byłam tez w kilku.