Strona 6 z 7
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 06 cze 2013, 12:50
autor: Wojciech10
Mimi78 pisze:Widziś Józek, bo to jest tak.Jest takie powiedzenie "Jak cię widzą tak cię piszą"
Na niektórych wystarczy tylko popatrzeć i nie chodzi tu o wózek
I już wiadomo, że debil jakiś
A nie daj Boże jak już się odezwie i powie coś
Tobie się wydaje, że niby jesteś normalny, ale wg innych już nie
Hej- i bez urazy, ale nie każdy może wyglądać jak (Brat Pit) i różni ludzie lądują na wózkach i ten wózek lub jeszcze inaczej powód kalectwa też w jakiś sposób niektórych oszpeca innych spastyka a innych jeszcze zanik mięśni także nie zawsze się jest pięknym i bogatym, po prostu trzeba dbać o siebie jak tylko można, a co do tego powiedzenia to jest prawda. Jak cię widzą tak cię piszą.
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 13 cze 2014, 22:05
autor: zzzz
Różne są reakcje ludzi w zależności od określonego miejsca i środowiska w którym się znajdujemy. Ogólnie ludzie są bardzo ciekawscy, gapia sie na jakąś odmienność. Przede wszystkim ciekawi ich to co widać i rzuca się w oczy, dlaczego się ma rurkę tracheo i jest się podpiętym do jakiejś maszyny. Często pytają jak z tym da się żyć, jeść, mówić, czy to na stałe czy boli. No i takie ogólne pytania o powody takiego stanu, problemy, dolegliwości. Tak z mojej perspektywy nasz kochany naród reaguje na niepełnosprawnych. Ale powoli powoli ludzie się trochę zmieniają na lepsze chyba. Starają się często pomóc. Pzdr
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 02 lip 2014, 20:12
autor: welski
kiedyś 18lat temu, za plecami babki mówiły o mnie "taki młody taki ładny a na wózku" a teraz tylko "że biedny na wózku" ;d kiedy to mineło ; miałem 16lat podczas wypadku a teraz 34
Jak ktoś zaczyna diabolić że jak im mnie żal i tak ciężko się pewnie jedzie pod górkę wózkiem, to ja daję kontrę "skakało się na główkę to trzeba machać" ; "samo nie przyjdzie trzeba ćwiczyć" i od razu im litość wypada z głowy w momencie ; najlepiej jeszcze kamieni by mi nakładli na kolana by było ciężej ;
Najgorsi są ci napastliwi ; : a może ja pomogę, odpowiadam że nie dziękuję... ale ja naprawdę pomogę, bo ciężko.. a ja naprawdę nie chcę bo ja muszę sam, bo ćwiczę by mieć silne ręce... a i tak przeważnie pchają i się nie pytają, niby się pytają a tym samym momencie już zaczynają pchać ; to ja wtedy po hamulcach ; znaczy ciągi trzymam by nie dać się popchać.
Inne komentarze to "co skuter się popsuł" to ja że działa wszystko ok, a to czemu ty ręcznym wózkiem jeździsz?
A najlepsze to było, że jak gostek znajomy zobaczył mnie na aktywnym to w geście braterstwa pokazał znajomy wszystkim znak że niby sobie pochlałem i z zachrypniętym głosem "co popiło się i skuterem nie można jeździć?" ;
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 03 lip 2014, 18:44
autor: ONNW
Nie lepiej pozwolić aby Ci pomogli? Pamiętaj, że w ten sposób ludzie się dowartościowują. Też lepiej się poczuje jeden z drugim pomagając komuś. A ty jeszcze masz czas, aby ćwiczyć. A być może ktoś pomagając Tobie się zmieni na lepsze?
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 03 lip 2014, 18:59
autor: welski
Wnioskuję że nie jesteś osobą na wózku ; my też mamy dumę i ja przez takich natrętnych ludzi przestałem jeżdźić po mieście.
Mogą się pytać, ale jeśli raz odpowiem uśmiechając się "NIE DZIĘKUJĘ, JA MUSZĘ SAM BO MUSZĘ RĘCE WZMOCNIĆ" , to powinni zrozumieć że dam radę sam i większość od razu potrafi zrozumieć. Bo w końcu wyjeżdżam by ćwiczyć, a by łatwo było to mam handbike albo skuter elektryczny
Jeśli ja będę potrzebował naprawdę pomocy to naprawdę poproszę
I nie jesteśmy nie spełna rozumu, że jeśli mówimy nie , to i tak trzeba nam pomóc bo my nie wiemy co mówimy ;
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 03 lip 2014, 20:18
autor: ONNW
Czytając twoje posty można odnieść wrażenie, że jak tylko pokażesz się na chodnikach, czy ulicy, to Ci wszyscy nachalni ludzie cię najzwyczajniej molestują. A tę dumę, to możesz i mieć, tylko w odpowiedniej sytuacji. Napisz sobie kartkę na plecach pt "Ćwiczę ręce, nie podchodzić, nie pomagać, bo mam dumę"
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 03 lip 2014, 20:49
autor: welski
Mi najbardziej chodzi o tych podpitych ; nie mów że jak ci ględzi 8raz że on ci chce pomóc, że albo to albo tamto to się nie zdenerwujesz ;
Normalnej trzeźwej osobie się mówi raz ; i rozumie. i zawsze jej podziękuję że zaoferowała pomoc
A jak na prawdę nie daję rady, to korzystam z pomocy.
Ja wystarczy że w domu musiałem walczyć o to że sam chce się ubrać, "a bo nie my to zrobimy szybciej" . postawiłem w końcu na swoim i sam się ubieram. Tak samo miało się z wejściem na wózek, już jak sam, choć powoli ale sam wchodziłem na wózek, to ojciec powiedział "że jak on jest w domu to on od tego jest żeby pomóc" ; postawiłem się i sam wchodzę.
A że łazienki nie pozwala przystosować to tylko z powodu "abym nie był zbyt samodzielny" więc puki sam nie wejdę będę się mył na raty wa misce i podmywał na kibelku, bo jeśli widzę że ktoś ewidętnie idzie na moją szkodę to nie ma że boli a postawię na swoim. bo wózek aktywny też podobno nie był dla mnie, a jednak pokonuję teraz małe krawężniki w balansie.
Więc mogę być przeczulony na zbytnią pomoc, bo nie ten jest przyjacielem kto ciągle we wszystkim pomaga, tylko ten który pomaga tylko wtedy gdy to jest na prawdę niezbędne.
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 03 lip 2014, 21:45
autor: ONNW
To, że nietrzeźwi na naszej drodze są w pewnym stopni zagrożeniem, to wszyscy wiemy i osobiście unikam takich spotkań. Wydawało mi się, że piszemy o "normalnych innych" na ulicy. A Ty jak widać masz problem z ojcem lub najbliższymi. Wybacz, ale w ogóle nie zażywasz kąpieli w wannie lub pod natryskiem, bo nie chcesz dać sobie pomóc?
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 03 lip 2014, 22:24
autor: welski
Mam drugi wózek, co na nim się umyję lepiej niż pod prysznicem, wiadomo że to nie to co wanna ale inni myją się pod prysznicem i też brudem nie zarastają
pod prysznicem myłem się w farze i niby dostosowane ale nie ma jednak za bardzo jak tyłka umyć i między nogami, lub nogi ciężko umyć bo wysoko siedzisko i ślizgają się nogi, a dodatkowo gdy ja próbuję myć nogi to spastykę mam mega, a na wózku niżej i bezpieczniej lub można myć i moczyć nogi w misce
Dwa razy wspominałem o łazience i bez efektu ; a tak w nawiasie kupione jest krzesełko co świetnie nadaje się jako krzesełko wannowe i mam ochotę spróbować jak to będzie, ale wanna ślizga to pewnie w trampkach będzie trzeba
I nie denerwuj się tak, każdy ma inne zdanie
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 03 lip 2014, 22:45
autor: ONNW
Ja się nie denerwuję. Natomiast nie wyobrażam sobie, jak można nie wymoczyć tyłka i genitali w wannie choć raz w tygodniu lub nie pobyć pod natryskiem z 15 min. gdzie ciepła woda dotrze w każdy zakamarek ciała.Ja też sam nie dam rady się wykąpać, ale w takiej sytuacji dumę wkładam sobie ....gdzieś. Nie chcę aby gdzieś w sklepie, kiedy przejeżdżam między regałami, ktoś powiedział, że "Matko! Czujesz jak śmierdzi, kiedy ten inwalida przejechał"? Osobiście sam miałem taką sytuacje, że osoby na wózku przejeżdżające obok, po prostu paskudnie "pachną".
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 03 lip 2014, 23:32
autor: welski
Tylko wanna da całkowite umycie i odnowę, żadne natryski/prysznice.
Na pewno nie śmierdzę ; nawet matka mówi że za długo w łazience siedzę i dostaję opieprz że potop robię w łazience
No ale jak myję codziennie prawie głowę, a codziennie szyje, pachy, ręce, brzuch i jajecznicę to ponad godzinę siedzę w tej łazience. Nie wiem jak u ciebie ale u mnie "pomaganie" według ojca to jest podpisanie cyrografu całkowitej lojalności i posłuszeństwa, czyli kontrola gdzie i po co jadę itp ; więc ograniczam do minimum pomoc
z niektórymi lepiej żyje się na bakier, przynajmniej jestem coraz sprawniejszy
żyłem tak jak ty przez 12lat że korzystałem całkowicie z pomocy, miałem super pomoc, byłem jak roślina prawie, ale wiem że prędzej bym się usprawnił, gdyby mi tak nie pomagano we wszystkim, nawet jak już chciałem sam próbować jeść łyżką bo chciałem spróbować, to stwierdzono że szybciej idzie mnie nakarmić, ale czy to dobre postępowanie?
Druga sprawa że jak nieraz pozwolę się wsadzić do wanny, to jednak też im ciężko nawet w dwójkę choć waże tyko 60-65kg, o już mają 62-58 lat rodzice.
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 04 lip 2014, 09:23
autor: ONNW
Podnośnika używam chcąc wykąpać się w wannie.Trochę pracochłonne, ale raz,czy dwa w tygodniu da się przeżyć. Tymczasem powodzenia Welski.
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 04 lip 2014, 09:58
autor: welski
Też muszę taki podnośnik załatwić, ale to można z dofinansowania na bariery załatwić. Bo jednak lepiej się człowiek wymoczy, niż siedząc na stołeczku w wannie.
Pamiętaj i ile dasz radę to rób sam, bo to usprawnia i człowiek jest samodzielny bardziej.Bo inaczej też ci kiedyś rodzice wypomną ile to napomagali ci, w każdej sytuacji gdzie masz inne zdanie o swoim życiu i niż oni
Jak mi kiedy wypomnieli kiedy powiedziałem że moja sprawa o której wracam do domu ; to usłyszałem "to teraz jest sprawniejszy to jesteś taki mądry?!" ; ,ale czy ja lub inni wózkowicze, nie mamy prawa być od czasu do czasu dłużej na mieście, bo grille itp?
Nie jesteśmy przecież ubezwłasnowolnieni i możemy podróżować nawet po całej Polsce i nie potrzebujemy zgody na to.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 04 lip 2014, 11:00
autor: ONNW
Wywnioskować można, że twoi rodzice mają jakiś problem ze sobą lub bardzo mocno cię kochają i po prostu martwią się o ciebie, kiedy jesteś zbyt długo poza domem.
Re: Reakcja ludzi na wasza niepełnosprawność ?
: 07 lip 2014, 08:56
autor: piniu73
welski pisze:Mi najbardziej chodzi o tych podpitych ; nie mów że jak ci ględzi 8raz że on ci chce pomóc, że albo to albo tamto to się nie zdenerwujesz ;
Normalnej trzeźwej osobie się mówi raz ; i rozumie. i zawsze jej podziękuję że zaoferowała pomoc
A jak na prawdę nie daję rady, to korzystam z pomocy.
Ja wystarczy że w domu musiałem walczyć o to że sam chce się ubrać, "a bo nie my to zrobimy szybciej" . postawiłem w końcu na swoim i sam się ubieram. Tak samo miało się z wejściem na wózek, już jak sam, choć powoli ale sam wchodziłem na wózek, to ojciec powiedział "że jak on jest w domu to on od tego jest żeby pomóc" ; postawiłem się i sam wchodzę.
A że łazienki nie pozwala przystosować to tylko z powodu "abym nie był zbyt samodzielny" więc puki sam nie wejdę będę się mył na raty wa misce i podmywał na kibelku, bo jeśli widzę że ktoś ewidętnie idzie na moją szkodę to nie ma że boli a postawię na swoim. bo wózek aktywny też podobno nie był dla mnie, a jednak pokonuję teraz małe krawężniki w balansie.
Więc mogę być przeczulony na zbytnią pomoc, bo nie ten jest przyjacielem kto ciągle we wszystkim pomaga, tylko ten który pomaga tylko wtedy gdy to jest na prawdę niezbędne.
podpity czy nie co za różnica JA pomykając wózkiem spotykam się z pozytywnymi reakcjami sam proszę dość często o pomoc i nie mam z tym żadnego problemu a jeszcze jak człowiek się uśmiecha to ludzie sami się garną do pomocy i rozmowy.
pozdrawiam nieuśmiechających się