Napiszmy o zaletach i wadach swoich wózków elektrycznych

O wózkach i nie tylko.

Moderator: Moderatorzy

mirekzmarek
cicha woda
Posty: 31
Rejestracja: 29 lis 2004, 22:04
Lokalizacja: Marki k/w-wy

Napiszmy o zaletach i wadach swoich wózków elektrycznych

Post autor: mirekzmarek »

Dużo z nas korzysta, szuka i będzie szukać dla siebie wózka elektrycznego
odpowiedniego do własnych potrzeb i możliwości.
Ja mam G40 10km\h już dwa lata i polecam go bardzo dla tych co dużo jeżdżą
szosą i w terenie. Jest to wózek który nie boi się lasu, piachu, kolein (ma
wysokie zawieszenie co jest dużą zaletą, szerokie koła) jest bardzo silny,
gdzie ja już nim nie byłem a dużo jeżdżę z żoną( żona na rowerze) na spacery
dochodzące nawet do 50km (zawsze biorę do niego na drogę lekki prostownik) .
Dużo jeżdzimy na długie spacery, latem do lasu na grzyby, a mnie zwłaszcza
ostatnio interesuje fotografia cyfrowa, a ten wózek potrafi dowieżć mnie tam
gdzie kiedyś mogłem marzyć że dotrę. Także zimą ,ten wózek z racji swej
większej prędkości, szerokich kół, bardzo dobrze radzi sobie nawet z dużym
śniegiem. Jest stabilny na dużych przechyłach. Niezbyt polecił bym go tym co
mają ciasne mieszkanie bo wózek ma skrętne tylne koła, ale najlepiej go
sprawdzić wcześniej. Nie boi się G40 wysokich krawężników, ma bardzo mocną
ramę i resorowane zawieszenie przód i tył. Ja choć jestem po skoku do wody
( niesprawne nogi i częściowo sprawne ręce) prowadzę dość aktywne życie,
prowadzę małą własną firmę i ten wózek dużo mi pomaga w prowadzeniu
interesu.
Wózek w wersji 10km\h jest dość drogi, widziałem cenę G40 nowego 23700 zł. w
jakiejś polskiej firmie ale można taniej kupić używane.
Przestrzegam przed kupowaniem do wózków elektrycznych akumulatorów
SCHNEIDER dawny Piastów- krótka sprawność, straszna tandeta, już czwarty raz
reklamuje. Duże akumulatory 80 ah padły mi już po dwóch tygodniach, to nie
są akumulatory dobre do wózków.

Napiszcie coś o swoich wózkach o ich wadach i zaletach, także o warunkach w
jakich dany wózek się sprawdza lub nie.
Nasze opinie mogą się bardzo przydać tym co planują zakup wózka
elektrycznego, bo dobry sprzęt bardzo może zmienić nasze życie.
Wiem coś o tym co znaczy mieć dobry sprzęt typu wózek i inne sprzety które
pomagają nam i osobom nam pomagającym, bo sam od kiedy zacząłem prowadzić
własny interes, mogłem bardzo dobrze przystosować mój dom, zmienić życie dla
mnie i dla mojej cudownej żony.
Powiem wam że jestem bardzo szczęśliwy i teraz wcale moja niepełnosprawność
mi nie przeszkadza.

Dobrze dobrany sprzęt typu wózek elektryczny może bardzo pomóc (dowjeżć nas
do pracy, znaleźć przyjaciół).
Pamiętajmy żeby nie polecać wózka elektrycznego osobom niedługo po wypadku.
Ktoś kto zbyt wcześnie wsiądzie na wózek elektryczny zamiast na lekki
aktywny może bardzo zniszczyć sobie zdrowie i życie. Mięśnie pozanikają,
pojawią się odleżyny i problemy które można pokonać doprowadzając ręce do
jak największej sprawności jeżdżąc na wózku aktywnym.
Ja zawsze ze spaceru lub po załatwieniu swoich spraw przesiadam się na wózek
aktywny i na nim poruszam się po domu i bliskiej okolicy.
Pozdrawiamy.
Mirek i Ewa
Lekter
gaduła
Posty: 211
Rejestracja: 12 wrz 2004, 10:21

Tracer

Post autor: Lekter »

Ja mam wózek

[center]Obrazek[/center]
[center]Vermeiren Tracer [/center]

Szerokość: 70 cm
Długość: 115 cm
Wysokość: 110 cm
Waga: 93 kg
Akumulator: 2 x 12 V/60 Ah
Zasięg: 35 km
Prędkość: 6 km/h
Biegi: 5
Cena: 17'020 zł. (w 2000r.)

Po progach i małych krawężnikach można nim przejechać, ale przez wyższe nie da rady (chyba, że ktoś popchnie). Na koleiny trzeba uważać, bo ma mały rozstaw osi i łatwo można się zakopać (raz się zakopałem i trzeba było mnie wypychać, jedno koło kręciło się w powietrzu i nie można było ruszyć ani do przodu ani do tyłu, a gdybym skręcił w drugą stronę to bym wjechał w jeszcze większą koleinę i by się mógł przewrócić wózek). Siły ma dużo na utwardzonej drodze pod górę z ok. 15-20% spadkiem wyciągnie, po piachu na równym terenie też przejedzie.

Prędkość 6 km/h po chodniku lub nie utwardzonej drodze wystarczy, ale do jazdy na dłuższe trasy po szosie to jest trochę za wolno (wlecze się jak żółw).
JACEK

Post autor: JACEK »

Ja mam TGR-a EXPLORER jest to cudo na gąsienicach , jeżdzi też po
schodach ale nie kupuj bo jak wysiądzie ci coś to FORPOL ci nie
sprzeda części tylko na siłe będą chcieli robić przegląd za 4500 zł
Ja walczyłem z nimi miesiąc o zakup gąsienic ale załatwiłem w
MEGADYNIE . UWAGA SCHODO√¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£AZY JOLLI TEŻ SĄ Z FIRMY FORPOL
Artur
niemowa
Posty: 9
Rejestracja: 24 sty 2006, 15:41
Lokalizacja: Maciejowice

Post autor: Artur »

Witajcie;
byłem w lipcu w Wagrowcu i poznałem tam osoby jeżdzące na wózkach MEYRY
miałem przyjemność jazdy na wózku CHAMP- bardzo fajny wózek i zgrabny - bardzo zwrotny, wygodne siedzisko, nic nie skrzypi, nie piska, cichutko pracują silniki
natomiast gdy firma ta organizowała pokaz w Ostródzie jeździłem na ich wózku OPTIMUS 2 - jest to wózek trochę droższy ale jeździłem nim po plaży nad jeziorem, po łąkach, lasach, konarach - to był czołg. Jest anegdota, że wóżki te powstają z przetopionych czołów, które pozostały po 2 wojnie. Tata tego chłopaka opowiadał, że miał kiedyś wózek MEYRY z darów, który miał około 15 lat i tym wózkiem holował nawet maluszka.
Użytkownik bryki pozytywnie nastawiony do świata
Go?

Post autor: Go? »

Myślę że dla tetrusa w grę powinien whodzić wózek z solidnym fotelem G40 lub Optimus 2 po dodaniu 4 punktowych szelek (dla bezpieczeństwa) mamy solidny pojazd. Poznałem młodego człowiek, który w tym roku zakupił Optimusa 2 w najmocniejszej wersji 15 km/h - po prostu szaleństwo. Mimo że wózek ma niesamowitego kopa jest stabilny. Jedzie jak czołg bez względu na rodzaj nawierzchni. Tej zimy niestety śnieg dopisał aż za bardzo ale wózek w kopnym śniegu jeździł niesamowicie.

Pozdrawiam
ryszard
gawędziarz
Posty: 75
Rejestracja: 15 gru 2005, 13:36
Lokalizacja: mielec

Post autor: ryszard »

a moze ktos cos wie o skuterach elektrycznych?
Woj

skuter - to dobre dla niemieckiego emeryta

Post autor: Woj »

Ja jestem przeciwnikiem skuterów. To dobry wózek ale dla emeryta który nie ma siły chodzić.
Przeciw przemawia:
- najczęściej niski prześwit - można zawisnąć np. na krawężniku
- gaz i hamowanie tak jak w motorze ręcznie - tetrus raczej może mieć problem
Za
- podobno mniej widać kalectwo
ryszard
gawędziarz
Posty: 75
Rejestracja: 15 gru 2005, 13:36
Lokalizacja: mielec

Post autor: ryszard »

nie kazdy tetrus musi byc od razu sportowcem i jezdzic na czolgu do rugby.chcac sie wybrac do lasu czy np.15km od domu to pewnie i rugbysta wymieknie, szczegolnie jak przyjdzie mu wrocic wieczorkiem do domu
Stanis?aw
niemowa
Posty: 9
Rejestracja: 25 mar 2006, 17:03

Post autor: Stanis?aw »

Witam wszystkich,

Jestem nowy na tym forum i mam pytanie.
Przymierzam się do elektryka, a interasuje mnie Permobil. Czy ktoś ma wózek tej firmy?

Proszę o wszelkie informacje.

Dziękuję i pozdrawiam,
ryszard
gawędziarz
Posty: 75
Rejestracja: 15 gru 2005, 13:36
Lokalizacja: mielec

Re: skuter - to dobre dla niemieckiego emeryta

Post autor: ryszard »

Woj pisze:Ja jestem przeciwnikiem skuterów. To dobry wózek ale dla emeryta który nie ma siły chodzić.
Przeciw przemawia:
- najczęściej niski prześwit - można zawisnąć np. na krawężniku
- gaz i hamowanie tak jak w motorze ręcznie - tetrus raczej może mieć problem
Za
- podobno mniej widać kalectwo
masz racje moze i mnij widac kalectwo a poza tym skuyer wymaga nieco samodzielnosci. jestem tetra i gdyby nie jazda skuterkiem to pewnie dalej siedzialbym przypiety do jakigos fotela z superzabezpieczeniami nie pozwalajac na to zeby moj spieprzony kregoslup i jego miesnie zaczely w miare normalnie pracowac
no i jeszcze sterowanie-- jojstick ah jaki to bajer - palce mozna uzyc do dlubania w nosie w czsie jazdy a na skuterze trzeba sie podpierac i nieco popracowac czym sie tylko da.
a sposob sterowania w skuterach jest mozliwy do dostosowania w wielu wersjach zaleznie od stopnia niepelnosprawnosci
Awatar użytkownika
welski
gaduła
Posty: 785
Rejestracja: 18 lis 2006, 12:45

Post autor: welski »

ja mam podobny wózek do lektera tylko trochie mocniejszy z zasięgiem 46km, STORM EURO z 2001,wytrzymały wózek ale tapicerka licha ,po 4 latach do wymiany.
Jeste?my Sk?adakami! sk?adniki: my i w?zki
2 wersja: le?ymy lub siedzimy ;)
Awatar użytkownika
welski
gaduła
Posty: 785
Rejestracja: 18 lis 2006, 12:45

Post autor: welski »

lektor ma pochylane elektryczne siedzisko, ktoś ma takie,przydaje się ja np boli tyłek.
Jeste?my Sk?adakami! sk?adniki: my i w?zki
2 wersja: le?ymy lub siedzimy ;)
Gość

Post autor: Gość »

Cześć G40 fotel Recaro mam od 2001 r. super wózek. Jesienią min śmigam na grzyby, zdążyło mi się im przejechać przez żwirownię pod górkę potrzebował pomocy :D ale słabszym samochodem nie próbował jej przejechać. Raczej go nie oszczędzałem :oops: i do tej pory pojawiły mi się lekkie luzy w kolach skrętnych, fotel przy opuszczaniu trochę zaczął piszczeć ale często opuszczam oparcie i jest trochę głośniejszy niż na początku ale myślę ze na te czas to żadne wady . Jeśli masz duże pokoje, zjazdy i nie planujesz czestych jazd samochodem to polecam bo do przenoszenia go to trzeba co najmniej dwóch silny facetów. Do przewozu trzeba dużego samochodu a żeby się nie przesiadać to chyba byłby potrzebny bus z podwyższanym dachem bo jest wysoki . Jest to duży, siny, stabilny, wygodny i wytrzymały wózek polecam. :D :D :D
jarsej

Post autor: jarsej »

Cześć, ja mam od lutego 2006 Storm3 12km/h z siedziskiem konturowym i płynną regulacją oparcia i podnóżków. Jest to naprawdę porządny sprzęcik. Bardzo szybki, bardzo zwrotny, cichutki. Wcześniej przez rok jeździłem na Stormie3 euro 6km/h - różnica jest bardzo zauważalna, ale i cena różna jest.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Czesc
Ja mam 1,5 roku Storm 3 wersja 10 km.
I prawde mowiac jestem zachwycony.
Wozek przejedzie na jednym ladowaniu ok 35 km ale nigdy go nie zyluje do konca bo wiadomo czym to grozi.
Glowna zaleta jest jego zwrotnosc.
Potrafi sie obracac wokol swojej osi wlasciwie.
Jest to mi bardzo pomocne np.gdy wjeżdzam do tramwaju jadac do centrum (bo po co jecha ulica skoro moza oszczedzic troche energi)
Akmulatory 2X70 na razie niezawodne (tfu,tfu)
W tymtym roku wozek ten przechechl co dwa dni 35 km i jezdzil tak od konca kwietnia do wlasciwie konca listopada.
Wszystko gra:)
Jest bardzo stabilny a na dodatek ma swoja moc.
Wyjechalem nim np.na Rownice w Ustroniu(6,5 km pod gore serpentynami) i polecam ta trase wszystkim ktorzy moga sie na taka droge zdecydowac.
Wrażenia NIESAMOWITE.
Oczywiscie że wtedy duzo wiecej energi ale na moim wjechalem ,wypilem w zbojnickiej chacie "mioduli co Cie znieczuli" i wrocilem 6,5 km do hotelu bez problemu choc wozek stracil sporo energi.
Polecam
ODPOWIEDZ