kamica cystynowa (odlewowa)

Rozmowa na temat problemów, oraz sposobów zabezpieczeń urologicznych.

Moderator: Moderatorzy

d.szym
niemowa
Posty: 1
Rejestracja: 17 paź 2008, 17:19
Lokalizacja: gryfino

kamica cystynowa (odlewowa)

Post autor: d.szym »

witam, mam 21 lat i mam kamicę cystynową od kilku lat, w 2005 roku miałem 2 operacje mianowicie 2 razy PCNL na obu nerkach(kamienie o średnicy 3-4cm), przez 3 lata był spokój i 2 miesiące temu pojawiły się pierwsze oznaki nawrotu. 3 tygodnie temu wystąpił taki ból ze wylądowałem na pogotowiu i dostałem zastrzyk przeciwbólowy który nic nie pomógł, były dni ze brałem 4-5 razy na dobę ketonal forte 100mg. Jak zrobiłem USG to się okazało że mam kamicę odlewową(złóg ok 5cmna prawej nerce, a w lewej kamienie ok 2cm) i należy to jak najszybciej usunąć bo może dojść do zablokowania nerki. Czy ktoś jest w stanie powiedzieć czemu ten nawrót tak szybko nastąpił i czmu te kamienie są juz takie duże. Od 3 lat codziennie biorę 1 tabletkę Cuprenil, który rzekomo miał rozpuszczać te kamienie i zapobiegać tworzeniu się nowych Byłem u kilku lekarzy i w zasadzie każdy mowi to samo czyli postępowanie jak w przypadku innych kamic, duzo płynów, mało mięsa, dużo warzyw...
Może ktoś zna jakiegoś specjalistę w tej dziedzinie z którym warto by było się skontaktować lub lekarza dietetyka, który faktycznie będzie wiedział jaką dietę powinienem stosować.
Para 28

Post autor: Para 28 »

Kilka lat temu podczas badania USG stwierdzono u mnie tworzący się w nerce odlew. Robione kilkakrotnie ponowne badanie również Rtg potwierdziły wcześniejszą diagnozę.
Poradziłem się kolegi, który rozpuszczał kamienie w nerce i pęcherzu, on podał mi stary ludowy przepis, za pomocą którego po 6 tyg. kuracji rozpuściłem odlew.
Nie wiem z czego był ten odlew bo mi żadnego dodatkowego badania nie robili.
Garść umytych obierek z 4 ziemniaków zalewamy wodą w ilości takiej, żeby po gotowaniu starczyło na 3 szklanki.
Gotować trzeba 15 minut, później można odstawić do lodówki.
Piłem szklankę wywaru rano pół godz. po śniadaniu, pół godz. po obiedzie a wieczorem pół godz przed położeniem się do łóżka.
Kuracja trwała 6 tygodni i zakończyła się powodzeniem, czyli rozpuszczeniem kamiennego odlewu.
Urolog nie chciał uwierzyć w sposób jakim usunąłem odlew.
Po kilku latach ponownie zdiagnozowano mały kamień w nerce. Ponownie rozpuściłem kamień w ten sam sposób.
Teraz profilaktycznie co jakiś czas piję wywar z obierek i na razie mam spokój z kamieniami.
Sam wywar w smaku nie jest zły do wypicia, to kwestia paru pierwszych szklanek, później można się przyzwyczaić i pić jak wodę.
Podobno sam wywar oprócz właściwości rozpuszczających kamienie posiada wiele mikro i makroelementów, które leczą chore nerki i inne narządy naszego organizmu.
Raz sprobowałem i u mnie zadziałało i teraz już zawsze będę tą metodą leczył kamicę.
Nie wiem czy leczy i rozpuszcza wszystkie rodzaje kamieni, warto spróbować. To nic nie kosztuje oprócz kilkunastominutowego codziennego gotowania wywaru.
powerty
papla
Posty: 170
Rejestracja: 24 lip 2008, 13:49

Post autor: powerty »

a czy ten wywar dziala tez bakteriobojczo i leczy infekcje?
Para 28

Post autor: Para 28 »

Wywar z obierek ziemniaka bezpośrednio nie leczy infekcji bakteryjnej układu moczowego, ale pośrednio tak. Wymiata z całego układu moczowego wszystko co jest tam niepotrzebne, w tym również część bakterii. Nie mając pożywki bakterie przez cały czas atakowane przez nasz układ obronny dodatkowo wspomagane lekami giną.
Czytałem opowieści ludzi, którzy po ciężkich chorobach i operacjach z bardzo osłabionym organizmem przy pomocy wywaru z obierek szybko dochodzili do siebie, choć lekarze nie dawali im żadnych szans.
Wywar z ziemniaka to bomba witaminowo - mikroelementowa, przy pomocy której osłabiony chorobami organizm przyswaja w szybkim tempie wszystkie ważne do życia składniki.
Wpisz w Google - Wywar z obierek ziemniaka a wyskoczy wiele stron opisujących jego zalety.
Ja latem objadam się też Arbuzami, które wymiatają również z układu moczowego wszystkie śmieci i dodatkowo pomagają usuwać piasek z nerek i całego układu moczowego.
Rozpuszczają też kamienie nerkowe, ale do tego trzeba zjadać całego Arbuza wraz z ugotowaną skórką. Arbuzowa kuracja trwa kilkanaście dni.
Zjadam tylko miąższ, który powoduje lepsze ukrwienie nerek i zwiększenie diurezy a rozszerzone moczowody ułatwiają wydalanie wszystkiego co niepotrzebne.
Dodatkowo od czasu do czasu piję zioła O.Bonifratrów, które zamawiałem jeszcze w ub. roku u Bonifratrów w Legnicy.
Prowadzili sprzedaż wysyłkową ziół i innych leków na bazie ziół, teraz ich strona zniknęła z internetu, ale myślę, że nadal będzie można przez adres mailowy zamawiać.
Leczenie ziołami jest bardzo długie, ale dość dobrze radzą sobie z niemal każdą bakterią, której nie pozwalają na mutowanie i bez przerwy zawartymi glikozydami i innymi składnikami atakują, aż do skutku.
Zioła szczególnie przydatne są przy nawracających zapaleniach układu moczowego, po leczeniu lekami stosować zioła.
Warto spróbować się skontaktować z O. Bonifratrami z Legnicy i zapytać o zioła na układ moczowy opisując powody częstych infekcji spowodowanych neurogennyn pęcherzem po urazie rdzenia kręgowego.
http://www.korkonet.biz/to/detail.php?cat=7&de=1650
Dodatkowo na początku poproś, żeby przesłali spis zestawu ziół e-mailem do domu.
Będziesz wiedział co zamówić.
Poczytaj jak należy się zdrowo odżywiać, bardzo dobre przepisy.
http://www.milosierdzie-boze.com/jaknal ... zywiac.php
Gość

Post autor: Gość »

Jestem parusem.

Kilka dni temu wykryto u mnie kamienie w obu nerkach i zastój.
Czy ktoś miał podobnie? Czy zgodziliście się na rozbijanie ESWL Z tego co wiem w naszym przypadku ciężko jest urodzić kamień po ich rozbiciu ponieważ może się zablokować w moczowodzie a my tego nie czujemy.

Może mieliście kamienie usuwane techniką PCNL?
Gość

Post autor: Gość »

miałem PCNL na obu nerkach 2 lata temu w odstepie 2 miesięcy:), teraz byłem w szpitalu bo miałem mieć kolejny zabieg PCNL na prawej nerce, niestety założyli mi przetoke z którą musze się bujać 2 moze 3 tygodnie i dopiero bede miał ten zabieg, jak masz jakieś pytania to wal smiało ja juz weteran jestem w tym mimo ze mam 21 lat
Gość

Post autor: Gość »

Dziękuje za odpowiedź.

Powiedź mi wyglądało u ciebie ten zabieg PCNL Jak długo byłeś przez to w szpitalu i czy po zabiegu miałeś jakieś komplikacje?

A co znaczy, że założyli ci przetokę, z jakiego to powodu?
Thomas

Post autor: Thomas »

Witam!

Ja od roku walczyłem z kamicą odlewową, w sierpniu tamtego roku doszło u mnie do urosepsy, trafiłem do szpitala w stanie ciężkim, od razu założono mi dren do nerki, następnie wyszedłem do domu z tym drenem na 4 tyg, później miałem PCNL, ale wiele kamieni szczątkowych pozostało, więc później były 3 próby ESWL, niestety nic nie pomogło, zdecydowali więc wykonać kolejny PCNL, po tym zabiegu nadal jeden "odłamek" pozostał niedostępny, kolejne dwa ESWL i w końcu czysto, oczywiście po każdym zabiegu miałem zakładaną kolejną sondę D-J po prostu masakra, w tamtym tyg. wyszedłem ze szpitala i nie mam zamiaru tam wracać, co do obierek to słyszałem opinie znajomego któremu też pomogły, teraz choćby profilaktycznie mam zamiar pić ten wywar, zobaczymy jaki będzie efekt

pozdrawiam
cekinek@poczta.onet.pl

pcnl

Post autor: cekinek@poczta.onet.pl »

Witam Was Serdecznie.
Od kilkunastu lat walczę z kamicą odlewową nerek.
Miałam juz dwie operacje tradycyjną metodą .Za dwa tygodnie ide na PCNL.
Czy ktoś z Was może mi opisać dokładnie na czym ten zabieg polega i jak dlugo dochodzi się do formy.Czy długo trzeba pozostać w szpitalu ?
Pozdrawiam i czekam na odpowiedż.
wystraszona

Post autor: wystraszona »

dzisiaj dowiedziałam się że też mam tą kamice odlewową, wlaśnie gotuje mi się wywar,wierzę w niego i to bardzo mocno jestem zdeterminowana,będę pić tak jak Pan. Z tym że dodatkowo szaleję ze strachu, jestem mamą rocznego dziecka wychowuję go sama bo tatuś odmył rączki. Myśl o operacji i dlugotrwałym dochodzeniu do siebie po prostu mnie zabija bo wiem ze nie mogę sobie pozwolić na leżenie w łóżku. Nie mam aż 6 tygodni jak Pan ,za tydzień mam mieć urografie później pewnie będą działać. Mam miliony pytań, " Panie od wywaru" podaję mój adres e-mail zaklinam na wszystko proszę się ze mną skontaktować. pysiaczek_1988@o2.pl
ja

Post autor: ja »

To jest chyba nowy adres tych zakonnikow.
http://www.bonifratrzy.pl/
Gość

Re: pcnl

Post autor: Gość »

cekinek@poczta.onet.pl pisze:Witam Was Serdecznie.
Od kilkunastu lat walczę z kamicą odlewową nerek.
Miałam juz dwie operacje tradycyjną metodą .Za dwa tygodnie ide na PCNL.
Czy ktoś z Was może mi opisać dokładnie na czym ten zabieg polega i jak dlugo dochodzi się do formy.Czy długo trzeba pozostać w szpitalu ?
Pozdrawiam i czekam na odpowiedż.
witam PCNL jest zabiebiem jak to lekarze opisują malo inwazyjnym,ale ja się z tym nie zgadzam od lipca 2010r walczę z kamicą nerek w prawej ponad 2 cm złóg a w lewej ponad 1 cm.Trafiłam do szpitala z kolką nerkową urosepsą i wodonerczem na prawej nerce i okazało się że w Bytomiu nie dysponują sprzętem.Po prawie 2 tyg leczenia szpitalnego załozyli mi sondę DJ z którą chodziłam 3 miesiące po tym czasie wymienili mi ją i kazali szukać innego szpitala.W listopadzie zrobili mi PCNL ale okazało się że z powikłaniami miałam leżeć od 3 do 4 dób a byłam ponad tydzień zamiast siusiu robić dołem lało się bokiem przez nefrostomię w końcu założyli mi następną sondę DJ którą mają usunąć 24 stycznia br.Zabieg wykonują w znieczuleniu najpierw wkładają ci sondę przez cewkę i cewnik potem obracają na brzuch robią nacięcie wkładają rurkę(ja to tak nazywam) przez którą wkładają jeszcze więcej ,kruszą to co się znajduje w nerce i wyciągają.Zostawiają ci nefrostomię przez którą powinny wylecieć wszystkie pozostałości.Do rana jesteś przykłuta do łóżka bo nie wolno ci wstawać po wizycie pielęgniarka wyciąga cewnik i sondę(nic nie boli).Prawidłowo nefrostomia w drugiej dobie powinna już być czysta bez moczu wtedy lekarz ją wyciąga i zakłada rynienkę(taki kawałek rurki) i też nic nie boli.Zazwyczaj czekają przez dobę czy coś jeszcze nie wycieknię jak nie to usuwają ją zakładają opatrunek i do domu.To tak w skrócie o zabiegu.Pielęgniarka powiedziała mi że jak już raz weszłaś na oddział urologiczny to już do końca życia bedziesz wracała i ja się z tym zgadzam to mój 6 pobyt w szpitalu.A jeszcze jedno rozbijanie kamieni ultradźwiękami może boleć ale tylko przy dużych kamieniach(wiem bo to przeszłam)Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia
Gość

Re:

Post autor: Gość »

Gość pisze:Jestem parusem.

Kilka dni temu wykryto u mnie kamienie w obu nerkach i zastój.
Czy ktoś miał podobnie? Czy zgodziliście się na rozbijanie ESWL Z tego co wiem w naszym przypadku ciężko jest urodzić kamień po ich rozbiciu ponieważ może się zablokować w moczowodzie a my tego nie czujemy.

Może mieliście kamienie usuwane techniką PCNL?
Hej co do kamieni to idzie je urodzić ale jak są małe i nie mają ostrych brzegów,co do tego że mogą zablokować moczowód to też prawda ale wierz mi napewno dowiesz się o tym,bo robi się zastój i dostaniesz kolki a to boli jak cholercia.Miałam ESWL ale nie pomógł mi,bo za duże kamienie i zrobili mi PCNL.Na tym nie koniec dalej włuczę się po szpitalach jak nie na oddziele to na ostrych dyżurach bo ciagle są zastoje jak nie na prawej to na lewej do tego urosepsa z kamieni i tak non stop.Jeśli masz nie duży kamień to powinno ci pomóc rozbijanie ale możesz mieć nawet parę razy.Pozdrawiam
Di

Re: kamica cystynowa (odlewowa)

Post autor: Di »

Witam, równiez borykam sie z ta kamica cystynowa. Jestem po wielu wielu PCNL, ESWL, czy ma ktos jakis cudny sposob zeby rozpuszczac te odlewy kamienia ? bede wdzieczna za kontakt i wskazowki.. moje gg 6930204, mail: diana.dz@wp.pl
brzydula

Re: kamica cystynowa (odlewowa)

Post autor: brzydula »

Właśnie dowiedziałam się że mam kamicę odlewową prawej nerki.oczywiście przez przypadek po zdjęciu RTG kręgosłupa.nic mnie nie bolało ,jedynie okolice lędźwiowe.czytałam ,że te obierki z ziemniaków bardzo pomagają ,tylko niech mi ktoś powie czy duży odlew też można usunąć tym sposobem.czekam na wizytę u urologa,ale z tego co inni mówią ,że bez operacji się nie obędzie.Ma ktoś taki problem jak ja?????????
ODPOWIEDZ