niepelnosprawni a prostytutki

Wiele osób po urazie ma obawy związane z życiem erotycznym, rozwiejmy je.

Moderator: Moderatorzy

Anonimka...

Post autor: Anonimka... »

ona1 pisze:Ludzie- nie wmawiajcie innym, że prostytucja, zdrady, realizowanie wszelkich seksualnych marzeń, homoseksualizm jest normalny i moralny. Gdyby natura stworzyła w drodze ewolucji takie coś, że osobniki tej samej płci mogliby spłodzić potomka- to wtedy byłoby to normalne, zgodne z naturą. Ale jest jak na razie jest inaczej.

Zarabianie ciałem na życie-no nie mogę uwierzyć, że wiele kobiet naprawdę ma tylko takie wyjście. Trzeba zachować w sobie odrobinę szacunku dla siebie. Życie wymaga od nas jakiś poświęceń i wyznawanie moralnych zasad.
Natura z jakiegos powodu podjela decyzje za Ciebie i stworzla na drodze rewolucji, nie tylko wsrod homo sapiens sapiens, zarowno osobniki homoseksualne jak i poligamiczne, nie bedzie dla nikogo zakoczeniem, ze rowniez w swiecie zwierzecym znane sa przyklady "prostytucji".

Nie musisz wierzyc, ale niestety w mlekiem i miodem plynacej Polsce wielu ludzi zyje w skrajnej nedzy, a jak ci dzieci placza z glodu, to wkladasz szacunek do kieszeni i poswiecasz siebie wlasnie, zeby zgodnie z moralnymi zasadami nie dac im umrzec z glodu, ani nie wyrzucic do smietnika... Smutne to, ale prawdziwe i niestety czeste.
anonim

Post autor: anonim »

Anonymous pisze: oj, szykuje się święta wojna?
chcesz ukamienować mnie dla przykładu?
twoje wywody są nazbyt ogólne, gubisz wartość merytoryczną, wprowadzasz chaos
nie widzę sensu kontynuowania tej rozmowy
Wojna też jest czymś naturalnym pomagającym kontrolować liczebność populacji podobnie jak choroby, więc po co się przed nią wzbraniać? Akurat do Ciebie staram się pisać w miarę kulturalnie, więc nie wiem coś taka wrażliwa, że chcę Cię ukamionować? Moje wywody będą ogólne, bo dotyczą pogarszającej się sytuacji ogólnej. Jak sobie w ogóle wyobrażasz dyskusję szczególną? Na konkretnych przykładach? Ja się przed obcymi ekshibicjonistycznie otwierać nie zamierzam, to Wy jesteście jacyś tacy nazbyt otwarci dla wszystkich. Może i jest w moich postach i chaos i chamstwo, ale wbrew temu co myślisz, wszystko wiąże się z tematem. Jak nie chcesz to nie kontynuj tej dyskusji - kto Cię zmusza? Rzecz w tym, że to ludzie puszczalscy i prostytujący się wchodzą z buciorami w cudze życie i wmawiają innym, że nikogo tym nie krzywdzą i to jest największa brednia i kłamstwo. Tak jest tylko wtedy gdy zainteresowane osoby to akceptują i trafi swój na swego, ale takie przypadki są nieliczne. Wiele bab się puszcza w tajemnicy i potem się dziwią jak mąż wywali je z domu albo chłop chodzący na dziwki w tajemnicy przed żoną. Tacy ludzie uważają, że nie mają sobie nic do zarzucenia i domagają się, żeby nikt ich nie oceniał bo oni mają swoje prawa.
Anonimka...

Post autor: Anonimka... »

anonim pisze:
Anonimka... pisze:Kolejne sofizmaty niczmy nie poparte... Nie ma norm spolecznych, ktore we mnie uderzaja.
Uderzała by w Ciebie kara za prostytucję, gdyby w tym kraju była. Uderza w Ciebie norma, która potępia prostytutki, tylko nie masz odwagi wyjść na środek i powiedzieć kim jesteś i przyjąć reakcji. Gdyby nie było normy że nie wolno zabijać to by w Ciebie też uderzyło i wtedy byś nie była taka szczęśliwa, że żyjesz w społeczeństwie, które pozwala Cię zabić. Tak więc korzystasz z ochrony jaką daje Ci społeczeństwo i jednocześnie nie dajesz nic jak pasożyt.
Nie bierz tego do siebie, ale podsumowanie mówi wszystko. Prostytutka to zawód a Qrwa to charakter i tak to wygląda w rzeczywistości a qrwa się już NIGDY nie zmieni i zawsze będzie broniła swojego postępowania i uważała je za słuszne. Może to brzmi chamsko a Ty wolisz udawać pełną kulturkę i elokwencję, ale jesteś kim jesteś. Możesz sobie po mnie jechać, możesz udawać tą wspaniałomyślną kulturalną i mnie nie zwyzywać - nie interesuje mnie to.
Usmialam sie setnie... Z Twojego braku sensownych argumentow.
Wszystkie Twoje wypowiedzi mowia jedno: "wiem swoje i zdania nie zmienie, nie mam zadnych argumentow na poparcie swoich slow, wiec pomine 98% wypowiedzi antagonistow i przyczepie sie do jednego, dwoch zdan."

Chcesz dyskusji, to sprobuj odpowiadac na kontrargumenty zamiast chowac glowe w piasek.

Twoj wywod nt "gdyby babka miala wasy" powinnam calkowicie zignorowac, bo jest nielogiczyny w samym zalozeniu, piszesz, ze nie mam odwagi wyjsc na srodek? (vide - moj pierwszy post w tym watku) Przemysl to moz jeszcze raz :D Informacje nt tego co daje spoleczenstwu rowniez powinnam pozostawic bez komentarza, powiem tylko, ze uprawianie seksu nie jest jedynym moim zajeciem, a hobbystcznie zajmuje sie wlasnie pomaganiem tam, gdzie to zapyziale spoleczenstwo okiem nie siega :P

Udawac niczego nie musze, wystarczy, ze wspanialomyslnie czytam
Twoje wypociny, a co do obrazania... Swietnie sam sie zdefiniowales.
Nota bene Twoja niepochamowana chec bycia slownie ponizanym moze byc przejawem nieskrywanego masochizmu, wiec witam w klubie maly perwersie.

Spokojnej nocy, moi drodzy
Wera
anonim

Post autor: anonim »

Anonimka... pisze:
Natura z jakiegos powodu podjela decyzje za Ciebie i stworzla na drodze rewolucji, nie tylko wsrod homo sapiens sapiens, zarowno osobniki homoseksualne jak i poligamiczne, nie bedzie dla nikogo zakoczeniem, ze rowniez w swiecie zwierzecym znane sa przyklady "prostytucji".
Homo się pisze z dużej litery jak już stosujesz pełną nazwę gatunkową człowieka, ale to tylko moje czepialstwo i mnie się też pewnie tak raz napisało.
Oświecę Cię na temat natury - natura nie jest nieomylna i oprócz osobników zdrowych powstają z małą częstotliwością osobniki chore i gorzej przystosowane i normalnie są one eliminowane, by powstać znowu w kolejnym pokoleniu, ale ich liczba utrzymywana jest stale na niskim poziomie, bo są to niewarte powielania ślepe uliczki ewolucji. Tylko człowiek utrzymuje sztucznie patologię i wszelkie odchyły od poziomu w którym zaczyna to zagrażać populacji. Przykłady, że jakieś zjawisko występuje w przyrodzie nie jest żadnym poparciem Waszych tez, że jesteście normalni, bo w przyrodzie rodzą się też dwugłowe zwierzęta, ludzie z chorobami genetycznymi, dzieci bez mózgu i inne patologie, co nie znaczy że należy te patologie pielęgnować i powielać uznając za normę. Więc przestańcie wreszcie wciskać ludziom kity, że jesteście zupełnie normalni i nie robicie nikomu krzywdy.
anonim

Post autor: anonim »

Anonimka... pisze: Usmialam sie setnie... Z Twojego braku sensownych argumentow.
Swietnie sam sie zdefiniowales.
Nota bene Twoja niepochamowana chec bycia slownie ponizanym moze byc przejawem nieskrywanego masochizmu, wiec witam w klubie maly perwersie.

Jakich Ty chcesz argumentów? Że prostytucja jest patologią - no nie rozśmieszaj mnie to jest akurat oczywiste.
Nie mam niepohamowanej chęci bycia słownie poniżanym - mylisz się, to zwykły obiektywizm i rozumienie, że to co piszę może Cię obrazić i w odwecie będziesz mnie wyzywać. Ja potrafię znieść prawdę o sobie widzianą oczami innych ludzi, Tobie tego brakuje - nie potrafisz siebie sprawiedliwie ocenić tylko wiecznie się usprawiedliwiasz i usprawiedliwiasz prostytutki jakie to biedne kobiety, chcące wykarmić dzieci. Ciągle masz dla siebie jakieś usprawiedliwienia a wszyscy, którzy Cię oceniają to pochodzące z zapyziałych wiosek, niewyżyte seksualnie prymitywy. Owszem mam swoje zdanie i go nie zmienię a Ciebie to widać boli, że ktoś nie wierzy w Twoją misję d.pczenia potrzebujących i Twoje dobre intencje oraz we wspaniały, altruistyczny wkład w oświecenie zapyziałego ciemnogrodu. Nieś to swoje światełko oświaty pod latarnię jeżeli zgasła, bo w przeciwnym przypadku tego światełka nie potrzeba.
Gość

Post autor: Gość »

wypowiadasz sie tak, jakby prrostytutki robily ci bezposrednio krzywde
"najstarszy zawod swiata", juz to okreslenie sugeruje, ze nie jest to "wymysl zdegenerowanych i znudzonych codziennoscia panienek", tylko odpowiedz na POPYT NA USLUGI, KTORY ISTNIEJE OD ZAWSZE
dlatego pisalam o swietej wojnie, ironicznie, poniewaz twoje przepychanki slowne do niczego nie prowadza, nie mozna z nich wyciagnac tez zadnych racjonalnych wnioskow, poza tym, ze najprawdopodobniej bardzo ci sie nudzi i masz ochote "komus doje.ac" a wskakujac na te grupy spoleczne, zawsze znajdziesz jakichs poplecznikow
bardzo nie podoba mi sie, ze generalizujesz - w rozprawach o czlowieku nie ma na to miejsca
piszesz tez, ze bez obaw poddajesz sie ocenie i krytyce, a rownoczesnie nie ujawniasz zadnych informacji o sobie
to kaze mi zgadywac, analizujac to, co jest miedzy wierszami: trzydziesci pare lat, maz, brak dzieci, napieta sytuacja ekonomiczna, przecietna uroda i poczucie "ile ja stracilam w zyciu"

twoje wywody na temat moralnosci, przypominaja hasla wyborcze - przykuwaja uwage, ale nic nie wnosza
a, przepraszam, proponujesz wykluczenie ze spoleczenstwa - wszystkich homo, prostytuujacych sie, niewiernych, i kogo jeszcze? aha, kryminalistow, dewiantow seksualnych, fetyszystow, etc, etc, etc ...
jak ich wykluczv? zamknac w wiezieniu? eksterminowac? aaaa ubezpladniac! to jest to!
czwkam na konkretne propozycje, przestan belkotac - zacznij mowic
ona1

Post autor: ona1 »

W naturze również zdarzają się osobniki z różnymi defektami. Popęd seksualny w pierwszej kolejności służy do przedłużania gatunku czy to ludzkiego czy też innych istot. Ludziom dodatkowo seks sprawia z reguły przyjemność, bo mamy bardziej rozwinięty mózg. Więc homoseksualizm i inne dewiacie są pomyłką w ewolucji. Natura również nie jest idealna.

Nie jestem jakąś nawiedzoną moherową babą, co to ciągle umoralnia wszystkich- ale nigdy nie uznam prostytucji za mniejsze zło. Chcecie postępować w myśl zasady- cel uświęca środki. Zawsze można znaleźć wyjście ze złej sytuacji. Prostytucja jest po prostu pójściem na łatwiznę. Po co się starać, ciężko pracować, skoro można zarobić własnym ciałem Parę numerków z obcymi facetami i jest za co żyć. Czysty nihilizm.
Gość

Post autor: Gość »

jaki masz pomysl na rozwiazanie tego problemu?
ona1

Post autor: ona1 »

Nie mam patentu na wszystkie problemy tego świata. Z czytania postów wyżej wysunęłam taki wniosek, że niektórzy uważają prostytuowanie się za moralne. Wiem- życie jest momentami ciężkie, wielu brakuje kasy na codzienne potrzeby- ale trzeba wykazać się inicjatywą. Zarabianie ciałem jest czymś najgorszym. Czy naprawdę nie ma innych zawodów, które pozwolą godnie zarobić na chleb. Na pewno wielu z nas chciało by pracować w przyjemnych warunkach za dużą kasę- niewielu to się udaję. Musimy iść na kompromis z życiem. Prostytucja to poniżanie siebie. Nigdy nie była tolerowana i zaliczana do zaszczytnych profesji.

Jedna z pań wypowiadających się tutaj pisze,że wcześniej spotykała się z panami na płatny seks, ale obecnemu partnerowi obiecała być monogamistą. Czy teraz żyje w nędzy, bo już nie zarabia? A może uskładała tyle kasy, że już wystarczy jej do końca życia? Mam nadzieję, że nie wkraczam z butami w czyjeś życie, ale ciągle tutaj przewija się argument,że prostytutka poświęca się dla dzieci, bliskich, że życie ją do tego zmusza. Gdyby tego nie robiła, to rodzina umarłaby z głodu.
Gość

Post autor: Gość »

powiedz to xx tysiącom prostytutek w RPA

argument o poświęcaniu się dla dzieci, nie przewija się tu wciąż, pojawił się w bodajże 2 postach (piszę o ostatnich stronach, gdzie zaczęły wypowiadać się "anonimy")
to nie jest kwestia usprawiedliwiania kogokolwiek, ale przecież prostytucja jest elementem człowieczeństwa - jest w społeczeństwach od zarania dziejów
dlatego ja się uczepiłam tego, że jakoby trzeba takie osoby wykluczać społecznie - przecież to absurd, szczególnie, jeśli spojrzy się na problem pod dwoma bardzo ważnymi kątami:
1) podaż jest odpowiedzią na popyt (ujęcie ekonomiczne)
2) prostytucja to najstarszy zawód świata (ujęcie historyczno-społeczne)

to o czym piszesz ona1, to dywagacje, twoje marzenia i idealizm "jaki świat fajnie żeby był, ale jaki nigdy nie będzie"
fakty są następujące:
jest zapotrzebowanie na prostytucję, więc sa prostytutki, do tego są one praktycznie od zawsze i w wielu krajach tylko prostytucja pozwala przeżyć - przy okazji także zabija (AIDS w, wspomnianej wyżej, RPA)

nagonka na mniejszości seksualne także budzi mój niesmak:
wszelkie konwencje międzynarodowe, uznają homoseksualizm nie jako chorobę lub dysfunkcję seksualną, psychiczną, ale jako stan ciała i umysłu - preferencję, coś co człowiek ma wpisane w siebie
a wy, wbrew nauce, napiętnowaliście homo i bi, wrzucając do jednej studni z prostytutkami i pedofilami - aby wszyscy się w tej studni utopili i przestali kalać normy społeczne swoją rozwiązłością

moje pytanie o pomysł na rozwiązanie tego problemu, nie jest wcale napaścią na ciebie i oczekiwaniem "panaceum na zło świata" - chcę ci uzmysłowić, że wykluczacie społecznie minimum połowę populacji
pomijając w tym miejscu zupełnie RPA, bo tam wykluczacie z 80% ludzi

to nie kwestia elastyczności umysłu i szerokości horyzontów, ale zdrowego rozsądku i znajomości realiów - nie tylko polskich, ale też globalnych i także w ujęciu historycznym
Gość

Post autor: Gość »

a propos prostytucji:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prostytucja
Prostytucja jest jedną z branż tzw. przemysłu związanego z seksem (ang. * industry). Całkowita wartość rynku prostytucji oceniana jest na przeszło 187 miliardów dolarów (około 655 miliardów złotych).

Duża część tej wartości przypada na czarne rynki Azji (Chiny: 73 miliardy dolarów, Japonia: 24 miliardy dolarów, Korea Południowa: 12 miliardów dolarów, Indie: 8,4 miliarda dolarów, Filipiny: 6 miliardów dolarów, Tajlandia: 4,3 miliarda dolarów, Turcja: 4 miliardy dolarów, Indonezja: 2,25 miliarda dolarów, Izrael: 2 miliardy dolarów, Tajwan: 1,84 miliarda dolarów, Malezja: 0,96 miliarda dolarów).

W krajach europejskich na rynek hiszpański przypada 26,6 miliarda dolarów, na legalny rynek Niemiec 18 miliardów dolarów, na Szwajcarię 2,65 miliarda dolarów, na Ukrainę 1,5 miliarda dolarów, na Bułgarię 1,3 miliarda, na Wielką Brytanię 1 miliard dolarów, na Włochy 0,6 miliarda dolarów, na Rosję 0,54 miliarda dolarów, a na Czechy 0,2 miliarda dolarów.

Na Stany Zjednoczone 14,6 miliarda dolarów, a na Australię 27 milionów dolarów.
zapominacie też o wszelkich niepieniężnych formach prostytuowania się, jak czerpanie korzyści np. zawodowych
Gość

Post autor: Gość »

przyszła mi do głowy jeszcze jedna dywagacja na temat prostytucji:
każdy seks jest formą prostytucji, ponieważ robimy to zawsze dla, takich czy innych, korzyści
żona, żeby zrobić przyjemność sobie i mężowi, żeby jej nie zdradzał (przecież często robimy to bez większego entuzjazmu)
partnerzy niedawno poznani - żeby poznać się jeszcze lepiej, żeby stworzyć więź opartą na wzajemnym czerpaniu korzyści - emocjonalnych, intelektualnych, ekonomicznych, społecznych, ewolucyjnych
przyjemność też jest korzyścią - czyż nie?
ona1

Post autor: ona1 »

To człowiek wymyślił teorię, że przyjemność z seksu jest korzyścią. Gdybyśmy nie odczuwali przyjemności z uprawiania miłości, to ludziom nie chciałoby się kochać i szybko by nasz gatunek wymarł. Jak pisałam wyżej, od zwierząt różni nas bardziej rozwinięty mózg i dlatego odczuwamy satysfakcję podczas tego aktu. W świecie zwierząt samiec kopuluje z samicą podczas rui, bo natura tak ich zaprogramowała.

Zgoda- jest podaż na prostytucję od zarania dziejów, ale dla mnie kobiety tak postępujące poniżają się i nie mogę ich postępowania zaakceptować. To nie jest normalne!!! Gdyby Twoja partnerka dorabiałaby w ten sposób do domowego budżetu, byłbyś zadowolony z tego. Jeśli tak- to gratuluję megatolerancji.

Ja jestem ON i też odczuwam brak zrozumienia w wielu aspektach życia. Muszę jakoś z tym funkcjonować. Nie chcę wykluczać ze społeczeństwa homo- i biseksualnych. Ale nie chcę aby opowiadali w mediach, pokazywali na ulicach o swoich skłonnościach, bo mnie to po prostu nie interesuje. Jeśli jest np. dobrym fachowcem w jakiejś dziedzinie- to super, ale nie musi mi jeszcze dodawać, że jest homo. Tak jak ostatnio występowała w telewizji młoda nauczycielka, która jest lesbijką, i postanowiła opowiedzieć o tym wszystkim w szkole i mediach. Ale po co??
Moja niepełnosprawność jest widoczna, więc to mnie skazuje na pewne wykluczenia ze społeczeństwa. Zapewniam, że jeśli by było to możliwe, to na pewno chciałabym jakoś ją ukryć i nie epatować wszystkich moimi niedomaganiami, w przeciwieństwie do homo i biseksualnych, którzy z taką lubością od pewnego czasu mówią i pokazują się, twierdząc że nikt ich nie lubi i nie toleruje.
Gość

Post autor: Gość »

jestem płci żeńskiej i jestem biseksualna, nie gwałcę jednak nikogo i nikogo, innymi metodami, nie namawiam do seksu, który uprawiam bardzo rzadko - dzieci już mam
nie wiem, czy mniejszości seksualne demonstrują swoje upodobania, ponieważ nie interesuję się tym
także uważam, nachalne demonstrowanie swojej seksualności, za niepotrzebne - ale równocześnie nie widzę powodu, aby tę seksualność, preferencje ukrywać, jeśli taki temat jest poruszany
To człowiek wymyślił teorię, że przyjemność z seksu jest korzyścią. Gdybyśmy nie odczuwali przyjemności z uprawiania miłości, to ludziom nie chciałoby się kochać i szybko by nasz gatunek wymarł. Jak pisałam wyżej, od zwierząt różni nas bardziej rozwinięty mózg i dlatego odczuwamy satysfakcję podczas tego aktu. W świecie zwierząt samiec kopuluje z samicą podczas rui, bo natura tak ich zaprogramowała.
sama to wymyśliłaś, czy gdzieś przeczytałaś/usłyszałaś?
1) to nie człowiek wymyślił teorię o korzyści płynącej z przyjemności, tylko jest to naturalna kolej rzeczy, wynikająca ze specyfiki unerwienia tzw. stref erogennych i z hormonów, które są wydzielane do organizmu, podczas stymulacji - są to "hormony szczęścia", czyli korzystne dla naszego samopoczucia, czyli są korzyścią
2) to nie prawda, że brak przyjemności płynącej z seksu, wpłynąłby na wymarcie gatunku ludzkiego
wówczas ludzie rozmnażaliby się bardziej świadomie, niejako z premedytacją - a nie kopulowali dla przyjemności i "przy okazji" robili dzieci
to co piszesz kupy się nie trzyma, może i fajnie brzmi - ale jest bez sensu
3) że niby odczuwamy przyjemność z seksu w przeciwieństwie do zwierząt? :D poczyta sobie trochę o zoologii, zanim napiszesz następnym razem coś tak nieprawdziwego
4) kopulacja podczas rui - to właśnie wynika z innego rozwinięcia mózgu, z kierowania się głównie instynktami, ale to nie znaczy, że zwierzętom seks nie sprawia przyjemności :D
anonim

Post autor: anonim »

ona1 pisze:To człowiek wymyślił teorię, że przyjemność z seksu jest korzyścią. Gdybyśmy nie odczuwali przyjemności z uprawiania miłości, to ludziom nie chciałoby się kochać i szybko by nasz gatunek wymarł. Jak pisałam wyżej, od zwierząt różni nas bardziej rozwinięty mózg i dlatego odczuwamy satysfakcję podczas tego aktu. W świecie zwierząt samiec kopuluje z samicą podczas rui, bo natura tak ich zaprogramowała.

Zgoda- jest podaż na prostytucję od zarania dziejów, ale dla mnie kobiety tak postępujące poniżają się i nie mogę ich postępowania zaakceptować. To nie jest normalne!!! Gdyby Twoja partnerka dorabiałaby w ten sposób do domowego budżetu, byłbyś zadowolony z tego. Jeśli tak- to gratuluję megatolerancji.

Ja jestem ON i też odczuwam brak zrozumienia w wielu aspektach życia. Muszę jakoś z tym funkcjonować. Nie chcę wykluczać ze społeczeństwa homo- i biseksualnych. Ale nie chcę aby opowiadali w mediach, pokazywali na ulicach o swoich skłonnościach, bo mnie to po prostu nie interesuje. Jeśli jest np. dobrym fachowcem w jakiejś dziedzinie- to super, ale nie musi mi jeszcze dodawać, że jest homo. Tak jak ostatnio występowała w telewizji młoda nauczycielka, która jest lesbijką, i postanowiła opowiedzieć o tym wszystkim w szkole i mediach. Ale po co??
Moja niepełnosprawność jest widoczna, więc to mnie skazuje na pewne wykluczenia ze społeczeństwa. Zapewniam, że jeśli by było to możliwe, to na pewno chciałabym jakoś ją ukryć i nie epatować wszystkich moimi niedomaganiami, w przeciwieństwie do homo i biseksualnych, którzy z taką lubością od pewnego czasu mówią i pokazują się, twierdząc że nikt ich nie lubi i nie toleruje.
Dokładnie, to że coś występuje w przyrodzie to nie znaczy że mamy się tym zachwycać i uznawać odchył za normę. Tylko pamiętaj, że rozmawiasz tu z pewnego rodzaju złodziejami, więc nie spodziewaj się po nich że będą patrzeć obiektywnie i potępiać siebie i swoich.
ODPOWIEDZ