doradzcie co wybrac?

Metody rehabilitacji i sposoby uczenia samoobsługi

Moderator: Moderatorzy

nowy

doradzcie co wybrac?

Post autor: nowy »

WItam, chciałbym sie zapoznac i poprosic o opinie. mianowicie, jestem po urazie piersiowym i mam do dyspozycji troche kasy i zastanawiam sie co moze najlepiej pomoc. Zastanawiam sie pomiedzy. Nowosybirskiem, klinika x cell center ( komorki macierzyste) w koloni, czy poprostu wybrac rehabilitacje zwyczajna np w AKSON? z gory dziekuje za wszystkie posty.
tetrus
gaduła
Posty: 652
Rejestracja: 24 mar 2004, 13:34
Lokalizacja: N 52?15'00" E 15?31'42"
Kontakt:

Post autor: tetrus »

Powiem tak... ktos gdzies slyszal, ze komus taka operacja, ale nikt nie wie komu, co i jak. Kolejna kwestia, to te operacje sa wykonywane w krajach dosyc egzotycznych. Nikt nie pisal, ze mial operacje w USA czy Europie zachodniej.
Na dzien dzisiejszy, nikt Cie nie zagwarantuje poprawy. Niech cos spieprza, to zostaniesz z reka w nocniku. Bedziesz scigal po sondach kogos w Rosji, Ekwadorze? Operacje radzil bym odpuscic. Wplac pieniadze na lokate, fundusz inwestycyjny i niech zarabiaja. Moze przyjda lepsze czasy i wtedy je wydasz.

Rehabilitacja jak najbardziej wskazana. Czy Akson, nie wiem. Podobno dobrzy, ale drodzy. Sprobowac na pewno nie zaszkodzi :)

Jak bardzo jestes sprawny, samodzielny? Rece masz zdrowe?
nowy

Post autor: nowy »

moze masz racje ze trzeba poczekac na cos pewniejszego:) na aktivie sobie radze jakos, siedze tez stabilnie i w sumie chyba jak bym mial wszystko przystosowane to i moze sam bym sobie poradzil.. paraplegik
RADA z doswiadczenia

Post autor: RADA z doswiadczenia »

słuchaj, jest tak:
jeśli masz perspektywy na to, że jak wydasz to "trochę kasy" co teraz masz - to wpłynie ci kolejna kasa - -> to jedź do aksonu
ale jeśli to twoja jedyna kasa i nie masz szansy na więcej - to olej akson

i jeszcze jedna bardzo wazna kwestia:
czy masz jakieś ruchy poniżej uszkodzenia?
jeśli nie masz, to akson nic ci nie da - chyba że chcesz tam jechać żeby wzmocnić sobie to co masz sprawne (plecy, ręce) - ale to możesz zrobić DUZO taniej i na miejscu, bez kosztow lub z minimalnymi kosztami

akson jest dobry - ale powiem ci, że jak gdziekolwiek indziej będziesz ćwiczył kilka godzin dziennie non stop, to też będzie OK

jeśli masz ruchy czynne w nogach - to akson ma większy sens, bo to ci się może hipotetycznie wzmocni po cwiczeniach u nich (ale też nie na zawsze!!! przestaniesz cwiczyc - cofnie sie .... wiec to skarbonka bez dna)

operacje rdzenia - szkoda twojej kasy i zdrowia
POWODZENIA
Gość

Post autor: Gość »

Nie cie Bog broni od takich pomyslow jak Nowosibirsk, Ekwador, Kolonia czy tez Chiny. Nie polecam, a nawet zabraniam, to sa oszustwa. rowniez ostrzegam ze w przyszlosci kiedy zrobia cos konkretnego mozesz byc wykluczony z zabiegow, operacji jako wczesniejszy uczestnik pseudoeksperymentow z "komorkami macierzystymi".
Akson tak, polecam, oczywiscie jest drogi ale napewno nie zaszkodzi, moze pomoc. Po trzech miesiacach sam zobaczysz czy dalej kontynuwac, czy tez nie. Powodzenia.
nowy

Post autor: nowy »

ruchu jeszcze nie mam, ale mowia ze to obrzek moze jeszcze trwac. bo jestem 4 miechy po urazie.
Gość

Post autor: Gość »

najwazniejsze jest pierwsze 6 miesiecy. na twojm miescu bylbym w Akson juz w jutro.
tetrus
gaduła
Posty: 652
Rejestracja: 24 mar 2004, 13:34
Lokalizacja: N 52?15'00" E 15?31'42"
Kontakt:

Post autor: tetrus »

nowy pisze:moze masz racje ze trzeba poczekac na cos pewniejszego:) na aktivie sobie radze jakos, siedze tez stabilnie i w sumie chyba jak bym mial wszystko przystosowane to i moze sam bym sobie poradzil.. paraplegik
Paraplegik czyli lapy masz sprawne.
Ja bym zrobil tak.
Zalatwil sobie turnus na obozie Aktywnej rehabilitacji. Tam sa fachowcy i ludzie z doswiadczeniem na wozkach. Pokaza i naucza cie wszystkiego. Jak sie ubierac, wchodzin na wozek, jezdzic po schodach, itd... Pierwsze co Ci powiedza, zmien wozek i na Twoim miejscu bym to zrobil. Pomoga Ci cos wybrac, jak dopasowac. Ludzie bedacy tam beda na roznych wozkach, bedziesz mogl sprawdzic, ktory pasuja Ci najbardziej.
Pogadasz z nimi, co powinnienes dalej ze soba zrobic. Gdzie i jak sie rehabilitowac.
Mysle, ze taki oboz powinienes zaliczyc w pierwszej kolejnosci. Lapy masz zdrowe, wiec dasz se rade ze wszystkim i mozesz byc samodzielny. Po takim obozie, mozesz pomyslec o Axonie czy innej rehabilitacji.
nowy

Post autor: nowy »

tetrus pisze:
nowy pisze:moze masz racje ze trzeba poczekac na cos pewniejszego:) na aktivie sobie radze jakos, siedze tez stabilnie i w sumie chyba jak bym mial wszystko przystosowane to i moze sam bym sobie poradzil.. paraplegik
Paraplegik czyli lapy masz sprawne.
Ja bym zrobil tak.
Zalatwil sobie turnus na obozie Aktywnej rehabilitacji. Tam sa fachowcy i ludzie z doswiadczeniem na wozkach. Pokaza i naucza cie wszystkiego. Jak sie ubierac, wchodzin na wozek, jezdzic po schodach, itd... Pierwsze co Ci powiedza, zmien wozek i na Twoim miejscu bym to zrobil. Pomoga Ci cos wybrac, jak dopasowac. Ludzie bedacy tam beda na roznych wozkach, bedziesz mogl sprawdzic, ktory pasuja Ci najbardziej.
Pogadasz z nimi, co powinnienes dalej ze soba zrobic. Gdzie i jak sie rehabilitowac.
Mysle, ze taki oboz powinienes zaliczyc w pierwszej kolejnosci. Lapy masz zdrowe, wiec dasz se rade ze wszystkim i mozesz byc samodzielny. Po takim obozie, mozesz pomyslec o Axonie czy innej rehabilitacji.
Wiem juz sie widzialem z koordynatorem u mnie w województwie i czekam na miejsce. Dlatego nim mnie wysla na oboz musze cos robic
marcin be
papla
Posty: 123
Rejestracja: 03 lut 2007, 18:35

Post autor: marcin be »

nowy pisze:
tetrus pisze:
nowy pisze:moze masz racje ze trzeba poczekac na cos pewniejszego:) na aktivie sobie radze jakos, siedze tez stabilnie i w sumie chyba jak bym mial wszystko przystosowane to i moze sam bym sobie poradzil.. paraplegik
Paraplegik czyli lapy masz sprawne.
Ja bym zrobil tak.
Zalatwil sobie turnus na obozie Aktywnej rehabilitacji. Tam sa fachowcy i ludzie z doswiadczeniem na wozkach. Pokaza i naucza cie wszystkiego. Jak sie ubierac, wchodzin na wozek, jezdzic po schodach, itd... Pierwsze co Ci powiedza, zmien wozek i na Twoim miejscu bym to zrobil. Pomoga Ci cos wybrac, jak dopasowac. Ludzie bedacy tam beda na roznych wozkach, bedziesz mogl sprawdzic, ktory pasuja Ci najbardziej.
Pogadasz z nimi, co powinnienes dalej ze soba zrobic. Gdzie i jak sie rehabilitowac.
Mysle, ze taki oboz powinienes zaliczyc w pierwszej kolejnosci. Lapy masz zdrowe, wiec dasz se rade ze wszystkim i mozesz byc samodzielny. Po takim obozie, mozesz pomyslec o Axonie czy innej rehabilitacji.
Wiem juz sie widzialem z koordynatorem u mnie w województwie i czekam na miejsce. Dlatego nim mnie wysla na oboz musze cos robic
Miałeś wypadek komunikacyjny? Jeśli tak to za rehabilitację w akson dostaniesz zwrot pieniędzy, chyba, że przyczyniłeś się w jakimś stopniu do szkody to wtedy zwrócą Ci odpowiednio mniej.
Zresztą na dwa trzy miesiące możesz spokojnie jechać. Wytrenuj się na maxa i później kontynuuj gdzie indziej. W jakiś dobrych klinikach np. w Bydgoszczy.
Jak dla mnie żeby coś osiągnąć powinieneś wyjeżdżać non stop przez dwa lata. Robiąc sobie maxymalnie dwumiesięczne przerwy nic nie będziesz tracił z poprzedniej rehabilitacji. Rób tak żeby nigdy nie spadła Ci poprzednio wyćwiczona forma. Cały czas idź do przodu.
Przynajmniej staraj się jak najwięcej osiagnać. Wiem, że nie zawsze się da.
nowy

Post autor: nowy »

Marcin na jakiej zasadzie sie odbywa ten zwrot? To ma cos wspolnego z pieniedzmy z OC? jak to dziala? Tak mialem wypadek samochodowy ale bylem pasazerem, wiec ja sie donigo nei przyczynilem tylko wyszedlem najbardziej poszkodowany. A jesli chodzi o bydgoszcz to wlasnie czekam na termin
marcin be
papla
Posty: 123
Rejestracja: 03 lut 2007, 18:35

Post autor: marcin be »

nowy pisze:Marcin na jakiej zasadzie sie odbywa ten zwrot? To ma cos wspolnego z pieniedzmy z OC? jak to dziala? Tak mialem wypadek samochodowy ale bylem pasazerem, wiec ja sie donigo nei przyczynilem tylko wyszedlem najbardziej poszkodowany. A jesli chodzi o bydgoszcz to wlasnie czekam na termin
Ja nigdy nie korzystałem z rehabilitacji w aksonie. Praktycznie całe odszkodowanie straciłem na dojazdy, wyżywienie, odzież i prywatna reh. w domu. Niby tak dużo tego jest, a tak na prawdę gówno jest:/
Ze zwrotu za rehabilitację (także tą prywatną), wózki, kule, balkoniki itd.(sprzet rehabilitacyjny), leki, środki higieniczne, samochód korzysta się w ten sposób, że trzeba zbierać faktury/rachunki i wysyłać do TU (towarzystwa ubezpieczeniowego) w którym był ubezpieczony samochód. Ubezpieczalnia np. Allianz powinna zwrócić koszta w ciągu miesiąca.
W późniejszym okresie ubiegaj się o rentę na zwiększone potrzeby (http://www.far.org.pl/forum/viewtopic.php?id=461 i inne tematy) ona zrekompensuje wszystkie ponoszone przez Ciebie koszty. Takie renty wahają się w sumach około 2,5-3tyś zł, czasem nawet i większych.
nowy

Post autor: nowy »

aha dzieki! ale jesli kase dla mnie wyciaga firma VOTUM to nie koliduje ze soba?
marcin be
papla
Posty: 123
Rejestracja: 03 lut 2007, 18:35

Post autor: marcin be »

nowy pisze:aha dzieki! ale jesli kase dla mnie wyciaga firma VOTUM to nie koliduje ze soba?
Ile chcą od Ciebie procent z zadośćuczynienia?
Jak dawno podpisałeś umowę?
Votum to tacy sami oszuści jak Euco.
Nie wiem jakich dokładnie doznałeś obrażeń ciała, ale po złamaniu kręgosłupa bez pozytywnych widoków na przyszłość należy Ci się około 300tyś zł. Mi firma na e wywalczyła sporo mniej i zabrała z tego duży procent. W bliskim czasie będę składał wniosek do UOKiK w tej sprawie o obniżenie ich gaży. To co oni nam zabierają jest nieproporcjonalne do włożonej przez nich pracy. Przy takich sumach prawnikowi nie powinno się dać więcej jak 10-15%. Jedna z moich koleżanek załatwiła sprawę tak, że gażę prawnika zapłaciło TU, a ona dostała czyste 300tyś.
Poczytaj o tym tematy na forum far-lex.
Spytaj swoich prawników z votum o rentę na zwiększone potrzeby. Jestem ciekaw ile Ci zaproponują :D Mi "e" proponowało max 500-600 zł. Wywalczyli tą dolną granicę :D Na tą chwilę zacząłem sprawę o jej podwyższenie i wyrównanie za trzy lata wstecz.
Ja wtopiłem, mam nadzieję, że Ty nie, bo będziesz miał później galimatias.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2010, 16:29 przez marcin be, łącznie zmieniany 1 raz.
nowy

Post autor: nowy »

prawie jakies 30%, ponad 3 miesiace temu, jak jeszcze w szpitalu lezalem. Wydawało mi sie duzo ale z drugiej strony lezałem tam zalamany, chlop przyszedł nakrecił i podpisałem. wiesz jesli czlowiek nie mial z takimi rzeczami nic wspolnego przed wypadkiem to chwytałem sie czego mogłem. Wspominał ze to bedzie duza suma i wywalcza jak najwiecej - i w sumiet o logiczne mi sie wydawalo ze bede sie starac bo im wiecej wywalcza tym wiecej dla nich.
ODPOWIEDZ