samochód

Niewidzialna linia odgradzająca od mrocznej strony mocy.

Moderator: Moderatorzy

samochod

Re: samochód

Post autor: samochod »

oczywiście od ceny samochodu nowego odliczyłam cenę starego (ja, nie oni - ja kierowałam roszczenie już pomniejszone o kwotę, za jaką sprzedałam poprzedni samochód)
niedopuszczalna jest sytuacja, w której otrzymuje się 2 razy pieniądze za to samo.. więc pomysł zwrotu bez pomniejszenia jest irracjonalny
Gość

Re: samochód

Post autor: Gość »

Czy ubezpieczalnie mają jakiś wymóg wiekowy nabytego samochodu, czy jeśli zakupię auto np. z 2004 r. to także mi za nie zwrócą? Czy może jest tak jak kiedyś z pfron-em, że zwracali za auta nie starsze niż trzy lata? Ile na tą chwilę trzeba czekać na zwrot z ubezpieczalni? Wiem, ze to pewnie indywidualna sprawa, ale pytam z ciekawości. Aberade, załatwiałaś wszystko listownie, czy jednak musiałaś się stawiać na rozprawach w sądzie?
abe

Re: samochód

Post autor: abe »

Czy ubezpieczalnie mają jakiś wymóg wiekowy nabytego samochodu, czy jeśli zakupię auto np. z 2004 r. to także mi za nie zwrócą?
Oddadzą, ale z doświadczenia wiem, że to zła decyzja kupić tak stare auto. Kupiłam 9-letnie i po paru latach miałam kolejną sprawę o zwrot za drugie, nowe, bo tamto padło ze starości ;)

Czy może jest tak jak kiedyś z pfron-em, że zwracali za auta nie starsze niż trzy lata?
Nie, nie - żadne TU nie odda Ci obligatoryjnie za samochód :) To nie jest tak, że idziesz do Sądu, a on Ci daje co chcesz :) To długa walka, wręcz droga przez mękę ...

Ile na tą chwilę trzeba czekać na zwrot z ubezpieczalni?
Nie wiadomo na 100% czy zwrot dostaniesz, to po pierwsze. Po drugie - na pewno nie dostaniesz po wniosku, czyli sprawa trafi na wokandę. Odpowiedź brzmi: tyle ile będzie trwać sprawa, może nawet 3 lata, jeśli będzie apelacja?

Wiem, ze to pewnie indywidualna sprawa, ale pytam z ciekawości. Aberade, załatwiałaś wszystko listownie, czy jednak musiałaś się stawiać na rozprawach w sądzie?
Oczywiście, byłam w sądzie na każdej sprawie - bo nie miałam adwokata, więc gdyby mnie nie było, to by nikogo z mojej strony nie było ;) Wiem, że moja aktywna obecność była w dużym % powodem wygranej.. Więc na sprawie być trzeba, trzeba też dobrze się przygotować, dobrze gadać, mieć na wszystko dowody, świadków itd. W czasie takiej sprawy będziesz traktowany przez TU jak oskarżony - musisz więc być silny psychicznie i mieć dobry refleks, żeby nie palnąć jakiejś gafy.

Sprawa o samochód jest specyficzna, bo musisz udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że to co jest uznane za dobro luksusowe (samochód) jest dla ciebie potrzebą niższego rzędu, której zaspokojenie pozwala żyć.
Gość

Re: samochód

Post autor: Gość »

Dziękuję za odpowiedź. Znasz może i inne osoby które wywalczyły zwrot za auto, z innych ubezpieczalni niż Twoja? W moim wypadku jest to Allianz.
abe

Re: samochód

Post autor: abe »

Tak, znam takie osoby i o kilku kolejnych słyszałam. Ale nie wiem z jakich ubezpieczalni.
W przypadku sprawy w sądzie nazwa ubezpieczalni nie ma większego znaczenia.
Zdarzają się sytuacje, w których sądy nie zasądzają na korzyść poszkodowanego - nie zależy to jednak od nazwy ubezpieczalni.

Musisz się dobrze przygotować i tyle, niczego nie przegapić - przedstawić siebie w możliwie korzystnym świetle itd.
Sprawa jest do wygrania, ale trzeba się napocić.
Sąd to człowiek (ludzie, w przypadku wyższej instancji) i musisz na tym człowieku zrobić dobre wrażenie, bez żadnego "ale". Wtedy masz większe szanse na korzystny dla siebie wyrok. W praktyce właśnie tak to wygląda.
Gość

Re:

Post autor: Gość »

:) pisze:
Anonymous pisze: tak, zakupiłam samochód używany zanim jeszcze zapadł pierwszy wyrok - Sąd zasądził zwrot za już zakupiony (wnosiłam o wyłożenie na nowy)

po paru latach tamten zaczął poważnie nawalać - kupiłam inny, fabrycznie nowy
tak, oczywiście chodzi o to samo TU - ta sama osoba, ta sama szkoda
zapadł wyrok w sądzie we Wrocławiu dnia 27 września 2010 roku (Sąd Okręgowy, II wydz. cywilny odwoławczy), prawomocny
II Ca 802/10
zmieniający wyrok Sądu Rejonowego z 2 marca 2010 roku sygn. akt: I C 146/08
uznano w pełni moja apelację, bez żadnego "ale" i tym samym wygrałam postępowanie w 100%

- koszt zakupu kolejnego (drugiego - pierwszy zakupiony używany, ten nowy) samochodu
- koszty ubezpieczenia samochodu (OC, AC, NW, Assistance), zwrot od czasu zakupienia
- koszt wymiany i magazynowania opon
- koszt nabicia klimatyzacji, wyczyszczenia jej serwisowego
- koszty przeglądów samochodu
- koszty wymiany oleju, klocków itd.
- koszt naprawy oprzyrządowania wraz z dojazdem do innego miasta i zakwaterowaniem
- koszt montażu czujników parkowania w ASO (przód i tył)

prowadziłam sprawę sama bez adwokata, merytorycznie pomagał mi Michał Pietrykowski z firmy Versus z Warszawy - to on mnie zachęcał i mobilizował, kiedy traciłam zapał i nadzieję
DZIęKUJę! :)))

Witam Cię serdecznie.

Czy możesz napisać jak uzasadnić w kilku zdaniach podpunkty które tutaj wymieniłaś? Z tym, że ja zaczynam od walki z zakupem pierwszego samochodu, a nawet i dopiero od zapytania ubezpieczalni o chęć zwrotu za zakupiony pojazd. Jeżeli to nie problem to proszę o pomoc w napisaniu pisma.
ODPOWIEDZ