<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
		
>>>>>>> NEW_FILE
				
	
	
	
	Witam wszystkich.
Moderatorzy: agusia, Moderatorzy
- 
				Gość
 
Czesc:) ja tez zyje z tetruskiem,i powiem Ci ze na juz na innego(chodzacego) faceta juz bym nie spojzała:) Moj tetrusek jest dlamnie najwspanialszy,dla Ciebie twoj napenwo tez:) ja tak samo sama go przesadzam na wozek,sama go zsadzam z wozka,i tak dalej:) on wazy 100 kg a ja 58 ale jakos sobie radzimy,wiem jak to jest,bo sama sie nim zajmuje,ale nie narzekam:) duzo mi pomaga przy przesadzaniu go np na luzko z wozka,podpiera sie rekami,ja go wysuwam na koniec wozka,potem wyjmuje nogi,rapie pod kolanami,on ma jedna reke na luzku,druga odpycha sie wozka,potem przenosze go za nogi na luzko a on ''przenosi'' reszte 
 tez mamy swoje sposoby hehe,ten jest bardzo wygodny,mozesz sprobowac jak chcesz,jednak ze niewiem czy wam wyjdzie bo napisałam ze Twoj maz (nmie napisałas ze maz ale sie domyslam ze tak) ma słabe rece,moj ma bardzo silne:) i jezdzi na zwykłym wozku,a Twoj na elektrycznym,ale jak chcesz mozecie poeksperymentowac:DPozdrowionka dla Ciebie 3majcie sie Cieplutko:)
			
			
									
									
						- 
				Gość
 
czy jest to fair w stosunku do osoby bliskiej by wywierac na nia taka presje? masz prawo do wlasnego zycia, maz postepuje egoistycznieAnonymous pisze:bliscy.... róznie z nimi bywa. jeżeli chodzi o opiekunkę to mąż nie chce obcej osoby. wiec dalej zostaję sama. a co z pracą? pracuje pani? ps; to do agusi
Hej. gdy czytam wasze posty zastanawiam sie czy wogole mam pisac o swoim problemie... Jestem z chlopakiem takim jak Wy i wszysto jest ok ale jak pisalam w ''Jak sobie radzicie z niepelnosprawnoscia partnerki/ partnera'' mam problem z Moja mama:( nie zgadza sie na zwiazek... i nie wiem co mam robic juz na wszystkie sposoby ja "podchodzilam" ae nic pomocy:( czekam
			
			
									
									Mycha88
						Re: Witam wszystkich.
Dużo czyta fachową prasę i naprawia samochody "zdalnie" przez innych. On mówi co i jak zrobić, a druga osoba robi to co trzeba i tyle.   
  Jak się chce to można wszystko.
			
			
									
									Chodziak C4-C5-C6
						Re: Witam wszystkich.
to tak jak my wszyscy. ja u mnie w  ogrodzie tez mowie gdzie trzeba cos  zrobic, cos zasadzic, skosic, przyciac. 
			
			
									
									
						- 
				nowa86
 
Re: Witam wszystkich.
Witam 
 mój mąż jest dopiero i aż 7 mies. po wypadku , od ponad miesiąca jest w domu . Kiedy zdarzył się wypadek ja byłam w 8 mies. ciąży i mieliśmy juz 6letnią córeczkę 
 i powiem tak rodzice mojego męża ... no cóż ja bym ich rodzicami nie nazwała , szczególnie teścia , rzadko jeździł do męża bo stwierdził że i tak już mu nie pomoże , mi za bardzo też nie pomagał , i w ogóle po drodze było pare takich sytuacji że nigdy mu tego nie zapomnę . No ale wracając dożycia z tetra 
 My mieszkamy sami , żadnych rodziców , teściów rodzeństwa itp.  Więc jestem sobie ja mój kochany mąż tetra i nasze dzieciaczki i nie ukrywam że momentami jest mi mega  ciężko , bo w sytuacji kiedy na przykład najmłodszy zaczyna płakać bo go  brzuszek boli na przykład , starsza córka woła " mamo jestem głodna " i jeszcze mąż cos tam marudzi żeby mu coś podać albo żeby go na łóżko położyć bo nagle źle się poczuł a ja akurat robie albo obiad albo jeszcze co innego to naprawde  czasem mam ochote wyjść z siebie i stanąć obok albo po prostu krzyknąć ( a i czasem juz tak zrobie 
 
. Naprawde czasem mam dość , ale czasem tak sobie pomyśle że mogłoby nie być choć jednego z nich to moje życie byłoby bardzo smutne i takie puste , i wieczorami ( a bardzo je lubie 
 kiedy dzieciaki słodko śpią a ja w końcu mogę się przytulić do męża i jeszcze czasem 
 powie mi że mnie kocha  , to jestem , mimo całego codziennego trudu , szczęśliwa 